Szef rządu wziął dziś udział w pracach Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Knesetu i faktycznie oskarżył opozycję o zdradę interesów Izraela. Powiedział, że „w kraju są elementy, które wraz z administracją USA działają przeciwko Izraelowi, aby zapobiec operacji w Rafah i uniemożliwić Izraelowi pokonanie Hamasu”.
Słowa padły na zamkniętym posiedzeniu komisji, ale po krótkim czasie „wyciekły” do prasy.
Gazeta Israel Hayom donosi, że poseł NDI Jewgienij Sowa był oburzony i powiedział, że wcześniej premier „zapewniał, że współpracuje z administracją Bidena, a teraz oskarża opozycję o niedopuszczenie IDF przez Amerykanów do wejścia do Rafah”.
Według agencji Walla Netanjahu powiedział w odpowiedzi, że Amerykanie atakują go tylko dlatego, że nie pozwala na utworzenie państwa palestyńskiego, a każdy inny premier już by uległ ich naciskom. „Zdobyłby poparcie Amerykanów, ale przegrałby w wojnie z Hamasem” – zapewnił Netanjahu.
Dostał to od niego także Benny Gantz w związku z niedawną podróżą ministra do Stanów Zjednoczonych: „Kto jedzie do Ameryki, musi bronić stanowiska rządu i musi umieć, tak jak ja, powiedzieć Amerykanom „nie”.
Dał do zrozumienia, że stanowisko Bidena przed wyborami prezydenckimi było podyktowane względami czysto politycznymi. "80% populacji USA popiera Izrael, a pozostałe 20% wiesz, w jakich stanach. Inni kierują się motywami politycznymi, ale ja nie" - powiedział Netanjahu.
Analitycy polityczni zauważają, że Netanjahu niemal w każdym przemówieniu porusza temat państwa palestyńskiego i faktu, że jest ono jedyną nadzieją przeciwników jego powstania. Dzieje się tak z powodów czysto politycznych, gdyż kwestia palestyńska jest jedyną, co do której, według sondaży, istnieje znaczący konsensus w społeczeństwie izraelskim.
Według dzisiejszego raportu Israela Hayoma stosunki między Netanjahu a Gantzem osiągnęły punkt wrzenia. Osoby bliskie Gantzowi mówią, że Netanjahu nie pozwala mu podejmować decyzji w sprawie umowy wymiany. W szczególności premier poinformował rząd, że odtąd decyzje dotyczące negocjacji w Katarze będą podejmowane wyłącznie przez niego i ministra obrony Galanta.
bbabo.Net