Bangladesz (bbabo.net), - Obudziły go nocne krzyki pasażerów. Dym pochłonął łódź, którą podróżował z żoną.
Hossain Mohammad Al-Mujahid, dyrektor wykonawczy (UNO) Patharghata Upazila, zdał sobie sprawę, że podczas startu wybuchł poważny pożar. Hossain, nie znajdując innego bezpiecznego wyjścia z płonącego statku, wskoczył do rzeki Sugandha w południowym Bangladeszu. Jego żona Ummul Wara poszła w jego ślady. Mężczyzna przeżył, podobnie jak jego żona, ale ze złamaną nogą.
Gdy w panice podjęła desperacką próbę ucieczki, Ummul Wara uderzyła w stalową balustradę statku.
Co najmniej 37 osób zginęło po tym, jak pożar przetoczył się przez MV Abhijan-10, nieszczęsny statek płynący do południowej dzielnicy Barguna. Aż 72 osoby trafiły do szpitala z urazami.
Hossain powiedział, że on i jego żona podróżowali w kabinie VIP o nazwie Neelgiri na łodzi.
„Gdy dym pokrył całą łódź, wybiegliśmy z kabiny i przeszliśmy na przód łodzi. Zgromadziło się tam ponad 100 osób. Wodowanie odbyło się na środku rzeki. Widziano wielu pasażerów skaczących do rzeki” – powiedział.
„Wyskoczyliśmy także z płonącej łodzi. Wpadłem prosto do wody, podczas gdy Ummul Wara najpierw wbił się w barierkę, a potem wpadł do wody. Złamała prawą nogę – powiedział.
Ummul Wara była później leczona w miejscowym szpitalu, zanim para udała się do domu w Patharghata.
Większość ofiar stanowiły osoby starsze i dzieci. Wiele kobiet wskoczyło do rzeki, ale nie potwierdzono, czy wszystkie zdołają dotrzeć do brzegu, powiedział Hossain. Powiedział, że pasażerowie, którzy spali i przebywali w kabinach, bardziej cierpieli, dodając, że miejscowi zabrali ich do szpitala Jhalakathi Sadar.
bbabo.Net