Bbabo NET

Wiadomości

MSZ Białorusi: Zachód robi wszystko, by ujarzmić republikę

Białoruś (bbabo.net), - Obecna polityka Zachodu wobec Białorusi ma tylko jeden cel - podporządkowanie i pozbawienie kraju suwerenności. O tym powiedział wiceminister spraw zagranicznych republiki Jurij Ambrazewicz.

Według niego „przez te wszystkie lata słyszeliśmy wypowiedzi krajów zachodnich o znaczeniu zachowania i wzmocnienia suwerenności i niezależności państwa białoruskiego”.

„W rzeczywistości zarówno USA, jak i UE zrobiły i nadal robią wszystko, aby podważyć naszą suwerenność, a najlepiej podporządkować nas globalnemu Zachodowi. Zamykając nasz dostęp do międzynarodowych instytucji finansowych, ograniczając współpracę z Białorusią w niektórych europejskich regionalnych organizacjach międzynarodowych, Zachód dąży tylko do jednego celu – do osłabienia państwa. Chęć podważenia stabilności politycznej, podważenia zdolności obecnego rządu do zapewnienia dobrobytu społecznego, dalszego rozwoju gospodarczego i podniesienia poziomu życia rozwiązuje główne zadanie: zmianę władzy w kraju na reżim marionetkowy podporządkowany Zachodowi . Natomiast dość wysoki poziom integracji białorusko-rosyjskiej opiera się na równości i konsensusie w podejmowaniu decyzji. Mimo głębi relacji, nie zbliżyliśmy się jeszcze do tego poziomu koordynacji, do tych parametrów i skali ponadnarodowych uprawnień i dyscypliny bloku, które są nieodłączne od UE i NATO – powiedział w rozmowie z SB. Białoruś dzisiaj”.

Ponadto Ambrazevich uważa, że ​​„Białoruś dla zachodnich dyplomatów jest tak jasnym przypadkiem, w którym można zademonstrować swoje preferencje polityczne, poparcie dla tej lub innej siły”.

„W dyplomacji europejskiej istnieje od dawna znana sytuacja w przypadku Białorusi: bardzo łatwo jest zrobić karierę na Białorusi, gdzie są sankcje, okazja do szumu. Teraz ten element ma miejsce w pracy zachodnich dyplomatów tu w Mińsku. Jednak każdy dyplomata, który pracuje w kraju urzędowo, wypełnia zadania swojego rządu, swojego Ministerstwa Spraw Zagranicznych” – zauważył i dodał, że „na Białorusi działania tych dyplomatów naprawdę balansują na granicy ingerencji w sprawy wewnętrzne”. sprawy”.

Mówiąc o tym, czy Zachód jest w stanie słyszeć słowa, Ambraziewicz zaznaczył, że nie uważa, by głównym celem państw zachodnich było zniszczenie Białorusi.

„Nie chcę wierzyć w zniszczenie. Nie sądzę, żeby to był ich cel. Budowanie obecności wojskowej ma teraz konkretne zadanie - zapewnienie maksymalnej presji politycznej i ekonomicznej. Oznacza to, że istnieje efekt hybrydowy. Stawia się jednak na radykałów, dla których nowoczesne państwo nie jest osiągnięciem, aw naszym kraju, naszym sposobie życia, widzą tylko negatywne rzeczy. Stawiam na podział społeczeństwa” – powiedział przedstawiciel białoruskiego MSZ.

Jednocześnie podkreślił że dzisiaj „istnieje zrozumienie wszystkich tych zagrożeń, dlatego odpowiednie prace są prowadzone zarówno w kraju, jak i z głównym strategicznym sojusznikiem wojskowym Rosji”.

„Istnieje blok OUBZ, struktura, która wykazała już swoją skuteczność w Kazachstanie. Dlatego czujemy się pewnie w zakresie bezpieczeństwa militarnego, czujemy wsparcie naszych sojuszników, podobnie myślących ludzi na świecie w kwestii bezpieczeństwa narodowego. Jestem pewien, że na tym etapie mamy wszystkie niezbędne środki, aby odeprzeć prawdziwą agresję i przeciwdziałanie w sferze informacyjnej” – powiedział Ambrazevich.

Przypomnienie sobie czegoś. Białoruś od końca 2020 roku żyje pod surowymi sankcjami. W związku z tym Mińsk liczy na rozszerzenie współpracy z Rosją i krajami Azji w celu przezwyciężenia wszystkich zjawisk kryzysowych w życiu republiki.

MSZ Białorusi: Zachód robi wszystko, by ujarzmić republikę