Pułkownik Richard Kemp, były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, powiedział, że gdyby Rosja zaatakowała Ukrainę, NATO nie będzie interweniować w konflikt. Jego słowa cytuje Daily Star.
Brytyjski wywiad ostrzegł rząd przed możliwym rosyjskim atakiem na Ukrainę w Wigilię Bożego Narodzenia. Według niej około 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy jest obecnie skoncentrowanych w pobliżu granic Ukrainy.
„Prawdopodobieństwo bezpośredniej interwencji wojskowej Wielkiej Brytanii, NATO czy Stanów Zjednoczonych w przypadku rosyjskiego ataku na Ukrainę nie wchodzi w rachubę” – powiedział Kemp. Dodał, że najbardziej prawdopodobną reakcją sojuszu będą sankcje dyplomatyczne i gospodarcze.
Ministerstwo Obrony i brytyjskie MSZ nie podały, jakie działania podejmie królestwo w przypadku konfliktu między Rosją a Ukrainą.
Wcześniej szef brytyjskiego Ministerstwa Obrony Ben Wallace również wyraził wątpliwości, czy w przypadku konfrontacji militarnej między Moskwą a Kijowem NATO wyśle swoje wojska w strefę konfliktu. Wyjaśnił to faktem, że Ukraina nie jest członkiem sojuszu.
bbabo.Net