Izrael: Pracownicy izraelskiego MSZ zamierzają zapobiec wizycie premiera Yaira Lapida w Nowym Jorku - wystąpić na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ (otwarcie zaplanowane na 13 września). Stało się to znane w poniedziałek 22 sierpnia.
Ponadto urzędnicy MSZ odmawiają udziału we wrześniowej wizycie Lapida w Niemczech i innych międzynarodowych spotkaniach.
Zgodnie z instrukcjami otrzymanymi od przedstawicieli MSZ od związku zawodowego zabrania się przygotowywania nie tylko spotkań Lapida z przywódcami innych krajów, ale nawet materiałów pomocniczych, zajmowania się sprawami bezpieczeństwa, przesyłania korespondencji dyplomatycznej, rezerwacji hoteli i transportu delegacji.
Aby rozwiązać ten problem, Lapid planuje wykorzystać specjalny wydział w ministerstwie premiera do przygotowania wizyt. Możliwe, że Shin Bet i Mossad również będą zamieszane w sprawę. „Wykorzystanie służb bezpieczeństwa jako sposobu na obejście słusznych sankcji wobec pracowników resortu jest poważnym incydentem naruszającym prawo pracowników do strajku” – powiedział związek zawodowy pracowników MSZ. Ale sprawa nie zakończyła się oficjalną odpowiedzią. Urzędnicy ministerstwa dodali, nie bez cynizmu: "Co Lapid planuje zrobić dalej? Zaangażować IDF do rozpoczęcia roku szkolnego?"
Felietonista Ynet, Itamar Eichner, przypomina, że pracownicy izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych niedawno wznowili sankcje strajkowe, które rozpoczęły się w 2021 roku. Sankcje nie tylko utrudniały pracę MSZ i ministerstwa szefa rządu, ale uderzały także w zwykłych Izraelczyków, którzy nie mogli skorzystać z usług konsularnych za granicą, w tym z wymianą paszportów, rejestracją noworodków itp.
W przeszłości strajki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych doprowadziły do zakłócenia ważnych wydarzeń międzypaństwowych. Na przykład w grudniu 2011 r. Dmitrij Miedwiediew, który wówczas pełnił funkcję prezydenta Federacji Rosyjskiej, nie mógł odwiedzić Izraela. Szymon Peres musiał przeprosić, ale nie można było obejść sankcji.
bbabo.Net