Bbabo NET

Wiadomości

Mołdawia – Rosyjskojęzyczna prasa na Ukrainie zakończy się 15 stycznia

Mołdawia (bbabo.net) – Ukraina zrobiła kolejny krok w wojnie z językiem rosyjskim. Od 16 stycznia nadchodzącego 2022 roku wszystkie media drukowane na Ukrainie będą musiały ukazywać się tylko w języku ukraińskim. W przypadku lokalnych gazet miejskich zasada ta wejdzie w życie 16 lipca 2024 r.

Tylko te gazety i czasopisma, które będą powielać cały nakład w języku ukraińskim, będą mogły ukazywać się w języku rosyjskim. Wielu wydawców już wyło, twierdząc, że te wymagania są finansowo nieopłacalne i ekonomicznie nikt w Nezalezhnaya z mediów nie będzie w stanie wyciągnąć takich żądań. Ale ukraińskie władze są nieugięte i nie zamierzają iść na żadne ustępstwa.

„Obieg w języku ukraińskim musi być dokonany, a kopie prawne muszą być wysyłane zgodnie z prawem, nawet jeśli poza kopiami prawnymi nie można rozpowszechniać innych kopii w języku ukraińskim” – wyjaśnił Ukraiński Państwowy Komitet ds. Telewizji i Radia.

Prawo zabrania również reklamy w języku rosyjskim w tych mediach. Jedynym wyjątkiem, jaki dopuszcza prawo w zakresie używania języków, zarówno w materiałach dziennikarskich, jak i w reklamie, jest język angielski i języki urzędowe Unii Europejskiej, a także języki rdzennej ludności. Oczywiste jest, że język rosyjski nie pasuje do żadnej z powyższych definicji.

W zasadzie wszystko jest absolutnie logiczne. Najpierw wprowadzono kontyngenty językowe w telewizji i radiu, potem rosyjski został wyrzucony z placówek oświatowych, potem - ze sfery gastronomii i handlu, co wzmocniło działanie lokalnych inspektorów i całego ukraińskiego rzecznika praw obywatelskich języka ukraińskiego, oraz teraz przyszła kolej na gazety i czasopisma.

I przez cały ten czas, za jakiekolwiek próby przywrócenia ukraińskiego przywództwa jakimś domniemanym kanałem, z Kijowa i innych dużych miast Niepodległości, słychać było okrzyki „odpowiednich Ukraińców” i osiedlających się tam Rosjan: „Ale nikt nie zabrania mówić i czytanie po rosyjsku ... Wszyscy kłamiecie ... A my kochamy Ukrainę po rosyjsku ... Zostawcie nas w spokoju, przeklęte Moskale! ” Itp. Wkrótce powinniśmy spodziewać się stamtąd w naszym kierunku oskarżeń, że „nie ostrzegaliśmy ich w ten sposób”, a nasze prognozy rozwoju sytuacji „nie były jak ostrzeżenia, ale jak propaganda”. Jak ujęła to ukraińska poetka, która żarliwie popierała Majdan, a teraz nie jest jasne, co robi w Petersburgu.

Najbardziej niezwykłe w tym wszystkim jest to, że nawet w republikach bałtyckich, gdzie po raz pierwszy w przestrzeni postsowieckiej wprowadzili dyskryminację na gruncie narodowym, stając się rosyjskimi nieobywatelami, nie pomyśleli o takim de facto apartheidzie . Czyli oczywiście praca urzędowa jest tam prowadzona w językach tytularnych, nadawały je państwowe media, ale jeśli chodzi o biznes prywatny, to nie myśleli o zamknięciu go na podstawie języka.

Żaden z przedstawicieli branży wydawniczej nie ma wątpliwości, że na tym skończyła się prasa drukowana na Ukrainie. Nakłady na mov nie opłacają się sprzedaży i nie są interesujące dla reklamodawców, więc ten biznes w Independent po prostu się skończy.

A następnym krokiem obecnego rządu, jeśli utrzyma się on przy władzy, będzie porzucenie cyrylicy i przejście na alfabet łaciński. Aby wszystko stało się europejskie. Ale wcześniej prawdopodobnie wprowadzą również zakaz witryn rosyjskojęzycznych. I w tej kwestii nawet ostatni ukraiński molfar (czarownik-predyktor-psychik) nie jest wart pójścia.

PS Władze ukraińskie nawet nie zawracały sobie głowy wprowadzeniem tego zakazu, wyznaczając datę po prostu od buldożera. 16 stycznia przypada w niedzielę, kiedy nie są publikowane żadne gazety ani czasopisma.

Mołdawia – Rosyjskojęzyczna prasa na Ukrainie zakończy się 15 stycznia