Bbabo NET

Wiadomości

Z Pekinu z miłością

Autokrata, artysta i walka o wolność i sprawiedliwość w Chinach i poza nimi.

W zeszłym miesiącu, gdy śledziłem długo oczekiwaną konferencję z okazji 100-lecia Chińskiej Partii Komunistycznej i wyniesienie chińskiego przywódcy Xi Jinpinga do statusu proroka, zacząłem słuchać pamiętnika słynnego chińskiego artysty Ai Weiwei, A Tysiąc lat radości i smutków, mając nadzieję na sprawdzenie rzeczywistości, choć to wszystko może być bolesne.

Mówię bolesny, bo namiętnie pochłonięty polityką i sztuką, generalnie nie znoszę ekscentryczności polityków i artystów. Rzeczywiście, oglądanie Ai i indyjskiego brytyjskiego artysty Anisha Kapoora, którzy rozdają sobie darmowe wejściówki i masują sobie nawzajem swoje ego, podczas niedawnego występu w telewizji było, no cóż, rozdzierające.

W każdym razie, obserwując triumfy Xi i udręki Ai ujawniające się na podzielonym ekranie obrazu przeszłości i teraźniejszości Chin, pomyślałem o „paradoksie pekińskim” – czyli o tym, jak masowe represje polityczne zapewniają niezaprzeczalne bezpieczeństwo gospodarcze i dobrobyt.

Z jednej strony jest Xi, introwertyczny aparatczyk partyjny, mający potężnego autokratę. Definiuje współczesne Chiny i przepisuje historię ich komunizmu jako ciąg sukcesów. W magiczny sposób godzi nie do pogodzenia epoki Mao Zedonga i Deng Xiaopinga i upamiętnia własne dziedzictwo jako ucieleśnienie wielkości kraju. Pod przywództwem Xi Chiny odzyskują swój „oczywisty los” jako „demokracja socjalistyczna”, rozszerzając swoje panowanie na całą Azję, a nawet na cały świat.

W tym celu Xi na nowo kształtuje chińską tożsamość, czepiając się chińskiej przeszłości imperialnej i przytaczając mądrość konfucjańską na temat znaczenia historii kraju dla jego przetrwania, mimo że partia komunistyczna zniszczyła wszystko, co było przed nią, aby zbudować nowe Chiny. Przepisuje historię jako historię sukcesu zgodnie z ideologią partyjną, aby rozpowszechniać ją wśród opinii publicznej jako pamięć zbiorową.

Aby skonsolidować swoją władzę, Xi zapewnił usunięcie ograniczeń dotyczących kadencji na swoim stanowisku w 2018 roku, stając się de facto prezydentem dożywotnim i prawdopodobnie najpotężniejszą osobą na świecie.

Po drugiej stronie stoi Ai Weiwei, biedny, bezdomny artysta, który ma wolnomyślicielskiego działacza społecznego i międzynarodową „celebrytę”. W swojej księdze smutku i walki maluje tragiczny obraz Chin, opowiadając o gorzkich przeżyciach jego i ojca w okresie reżimu komunistycznego. Wplata swoją osobistą historię w historię narodową, ukazując zdradę i rozczarowanie, które kryją się pod życiem we współczesnych Chinach, tak jak je przeżył i jak je widzi.

Jak mówi Ai, Mao podziwiał intelekt i poezję swojego ojca, podobnie jak wielu, w tym chilijski laureat Nagrody Nobla Pablo Neruda, ale kiedy słynny Ai Qing odmówił wykorzystania swojej poezji w służbie partyjnej propagandy, został surowo ukarany za swój nieposłuszeństwo.

Z bolesnymi szczegółami Ai opowiada, jak jego zmarły ojciec wraz z setkami tysięcy liberalnych intelektualistów określanych jako „burżuazyjni prawicowcy” zostali wysłani do obozów reedukacyjnych i skazani na lata ciężkiej pracy w północno-zachodnich Chinach. Dorastając w podziemnej chacie, Ai opisuje, jak jego ojciec musiał całymi dniami przerzucać ekskrementy do wspólnej latryny.

W sarkastycznej, ale wymownej uwadze Ai wyjaśnia, dlaczego w toaletach używano wszystkiego poza gazetami jako chusteczek, ponieważ każda strona zawierała coś o Mao.

Nadejście Deng Xiaopinga w latach 70. mogło położyć kres niesławnej rewolucji kulturalnej Mao, przywracając w ten sposób reputację rodziny Ai, ale rozprawa w 1989 r. przez jego rząd z pokojowym protestem na placu Tiananmen pokazała Aiowi prawdziwą regresywną i represyjną naturę komunizmu. reżim.

Opis jego rozpaczy, gdy obserwował ze swojego domu w odległym Nowym Jorku, jak uzbrojeni żołnierze rozprawiali się z uduchowioną młodzieżą, przywołał wspomnienia o mojej udręce, która żyła w Nowym Jorku w tym samym okresie, kiedy obserwowałem siły izraelskie rozprawiające się z młodzieżą podczas I Intifady Palestyńskiej przeciwko okupacji.

Pomimo ogromnych różnic kulturowych, utożsamiałem się z poczuciem wyobcowania Ai. Oboje urodziliśmy się w rodzinie, która przetrwała obcą okupację, dorastaliśmy w cieniu represyjnego państwa, żyliśmy na dobrowolnym wygnaniu, odrzuceniu ortodoksji, a nawet porzuciliśmy szkołę, choć dla mnie tymczasowo, w poszukiwaniu powołania, misja i sens życia. Pewnie kilka razy wpadłem na niego na rogach ulic East Village w Nowym Jorku.

Prawie dwie dekady po powrocie do Chin w 1993 roku, gdzie stał się znanym prowokacyjnym działaczem społecznym, Ai został zatrzymany na 81 dni bez procesu i był przesłuchiwany m.in. o jego poglądy na anonimowe wezwania do „chińskiej rewolucji jaśminowej”. ”protesty inspirowane rewolucją tunezyjską! I tutaj znowu nie mogłem powstrzymać się od chichotu z niektórych jego anegdot, których doświadczyłem podczas podobnych przesłuchań dotyczących moich poglądów i podróży po jednym z moich ostatnich powrotów do Jerozolimy.Nawiasem mówiąc, byłem w Chinach, kiedy w Tunezji wybuchło powstanie w grudniu 2010 roku, ale nie mogłem wykryć jego lokalnego echa. Nic bardziej nie podobało się Chińczykom i podobnie myślącym reżimom Bliskiego Wschodu, jak powstania ludowe.

Ale jeśli chińskie przywództwo było w stanie wytwarzać bogactwo poprzez represje, represyjne reżimy arabskie, które je naśladowały, powodowały tylko więcej nędzy, jak wyjaśniłem szczegółowo w mojej książce „Niewidzialni Arabowie: obietnica i niebezpieczeństwa rewolucji arabskich”, dekadę temu .

Wkrótce po tym, jak pozwolono mu opuścić Chiny w 2015 roku, Ai udał się na wybrzeże Morza Śródziemnego, by osobiście być świadkiem niebezpieczeństw wojny i trudnej sytuacji milionów uchodźców zmuszonych do opuszczenia swoich domów i ojczyzn. Jego dążenie do zrozumienia ludzkiego cierpienia zaprowadziło go również do obozów dla uchodźców w Palestynie, Syrii i innych w całym regionie, po czym stworzył niektóre ze swoich najbardziej dramatycznych dzieł. Ai zdaje się zgadzać z przekonaniem ojca, że ​​każdy może pisać poezję, ale artysta taki jak poeta musi być intymny, uczciwy i lojalny wobec swojego ludzkiego doświadczenia, które z definicji nie zna granic państwowych.

Oszczędzę wam mojej krytyki rozległej pracy artystycznej Ai, chociaż nadal drapię się po jego kosztownej instalacji 100 milionów porcelanowych nasion słonecznika w londyńskiej galerii Tate Modern, której wyprodukowanie zajęło 1600 chińskich rzemieślników w ciągu dwóch i pół roku. Ale z drugiej strony, niezależnie od tego, co pomyślę o profilu francuskiego artysty Marcela Duchampa z wygiętym drucianym wieszakiem Ai z 1985 r., z przyjemnością osobiście obserwowałem, jak przekazana w formie darowizna edycja zarobiła około 100 000 dolarów na aukcji charytatywnej na rzecz edukacji palestyńskiej kilka lat temu .

Moją jedyną obawą jest to, że pomimo dobrej woli, lepszej ekspozycji i najlepszych intencji, demokracja i wolność w Chinach, na Bliskim Wschodzie iw reszcie świata nadal podupadają.

W takim świecie wszyscy potrzebujemy tylu „ziaren nadziei”, ile możemy zebrać.

Z Pekinu z miłością