Bbabo NET

Wiadomości

Brazylia głosuje w napiętych wyborach, z wygraną Luli

Brazylijczycy głosują w polaryzujących sondażach, w których skrajnie prawicowy prezydent Jair Bolsonaro przeciwstawia się lewicowemu liderowi Luli.

Sondaże rozpoczęły się przed jednymi z najbardziej kontrowersyjnych wyborów prezydenckich w historii Brazylii, w których były lewicowy prezydent Luiz Inacio Lula da Silva jest typowany, by pokonać skrajnie prawicowego lidera Jaira Bolsonaro.

Około 156 milionów ludzi ma prawo oddać swój głos w tych wyborach.

Lewicowy lider Da Silva, popularnie znany jako Lula, który oddał swój głos w niedzielę, powiedział, że kandyduje na prezydenta „aby przywrócić kraj do normalności” po czterech latach rządów Bolsonaro.

„Nie chcemy więcej nienawiści, więcej niezgody. Chcemy pokoju w kraju” – powiedział 76-letni były prezydent, który szuka powrotu po kierowaniu Brazylią w latach 2003-2010. „Ten kraj musi odzyskać prawo do szczęścia”.

Ostatnie sondaże dały Luli zdecydowaną przewagę – ostatnie opublikowane w sobotę badanie Datafolha wykazało, że 50 procent respondentów, którzy zamierzają głosować na kandydata, powiedziało, że zagłosuje na Lulę, w porównaniu do 36 procent na Bolsonaro. Instytut sondażowy przeprowadził wywiady z 12 800 osobami, z marginesem błędu plus minus dwa punkty procentowe.

Monica Yanakiew, relacjonująca z Rio De Janeiro, powiedziała, że ​​„wiele osób pyta dzisiaj, czy Lula dzisiaj wygra, czy też odbędzie się druga runda 30 października”.

Podobnie jak kilku jej sąsiadów z Ameryki Łacińskiej, którzy zmagają się z wysoką inflacją i ogromną liczbą osób wykluczonych z formalnego zatrudnienia, Brazylia rozważa przejście na lewicę polityczną.

Gustavo Petro w Kolumbii, Gabriel Boric w Chile i Pedro Castillo w Peru należą do lewicowych liderów w regionie, którzy niedawno przejęli władzę.

Profil kandydata

Lula wyrósł z ubóstwa na prezydenta i przypisuje się mu zbudowanie rozległego programu pomocy społecznej podczas swojej kadencji w latach 2003-2010, który pomógł wydźwignąć dziesiątki milionów z ubóstwa.

Ale jest również pamiętany z powodu zaangażowania swojej administracji w ogromne skandale korupcyjne, w które wplątali się politycy i biznesmeni.

Skazanie Luli za korupcję i pranie brudnych pieniędzy doprowadziło do 19 miesięcy więzienia, co wykluczyło go z wyścigu prezydenckiego w 2018 r., w którym sondaże wskazywały, że prowadził przeciwko Bolsonaro.

Sąd Najwyższy później unieważnił wyroki skazujące Luli na tej podstawie, że sędzia był stronniczy i był w zmowie z prokuratorami.

Bolsonaro, który będzie głosował w Rio de Janeiro, przed wstąpieniem do wojska dorastał w skromnej rodzinie. W końcu zwrócił się do polityki po tym, jak został zmuszony do opuszczenia wojska za otwarte naciskanie na podniesienie pensji żołnierzy.

Podczas swoich siedmiu kadencji jako marginalny prawodawca w izbie niższej Kongresu regularnie wyrażał nostalgię za trwającą dwie dekady dyktaturą wojskową w kraju.

Przysięgając bronić „Boga, kraju i rodziny”, prezydent zachowuje zagorzałe poparcie swojej bazy – ewangelickich chrześcijan, twardogłowych sił bezpieczeństwa i potężnego sektora agrobiznesu.

Jednak 67-latek stracił umiarkowanych wyborców z powodu zarządzania słabą gospodarką, zjadliwymi atakami na Kongres, sądy i prasę, gwałtownym wzrostem zniszczeń w amazońskich lasach deszczowych i niepowodzeniem w powstrzymaniu dewastacji COVID -19, który pochłonął w Brazylii ponad 685 000 osób.

Scenariusz po wynikach

Istnieje szansa, że ​​Lula wygra w pierwszej turze, bez konieczności dogrywki 30 października. Aby tak się stało, potrzebowałby ponad 50 procent ważnych głosów, które wykluczają zepsute i puste karty do głosowania.

Zwycięskie zwycięstwo skoncentrowałoby się na reakcji Bolsonaro na liczenie, ponieważ wielokrotnie kwestionował wiarygodność nie tylko sondaży, ale także elektronicznych maszyn do głosowania.

Analitycy obawiają się, że położył podwaliny pod odrzucenie wyników.

W pewnym momencie Bolsonaro twierdził, że posiada dowody oszustwa, ale nigdy ich nie przedstawił, nawet po tym, jak organ wyborczy wyznaczył na to termin. Jeszcze 18 września powiedział, że jeśli nie wygra w pierwszej rundzie, to coś musi być „nienormalne”.

Analityk polityczny Adriano Laureno powiedział, że prawdopodobnie Bolsonaro będzie próbował zakwestionować wynik, jeśli przegra, podała agencja informacyjna AFP.

„Ale to nie znaczy, że odniesie sukces” – dodał Laureno z firmy konsultingowej Prospectiva.

„Społeczność międzynarodowa szybko rozpozna wynik… Może pojawić się pewien rodzaj zamieszania i niepewności wokół transformacji, ale nie ma ryzyka zerwania demokracji”.

Brazylia głosuje w napiętych wyborach, z wygraną Luli