Bbabo NET

Wiadomości

Muzułmanie zbierają fundusze dla ofiar ataku terrorystycznego w ratuszu w Crocus

Rosja i WNP (bbabo.net) – Duchowa Administracja Muzułmanów w Moskwie przyłączy się do ruchu „We Are Together”, który zbiera fundusze dla ofiar ataku terrorystycznego w ratuszu Crocus i rodzin ofiar, podaje TASS. Początkowo dyskutowano nad pomysłem otwarcia własnej kolekcji, jednak zdecydowano się z niego zrezygnować.

"Muzułmanie jako jedni z pierwszych podjęli inicjatywę udzielenia pomocy ofiarom i bliskim ofiar, w tym pomocy finansowej. Niestety w związku z ostatnimi wydarzeniami przypadki oszustw stały się częstsze, dlatego podjęto decyzję o zorganizowaniu scentralizowanego ośrodka W ten sposób muzułmanie dołączyli do zbiórki zorganizowanej przez ruch „Jesteśmy razem”” – powiedział Ildar Alyautdinov, wiceprzewodniczący Muzułmańskiego Zarządu Duchowego Federacji Rosyjskiej.

Mufti zauważył, że wielu muzułmanów pomimo postu i osłabienia Ramadanu oddało krew dla ofiar ataku terrorystycznego.

***

Kelner z Tadżykistanu pozostał z rannym w Crocus, ryzykując życie

Rosja i WNP (bbabo.net) – Siedemnastoletni kelner z Tadżykistanu Bunavshokh Erkinov, który pracował w restauracji w Crocus City Hall, podczas ataku terrorystycznego dopuścił się bohaterskiego czynu – podaje telegram Baza.

Młody mężczyzna do ostatniej chwili pozostał z gościem restauracji, który w wyniku ataku terrorystycznego odniósł poważne obrażenia.

Jak czytamy w publikacji, koledzy Bunavshokha po wszczęciu alarmu pospiesznie opuścili zakład. W tym momencie po budynku chodzili uzbrojeni bandyci i strzelali do każdego, kto stanął im na drodze.

Młody człowiek przybył do Moskwy nieco ponad rok temu. Ostatnio został zatrudniony w Hotelu Akwarium mieszczącym się w Ratuszu Crocus. Dzień tragedii, 22 marca, był trzecim dniem pracy Bunavshokha w nowym miejscu.

W rozmowie z publikacją facet powiedział, że około godziny 20 do restauracji przyszedł gość. Poprosił o wodę i natychmiast upadł na podłogę. Okazało się, że mężczyzna został postrzelony w plecy. W tym czasie stracił dużo krwi.

Personel placówki udzielił pokrzywdzonemu pierwszej pomocy, bandażując ranę. Wkrótce personelowi nakazano opuścić restaurację. Wszyscy pracownicy odeszli z wyjątkiem Bunavshokha.

Zdaniem kelnera nie mógł zostawić rannego własnemu losowi. Pod nieustannymi odgłosami strzelaniny i eksplozji Bunavshokh pozostał przy ofierze przez około pół godziny, do czasu przybycia policji i ratowników. Wspólnie zanieśli rannego mężczyznę do ambulansu. Bunawshoch przypomniał sobie, że ten człowiek miał na imię Władimir.

Muzułmanie zbierają fundusze dla ofiar ataku terrorystycznego w ratuszu w Crocus