Bbabo NET

Wiadomości

W wyścigu COVID wciąż pojawiają się przeszkody

Tempo w wyścigu z COVID-19 ponownie wzrosło, wraz z poziomem niepokoju Australijczyków, którzy desperacko szukali wytchnienia tego lata, na krótko, jakby obiecywał. Po odebraniu pałki od Delty wariant Omicron jest wyłączony i grozi mu szaleństwo. Podobnie jak wiele wcześniejszych, wczorajsze posiedzenie rządu krajowego wydawało się próbą nadrobienia zaległości. Nie jest jeszcze jasne, jak daleko jesteśmy w tyle, ale działania zapowiedziane po spotkaniu przez premiera Scotta Morrisona były wskazówką, że musimy działać lepiej i musimy to zrobić szybko. Było to szczególnie widoczne we wprowadzaniu dawek przypominających – lub trzecich – szczepień. Firma Omicron zakłóciła względne poczucie bezpieczeństwa, jakim cieszyło się około 90 procent kwalifikujących się Australijczyków po otrzymaniu drugiej dawki szczepionki w ramach wspólnych krajowych wysiłków na rzecz stępić plagę Delty. Jednak w miarę jak skuteczność szczepień z czasem maleje, Omicron staje się rosnącym zagrożeniem, któremu należy przeciwdziałać trzecią dawką. Dla coraz większej liczby osób ten czas nadszedł, ale jak dotąd tylko 48 procent kwalifikujących się otrzymało swój wzmacniacz. Infrastruktura wdrożona, aby umożliwić Australii odzyskanie sił po powolnym starcie i odnotowanie jednego z najwyższych na świecie poziomów pełne pokrycie szczepionkami do połowy tego roku zostało zmniejszone, a ogłoszenie przez pana Morrisona, że ​​zostanie ono teraz zwiększone, jest mile widziane. Podczas gdy niektóre inne kraje skróciły odstęp między drugą a trzecią dawką z sześciu miesięcy do pięciu miesięcy, a potem znowu krócej, aby przyspieszyć pokrycie Omicronem, Morrison powiedział, że odstęp w Australii na razie pozostanie na poziomie pięciu miesięcy. Decyzję podejmą eksperci, australijska Techniczna Grupa Doradcza ds. Szczepień i nie będzie to tylko kwestia medyczna. Farmaceuci i lekarze rodzinni w centrum programu szczepień ostrzegają, że skrócenie odstępu może doprowadzić do wzrostu popytu, z którym system nie będzie w stanie sobie poradzić. Szkoda, że ​​dopiero teraz pan Morrison przyspieszył wprowadzanie dawek przypominających, oferując pomoc finansową farmaceutom i lekarzom rodzinnym oraz nakłanianie stanów do przywrócenia zamkniętych ośrodków szczepień. Spośród prawie 70 krajów, dla których dostępne są dane dotyczące wprowadzenia dawek przypominających, Australijczycy plasują się na samym dole. Wraz z rozprzestrzenianiem się Omicron, które doprowadziło do rekordowej liczby przypadków i niemal pionowego wzrostu w NSW, Australijczycy byli narażeni w szczególnie nieodpowiednim momencie. przyjaciół o tej szczególnej porze roku i cieszyć się wakacjami. Zbiegło się to z pokusą otwartych granic międzystanowych, a także z wymogiem, aby osoby chcące wjechać do Queensland, Tasmanii, Australii Południowej, Terytorium Północnego i Australii Zachodniej przeszły niedawny test PCR. Rekordowa liczba mieszkańców Wiktorii przetrwała długie kolejki i regularne testy zamknięcia hubów, które zostaną przetestowane w tym tygodniu przed świętami międzystanowymi, obciążają stanowy system opieki zdrowotnej z powodu tego, co dowódca odpowiedzi na COVID-19 w Victorii, Jeroen Weimar, określił w środę jako „powody biurokratyczne”. Pan Morrison oszacował, że 25 procent testów w Victorii i NSW było dla osób, które nie zostały uznane za bliskie kontakty. Słusznie wezwał państwa, które domagają się testów PCR, aby zrezygnowały z tych wymogów, aby zmniejszyć obciążenie w NSW i Wiktorii i umożliwić pracownikom powrót do centrów szczepień. Naczelny dyrektor medyczny, profesor Paul Kelly, poinformował przywódców kraju przed posiedzeniem gabinetu krajowego, że „maski powinny być obowiązkowe we wszystkich pomieszczeniach, w tym w handlu detalicznym, gościnności, gdy nie jesz i nie pije, oraz w obiektach rozrywkowych”. Pomimo wyraźnych dowodów na to, że noszenie maseczek pomaga zapobiegać zakażeniom i że jest to niski koszt, rząd odrzucił to zalecenie, a decyzję pozostawiono stanom. Pan Morrison dość dziwnie porównał maski do nakładania kremu z filtrem, mówiąc, że nie ma powód do nakazania ochrony przeciwsłonecznej. Ochrona przeciwsłoneczna to rzeczywiście kwestia osobistej odpowiedzialności, ale oparzenia słoneczne nie są chorobą zakaźną. Jedyne, co profesor Kelly mógł zrobić, to skręcić się i powiedzieć, co oczywiste: radą zdrowotną jest noszenie masek w pomieszczeniach. Koniec historii.W międzyczasie rozważ wypełnienie tej świątecznej skarpety szybkim testem antygenowym lub dwoma. Biuletyn Morning Edition to nasz przewodnik po najważniejszych i najciekawszych historiach, analizach i spostrzeżeniach dnia. Zarejestruj się tutaj. Tempo w wyścigu z COVID-19 ponownie wzrosło, wraz z poziomem niepokoju Australijczyków desperacko szukających wytchnienia tego lata, na krótko, które wydawały się obiecywać. Po odebraniu pałki od Delty wariant Omicron jest wyłączony i grozi mu szaleństwo.Jak wielu przed nim, wczorajsze posiedzenie rządu narodowego wydawało się próbą nadrobienia zaległości. Nie jest jeszcze jasne, jak daleko jesteśmy w tyle, ale działania zapowiedziane po spotkaniu przez premiera Scotta Morrisona były wskazówką, że musimy działać lepiej i musimy to zrobić szybko. Było to szczególnie widoczne w przypadku wprowadzenia dawek przypominających – lub trzeciego – szczepienia.

Omicron zakłócił względne poczucie bezpieczeństwa, jakim cieszyło się około 90 procent kwalifikujących się Australijczyków po otrzymaniu drugiej dawki szczepionki w ramach skoordynowanego narodowego wysiłku, aby stępić plagę Delty. Jednak w miarę jak skuteczność szczepień z czasem maleje, Omicron staje się rosnącym zagrożeniem, któremu należy przeciwdziałać trzecią dawką. Dla coraz większej liczby osób ten czas nadszedł, ale jak dotąd tylko 48 procent uprawnionych otrzymało swój booster.

Infrastruktura wdrożona, aby umożliwić Australii wyzdrowienie z powolnego startu i odnotowanie jednego z najwyższych na świecie poziomów pełnego pokrycia szczepieniami w połowie tego roku, została zmniejszona, a zapowiedź pana Morrisona, że ​​zostanie teraz przyspieszona, jest mile widziana. Podczas gdy niektóre inne kraje skróciły odstęp między drugą a trzecią dawką z sześciu miesięcy do pięciu miesięcy, a potem znowu krócej, aby przyspieszyć ochronę przed Omicronem, Morrison powiedział, że odstęp w Australii pozostanie na razie na poziomie pięciu miesięcy.

Ponownie, słuszne jest, że decyzja ta zostanie podjęta przez ekspertów, Australijską Grupę Doradczą ds. Szczepień i nie będzie to tylko kwestia medyczna. Farmaceuci i lekarze pierwszego kontaktu w centrum programu szczepień ostrzegają, że skrócenie odstępu może doprowadzić do wzrostu popytu, z którym system nie będzie w stanie sobie poradzić.

Szkoda, że ​​dopiero teraz pan Morrison przyspieszył wprowadzanie dopalaczy, oferując pomoc finansową farmaceutom i lekarzom rodzinnym oraz wzywając stany do przywrócenia zamkniętych ośrodków szczepień. Spośród prawie 70 krajów, dla których dostępne są dane dotyczące wprowadzenia dawek przypominających, Australijczycy plasują się na samym dole. Wraz z rozprzestrzenianiem się Omicron, które doprowadziło do rekordowej liczby przypadków i niemal pionowego skoku w NSW, Australijczycy byli narażeni w szczególnie nieodpowiednim momencie.

Po wielomiesięcznym okresie pozbawienia wolności, ludzie często pragną nawiązać kontakt z rodziną i przyjaciółmi w tej szczególnej porze roku i cieszyć się wakacjami z dala od domu. Zbiegło się to z pokusą otwartych granic międzystanowych, wraz z wymogiem, aby ludzie chcący wjechać do Queensland, Tasmanii, Australii Południowej, Terytorium Północnego i Australii Zachodniej mieli niedawny test PCR.

Rekordowa liczba mieszkańców Wiktorii znosiła długie kolejki i regularne zamykanie centrów testowych, które miały zostać przetestowane w tym tygodniu przed wakacjami międzystanowymi, obciążając stanowy system opieki zdrowotnej z powodu tego, co dowódca odpowiedzi na COVID-19 w Victorii, Jeroen Weimar, określił w środę jako „powody biurokratyczne ”. Pan Morrison oszacował, że 25 procent testów w Victorii i NSW było dla osób, które nie zostały uznane za bliskie kontakty. Słusznie wezwał państwa domagające się testów PCR, aby zrezygnowały z tych wymogów, aby zmniejszyć obciążenie w NSW i Wiktorii oraz umożliwić pracownikom powrót do ośrodków szczepień.

W związku z opóźnieniami w szczepieniach Australijski Główny Komitet Ochrony Zdrowia, składający się z dyrektorów ds. zdrowia stanowych i terytorialnych oraz naczelnego lekarza, profesora Paula Kelly'ego, poinformował przywódców tego kraju przed posiedzeniem rządu krajowego, że „maski powinny być obowiązkowe we wszystkich pomieszczeniach, w tym w handlu detalicznym”, gościnność, gdy nie jesz i nie pijesz, oraz obiekty rozrywkowe”. Pomimo wyraźnych dowodów na to, że noszenie masek pomaga zapobiegać zakażeniom, a także ich niskich kosztów, rząd odrzucił to zalecenie i decyzję pozostawią stanom.

Pan Morrison dość dziwnie porównał maski do nakładania kremu z filtrem, mówiąc, że nie ma powodu, aby nakazywać stosowanie kremu z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna to rzeczywiście kwestia osobistej odpowiedzialności, ale oparzenia słoneczne nie są chorobą zakaźną. Jedyne, co profesor Kelly mógł zrobić, to skręcić się i powiedzieć, co oczywiste: radą zdrowotną jest noszenie masek w pomieszczeniach. Koniec opowieści.

W międzyczasie rozważ wypełnienie tej świątecznej skarpety szybkim testem antygenowym lub dwoma.

W wyścigu COVID wciąż pojawiają się przeszkody