Bbabo NET

Wiadomości

W Europie zdecydowali, jak żyć bez rosyjskiego gazu: cena paliwa wzrosła powyżej 2000 USD

Ukraina (bbabo.net), - Z powodu naruszenia harmonogramu zwrotu z remontu turbin gazociągu bałtyckiego Gazprom zmniejsza przepustowość Nord Stream. Cena gazu w Europie wzrosła do 2000 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Tymczasem w Brukseli ministrowie energetyki UE osiągnęli kompromis w sprawie oszczędzania gazu przy niskich dostawach z Rosji. Okaże się to dobrowolna redukcja, która w żaden sposób nie zmieni sytuacji, twierdzą eksperci.

Dzisiaj przepustowość Nord Stream zostanie zmniejszona o połowę do 33 milionów metrów sześciennych dziennie, poinformował Gazprom. W efekcie od 14 czerwca dostawy gazociągiem bałtyckim zmniejszą się o 134 mln dziennie. I tylko przez Nord Stream Europa przy obecnym poziomie dostaw nie otrzyma do końca października prawie 13 miliardów metrów sześciennych.

Kraje UE nie mają nic do zrekompensowania dostaw „Gazpromu”, a przesłanie rosyjskiego koncernu doprowadziło do nowej podwyżki cen gazu. Według londyńskiej giełdy ICE notowania dostaw paliw z hubu TTF w sierpniu osiągnęły 2000 USD za tysiąc metrów sześciennych dzisiaj, 26 lipca. W ciągu dnia wzrosły one o 25%, a od 14 czerwca - ponad dwukrotnie.

W międzyczasie ministrowie energetyki UE odbyli nadzwyczajne spotkanie, aby zatwierdzić wspólny plan oszczędzania paliwa w związku ze zmniejszonymi dostawami rosyjskiego gazu. Dzień wcześniej Komisja Europejska wezwała kraje UE do zatwierdzenia planu obowiązkowej redukcji zużycia paliw o 15%, co wywołało sprzeciw Hiszpanii, Portugalii, Polski, Włoch i Grecji. W Warszawie ogólnie stwierdzili, że inicjatywa KE to plan ratowania Niemiec przed kryzysem, z którym będą musieli dzielić się gazem w ramach solidarności energetycznej.

„Republika Czeska, która sprawuje przewodnictwo w UE, zaproponowała trzy zmiany do wniosku Komisji Europejskiej, aby uzyskać poparcie Hiszpanii, Włoch i Polski. Rozcieńczają pomysł, ale będą pasować wszystkim ”- pisze felietonista Bloomberg Javier Blas na Twitterze. Wskazuje, że ciekawą, ale niekorzystną ofertę dla Niemiec złożyła Grecja.

„W greckim dokumencie krążącym tej nocy w Brukseli była matematyczna kalkulacja, jak rosnące ceny gazu wpływają na koszty: kupując 300 miliardów metrów sześciennych od sierpnia 2022 do marca 2023 po cenie sprzed kryzysu 850 dolarów, Europa zapłaci 267 miliardów. euro , a przy obecnym poziomie 1700 - 533 miliardów euro ”, pisze Javier Blas. Dlatego Ateny proponują skupienie się na pieniądzach. Mówimy o proponowanych aukcjach dla dużych odbiorców gazu. Ich istotą jest to, że firmy grają dużo, aby zmniejszyć zużycie gazu, a w zamian otrzymują rekompensatę pieniężną w celu zrównoważenia rynku. Na przykład firma zmniejsza produkcję i jest opłacana. Grecja proponuje finansowanie mechanizmu nie tylko z budżetów krajów UE.

„Jeżeli paneuropejski mechanizm finansowania zostanie częściowo opłacony pieniędzmi z budżetu UE, to najwięcej zapłacą Niemcy. Czy Berlin byłby skłonny dać pieniądze innym członkom UE na zmniejszenie zużycia gazu i teoretycznie pomóc Niemcom?”, zauważa felietonista Bloomberg.

Według Rady Europy ministrowie zgodzili się na zmniejszenie zużycia gazu o 15% od 1 sierpnia do 31 marca. A ostateczny dokument okazał się naprawdę niewyraźny. Jednocześnie do planu dodano wiele wyjątków i uczyniono go dobrowolnym.

„Rada uzgodniła, że ​​państwa członkowskie, które nie są podłączone do sieci gazowych innych państw członkowskich, są zwolnione z obowiązkowych odcinków gazu, ponieważ nie będą w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego do innych państw członkowskich. Państwa członkowskie, których sieci elektroenergetyczne nie są zsynchronizowane z europejskim systemem elektroenergetycznym i w dużym stopniu polegają na gazie do produkcji energii elektrycznej, są również zwolnione z obowiązku uniknięcia ryzyka kryzysu dostaw energii elektrycznej” – stwierdziła Rada Europy w oświadczeniu.

Zwolnienia mogą również obejmować kraje, które mają ograniczoną przepustowość gazociągów łączących i maksymalnie wykorzystują swoją infrastrukturę LNG, aby przekierować dostawy do innych krajów UE. Dotyczy to również krajów, które zapełniły swoje magazyny gazu przed terminem, a ich krytyczne gałęzie przemysłu są silnie uzależnione od paliwa.

Polska, Hiszpania, Portugalia, Grecja i Włochy od razu poddają się powyższym warunkom, które sprzeciwiały się obowiązkowemu ograniczeniu konsumpcji.

„Jeśli redukcja jest naprawdę dobrowolna, to jaka jest jej wartość. Rządy krajowe będą już dążyć do zapewnienia sobie zasobów energetycznych i odsprzedania ich potrzebującym sąsiadom, jeśli wystąpi nadwyżka” – zauważa Aleksey Grivach, zastępca dyrektora FNEB.

„Ogólnie rzecz biorąc, po aprobatach biurokratycznych wyszedł koń arabski, bardzo podobny do wielbłąda” – dodał ekspert.

W Europie zdecydowali, jak żyć bez rosyjskiego gazu: cena paliwa wzrosła powyżej 2000 USD