YANGON: Osuwisko w kopalni jadeitu w północnej Birmie w środę zabiło co najmniej jedną osobę i pozostawiło dziesiątki zaginionych, powiedział AFP członek zespołu ratunkowego.
Dziesiątki umierają każdego roku pracując w lukratywnym, ale słabo uregulowanym handlu jadeitem, który wykorzystuje nisko opłacanych pracowników migrujących do wyłuskiwania klejnotu bardzo pożądanego w sąsiednich Chinach.
Katastrofa dotknęła kopalnię Hpakant w pobliżu chińskiej granicy w stanie Kaczin, gdzie uważa się, że każdego roku z nagich wzgórz usuwa się miliardy dolarów z jadeitu.
„Około 70-100 osób zaginęło” po osunięciu się ziemi, które uderzyło około 4 rano (4:30 czasu w Bangkoku), powiedział członek zespołu ratunkowego, Ko Nyi.
„Wysłaliśmy 25 rannych do szpitala, a jednego znaleźliśmy martwego”.
Dodał, że około 200 ratowników szukało ciał, a niektórzy używali łodzi do poszukiwania zmarłych w pobliskim jeziorze.
Zdjęcie opublikowane w mediach społecznościowych przez lokalnego dziennikarza, który powiedział, że był na miejscu zdarzenia, pokazuje dziesiątki ludzi stojących na brzegu jeziora, z kilkoma łodziami spuszczającymi do wody.
Lokalny serwis Kachin News Group poinformował, że w osuwisku zginęło 20 górników.
Straż pożarna Birmy poinformowała, że jej personel z Hpakant i pobliskiego miasta Lone Khin był zaangażowany w akcję ratunkową, ale nie podał żadnych danych o zabitych lub zaginionych.
Zabójczy przemysł
Cywile często są uwięzieni w samym środku walki o kontrolę nad kopalniami Myanmaru i ich lukratywnymi dochodami, a szerzący się handel narkotykami i bronią dodatkowo zaciemnia konflikt.
W zeszłym roku obfite opady deszczu spowodowały ogromne osuwisko w Hpakant, które pogrzebało prawie 300 górników.
Lutowy pucz wojskowy skutecznie zniweczył również wszelkie szanse na reformy niebezpiecznego i nieuregulowanego przemysłu zainicjowane przez rząd odsuniętego przywódcy Aung San Suu Kyi, podał w raporcie z tegorocznych obserwatorów Global Witness.
Przewrót wywołał również walki w stanie Kachin między Armią Niepodległości Kaczin, która prowadziła trwające od dziesięcioleci powstaniem, a wojskiem Myanmaru, dodał Global Witness.
W maju wojsko rozpoczęło naloty na grupę, która później poinformowała AFP, że zestrzeliła śmigłowiec bojowy podczas zaciekłych starć na dalekiej północy kraju.
bbabo.Net