Uniwersytet Lingnan demontuje ulgę w masakrze na placu Tiananmen, podczas gdy inny utwór, Bogini Demokracji, został usunięty z Chińskiego Uniwersytetu w Hongkongu.
Uniwersytet sztuk wyzwolonych w Hongkongu zdjął płaskorzeźbę przedstawiającą wydarzenia podczas śmiertelnej represji na placu Tiananmen w 1989 roku, dzień po tym, jak podobne dzieło zostało usunięte z innej wiodącej instytucji akademickiej w azjatyckim centrum finansowym.
Według Biura Prasowego Związku Studentów Uniwersytetu Lingnan, urzędnicy Uniwersytetu Lingnan na początku piątku zablokowali obszar, na którym zainstalowano rzeźbę z masakry na placu Tiananmen, zanim ją usunęli.
W poście w mediach społecznościowych fotograf i felietonista z Hongkongu Galileo Cheng potwierdził również usunięcie urodzonego w Chinach nowozelandzkiego artysty Chen Weiminga o wymiarach 6,4 metra (21 stóp) na 3,2 metra (10,5 stopy), który został zainstalowany na uniwersytecie w 2010.
Lingnan University został zacytowany w oświadczeniu, że decyzja o usunięciu utworu była w „ogólnym interesie społeczności uniwersyteckiej”.
Rzeźba Bogini Demokracji Chena została również usunięta z Chińskiego Uniwersytetu w Hongkongu (CUHK) w piątek, według raportu Citizen News.
CUHK nie wydał jeszcze oświadczenia w sprawie rozwoju.
Usunięcie prac Chena to tylko ostatni krok wymierzony w osoby lub organizacje powiązane z wrażliwą datą 4 czerwca 1989 r. i wydarzeniami mającymi na celu jej zaznaczenie.
Władze w Hongkongu narzucają narzucone przez Chiny prawo dotyczące bezpieczeństwa narodowego, które według działaczy praw człowieka jest wykorzystywane do tłumienia społeczeństwa obywatelskiego, więziennych działaczy na rzecz demokracji i ograniczania podstawowych wolności.
Władze twierdzą, że prawo przywróciło porządek i stabilność po masowych protestach ulicznych w 2019 roku. Twierdzą, że wolność słowa i inne prawa pozostają nienaruszone, a ściganie nie ma charakteru politycznego.
Chiny nigdy nie przedstawiły pełnego opisu represji na placu Tiananmen w 1989 roku. Urzędnicy podali około 300 ofiar śmiertelnych, ale organizacje praw człowieka i świadkowie twierdzą, że tysiące mogło zginąć.
W czwartek Uniwersytet w Hongkongu zdemontował i usunął pomnik znany jako Słup Wstydu, jeden z niewielu pozostałych pomników publicznych w byłej kolonii brytyjskiej, aby upamiętnić krwawe represje z 1989 r., które są tematem tabu w Chinach kontynentalnych, gdzie nie może być publicznie upamiętniony.
Statua była kluczowym symbolem szeroko zakrojonych swobód obiecanych Hongkongu po powrocie do chińskich rządów w 1997 roku.
Hongkong tradycyjnie organizuje największe na świecie doroczne czuwania upamiętniające represje na placu Tiananmen.
Duński rzeźbiarz Jens Galschiot, który stworzył posąg, powiedział w oświadczeniu, że jest „całkowicie zszokowany” i że „będzie żądał odszkodowania za wszelkie szkody” na swojej prywatnej własności.
W osobnym wywiadzie Galschiot nazwał usunięcie „zbrodnią przeciwko demokracji”.
bbabo.Net