Bbabo NET

Wiadomości

Pochwała chorwackiego zdrowia publicznego: moja historia sukcesu potrójnego obwodnicy

Chorwacja (bbabo.net), - Anatomiczne ludzkie serce piórem i atramentem, wszelkie prawa zastrzeżone dla artysty Copyright Lauren Simmonds© 30 grudnia 2021 - Chorwacki system zdrowia publicznego spotyka się z wieloma krytykami, w większości bezpodstawnymi , oto moja historia.

Miniona wiosna zapowiadała mi kolejny wspaniały, bardzo długi, beztroski i odmładzający czas nad morzem. Emerytura to błogosławieństwo. Oferuje swobodę poruszania się (plus wolność słowa, jeśli lubisz ją właściwie), a przede wszystkim całkowitą kontrolę nad własnym czasem. To jasna strona tego.

Czas jest jedyną prawdziwą własnością człowieka – wszystko inne jest niepewne, ulotne, tymczasowe lub iluzoryczne, podobnie jak na przykład nasze własne ciała i stany fizyczne. Są niepewne, efemeryczne, tymczasowe, ograniczone iz pewnością nie są towarzyszami wspierającymi naszą duszę. Myślę, że dzieci zaczynają płakać kilka sekund po urodzeniu nie dlatego, że są przerażone nowym środowiskiem, ale dlatego, że odczuwają fizyczny ból. Ból jest pierwszym doświadczeniem świata przez człowieka. Nasze ciało nie jest naszym przyjacielem iz biegiem czasu jest coraz mniej.

Zdrowie jest oczywiście powiązane z tym, co robimy na co dzień, aby je zachować. Niektóre próby są daremne, większość nie. Niektórzy ludzie rozumieją to wcześnie, większość nie.

Z dumą mogę powiedzieć, że moje życie pozwoliło mi w dużej mierze zgrzeszyć. Bardzo. Mnóstwo więcej niż większość ludzi, jak sądzę. Widziałem więcej świtów niż zmierzchów, że tak powiem. Ponieważ ogólnie życie było dla mnie hojne (cóż, nawet w czasie wojny było to satysfakcjonujące pod wieloma względami, kiedy o tym myślę), spokój panował przez wszystkie moje dni. Kiedy jesteś młody, powinieneś robić różne rzeczy, kiedy dorośniesz i możesz oczywiście zrobić wszystko, w tym zostać „dorosłym” będąc jeszcze nieletnim, ponieważ musisz nadążyć za chłopcami z twojego ćwierć, z których wszyscy są twoimi seniorami od kilku lat.

Nie możesz sobie pozwolić na miano maminsynka, jeśli nie palisz, co byś był. Przynajmniej wtedy. Więc zacząłem palić, gdy ledwo osiągnąłem „dojrzałą starość” 16 lat, kiedy oczywiście wiedziałem wszystko, co można było wiedzieć o życiu, tak jak ty, jestem tego pewien. Później, w ciągu długich lat nauki, a potem pracy jako freelancer na całym świecie, nieuchronnie pojawiły się również imprezy i alkohol. Oczywiście nie żebym marnowała się każdej nocy, ale cóż, było dużo imprezowania i wiele świtów, a także wiele obcych taksówek zabierających mnie do miejsca, w którym było moje łóżko, gdy desperacko brakowało okularów przeciwsłonecznych i butelki wody.

Pamiętam, jak odkryłem „Wspomnienia Hadriana” gdzieś po dwudziestce i kilkakrotnie czytałem tę książkę. Wśród wielu pamiętnych punktów, mimo że byłem młody i całkowicie zdrowy, mój umysł zapisał ten moment, w którym Hadrian zaczął się męczyć swoim ciałem, które stawało się utrapieniem, zdrajcą, ograniczając go i obezwładniając. Prawie pół wieku później Hadrian przychodził mi na myśl tak wiele, wiele razy. Jakim dziełem jest człowiek, zastanawiał się mistrz Szekspir. W rzeczy samej.

Kiedy pomyślisz, jak bardzo nienawidziłeś swojej babci (i swojej matki, ciotki i praktycznie każdego dorosłego w pobliżu), która szydziła z ciebie za to, że nie nosisz swetra, nie masz odpowiednio założonej koszuli, siedząc na zimnym betonie, który z pewnością wywołałby u ciebie nerki ”. zepsuć się '', za wychodzenie (możliwe na randkę) z włosami wciąż mokrymi po prysznicu jako bezpieczny sposób na zapalenie opon mózgowych i zapalenie zatok, a nie za mówienie o lekcjach o tym, jak złe jest dla ciebie palenie i jak alkohol szkodzi twojemu wątroba… Ale kto by słuchał? Wszystkie te irytujące pontyfikaty mogły być prawdziwe, ale nie miały one nic wspólnego z tobą w twoim umyśle.

A potem, ile razy słyszałeś, że ktoś zmarł na „nagły zawał serca”? Nagły!? Prawie całe moje dotychczasowe życie zajęło mi przekonanie się, że nie ma czegoś takiego jak nagły zawał serca. Takie wydarzenia, choć rzadkie, są dziwaczne. Każdy udar lub zawał serca ma swoją cichą i śmiertelną historię, budowany przez lata, ma swój postęp, a zwłaszcza jego przyczyny, które żyją z tobą przez długi czas. Nie zwracasz uwagi, a potem nagle zostajesz przetransportowany na oddział ratunkowy. Genetyka odgrywa oczywiście rolę, ale przyczyną jest - ty. Albo w moim przypadku - ja. Także dlatego, że moja babcia tak bardzo mnie denerwowała.

Doświadczenie, które miałem, było bardziej okropne i chcę się nim podzielić.Byłem w Londynie jakieś osiem lat temu, kiedy w moim mózgu pojawiły się pierwsze promienie ostrzeżenia. Pewnego dnia szedłem ze stacji metra do domu moich znajomych, w którym się zatrzymałem. To była codzienna rutyna, nic specjalnego i też dość krótki dystans. Mogłem być mniej niż 100 metrów od domu, kiedy poczułem, że moja prawa łydka nagle sztywnieje, dalsze kroki były dziwnie trudne, zacząłem kuleć i ledwo dotarłem do bramy. Pozostałe dni były przez to mocno naznaczone. Miałem bóle podczas chodzenia, nie mogłem też długo chodzić. To było nagłe. To było przerażające. Wtedy przypomniała mi się niezbyt dobra genetyka dotycząca tętnic w mojej rodzinie. Tam byłem. Dogonił mnie pomimo mojego braku uwagi. Powinienem był posłuchać.

W Zagrzebiu ledwo dotarłem na górę, ciągnąc ze sobą walizkę do mieszkania. Wtedy zaczęły dzwonić we mnie wszystkie alarmy. To nie był naciągnięty mięsień ani nie ustępująca, przemijająca dolegliwość. Jeden lub dwa telefony do moich przyjaciół od razu wysłały mnie do szpitala. W mojej tętnicy był zatkany, który prawie całkowicie zatrzymał dopływ krwi do mojej nogi. Operacja wykonana w znieczuleniu miejscowym i przez młodego lekarza, z którego serdecznie rozśmieszałem, gdy zajmował się zatkaniem.

Kiedy nie wolno ruszać rzęsą przez prawie dwie godziny, wydaje się, że jest znacznie dłuższa niż jest. Byłam sama w przestronnym pokoju, miałam telewizor, własny internet i właściwie dobrze się bawiłam w tych okolicznościach, jednak „zakłócona” częstymi badaniami i kontrolami lekarzy. Opieka była całkowita i kompletna, dzięki czemu czułam się bezpiecznie i komfortowo. Był to dowód na to, że chorwacki system zdrowia publicznego, choć niedofinansowany, był ponadprzeciętny.

Stało się to dokładnie w okolicach Wielkanocy i cieszyłam się, że mogłam uniknąć tradycyjnych obiadów i kolorowych jajek. Uważam, że to dla dzieci. Pięć dni później wróciłem do normalnego świata z czystą tętnicą i czułem się całkiem dobrze, znowu całkiem normalnie. Unikałem jazdy i transportu publicznego i chodziłem wszędzie, gdzie mogłem. W ten sposób kontrolujesz choroby układu krążenia, które wymagają jedynie leczenia zachowawczego. Szybko o tym zapomniałem.

Ból minął i doświadczenie zaniku, wkrótce odzyskałem stary styl życia. Tysiąc przyjęć i żadnej pracy, jak Gertrude Stein określiła lata trzydzieste w Paryżu. Cóż prawie. Freelancing na to pozwala, o czym dobrze wie każdy, kto się tym zajmował.

Jako mocno uzależniony palacz nie zdawałem sobie sprawy z tego, co robię sobie cicho, ale śmiertelnie. Przyjaciele i rodzina ostrzegali mnie i skarcili, niektórzy mocno. Nadal wierzyłem, że slogany na opakowaniach tytoniu o śmierci, raku i innych ładnych rzeczach w żaden sposób nie mogą na mnie wpłynąć. Byłem większy niż życie. Czy dysonans poznawczy nie jest dziwną rzeczą?

Nie mogłem sobie uświadomić, że wyjście z ciepłej restauracji na marznący deszcz tylko po to, by zapalić dym, sprawiło, że babcia kręciła się w grobie, a moje tętnice z dnia na dzień coraz bardziej się zatykały, przy każdym zaciągnięciu się papierosem, przy każdym przeciągnięciu. Moje życie znów było takie dobre, więc dlaczego miałbym słuchać?

Minęło kilka lat, niepokój w nogach znów narastał, powoli, ale stale, aż dotarłem do etapu, w którym ledwo mogłem pokonać 50 metrów i odczuwałem prawie ciągły dyskomfort. Moja łydka wiła się z każdym krokiem, gdy moje ciało desperacko próbowało przetransportować odpowiednio natlenioną krew. Na próżno.

To był wspaniały wieczór z bandą przyjaciół o międzynarodowym składzie, pełen zabawy, śmiechu, zupełnie nieskrępowany „Weltschmerzem” i daremnością życia. Kiedy musieliśmy zmienić miejsce ze względu na szybko zbliżający się czas zamknięcia, zdałem sobie sprawę, że ledwo dam radę na piechotę. Drugie miejsce znajdowało się niecałe 200 metrów dalej. Włączył się ostatni alarm. Jeszcze raz.

Jeden telefon do znajomego lekarza sprawił, że prawie tego samego dnia trafiłem do szpitala. Na pierwszych kontrolach wydawało mi się, że to łatwa interwencja, potem pobrano krew, zrobiono kilka badań i okazało się, że mam poziom cukru powyżej 20. Operacja była zbyt niebezpieczna. Widocznie też miałam cukrzycę. Nie miałam pojęcia, na co cierpi moje ciało, jak mogłam być tak oderwana? Jak śmiem czuć się zaskoczony moim zaniedbaniem? Minął prawie tydzień, zanim udało im się doprowadzić go do sprawnego etapu.Miałem chorobę tętnic obwodowych. Nieuleczalna, ale dająca się kontrolować choroba tętnic, która atakuje kończyny, głównie nogi. Moja tętnica udowa była całkowicie zatkana, podobnie jak inne. Cóż, jedziemy. Kolejna operacja, tym razem duża, ze znieczuleniem ogólnym i formami zgody w bród. Obudziłem się po kilku godzinach, lekarze nie mogli uwierzyć, jak genialne były nagle moje odczyty, jak moje ciało, które najwyraźniej było w pilnej potrzebie, odbiło się od razu po tym, jak otrzymało to, czego potrzebowało. Zamiast dłuższego pobytu na oddziale intensywnej terapii, dość szybko zabrano mnie z powrotem do mojego pokoju, aby wyzdrowieć. Znowu bardzo dobra opieka w szpitalu, kolejna operacja poszła dobrze, fachowo dobrze. Przypomniało mi się te wszystkie wyróżnienia, jakie chorwacka medycyna zdobywa na całym świecie. Jest bardzo zasłużony. Zabierz to ode mnie.

Minęło jeszcze kilka lat. Moja lewa noga wciąż miała kilka problemów, niektóre z powodu uszkodzenia nerwów po operacji, ale to naprawdę nic w porównaniu z tym, jak się czułem przed ostatnią operacją. Przyzwyczaiłem się do zatrzymywania się, kiedy szedłem, czekania minutę lub dwie, kiedy doświadczyłem chromania, i kontynuowania. Oczywiście wcale nie czułem się entuzjastycznie nastawiony do chodzenia. Moje nogi były ciężkie i nie chciały być narażone na żadne obciążenie. Z powodu bólu, który powodował, chociaż ten ból był w rzeczywistości moim wybawcą, który pomógłby wyleczyć moją chorobę, zacząłem unikać chodzenia wszędzie pieszo.

W przeciwieństwie do tego pierwszego razu, słynne niebieskie tramwaje Zagrzebia stały się moim ulubionym sposobem poruszania się po mieście, a także jazdy. Wtedy mój lekarz skarcił mnie, mówiąc, że muszę chodzić, chodzić i jeszcze trochę chodzić. Chodząc i napinając nogi, pomagasz swojemu ciału rozwinąć więcej pobocznych ścieżek krwi, pomagasz sercu, pomagasz - wszystko. Z dużym wysiłkiem i samokontrolą ograniczyłem spożycie nikotyny, ale nie mogłem tego całkowicie porzucić. Swoją drogą, dla wszystkich brudnych palaczy - zmniejszyłem liczbę papierosów, pozwalając sobie palić tylko na tarasie, na zewnątrz, nigdy w domu. Pomogło. Może i ty mógłbyś tego spróbować. To było spore osiągnięcie dla mnie, który raz palił 40 dziennie, ale nadal nie mogłem go kopnąć do krawężnika. Idiotyczny, wiem.

Moja bliska przyjaciółka Lauren zaczęła mnie zmuszać do chodzenia. Chodziliśmy na długie spacery, nie tylko do kawiarni. Kazała mi robić to codziennie, raz za razem. Czułem się lepiej. Wspaniały Park Maksimir oferuje nieskończone kombinacje i ścieżki spacerów, tak długo, jak możesz lub chcesz. Za każdym razem musiałem zrobić co najmniej 6000 - 7000 kroków. Dla orientacji mógłbym zrobić jakieś 200 za jednym zamachem. Wyobraź sobie wysiłek! Wiele razy musiałem się zatrzymywać, ale zrobiłem to. Nigdy bez utraty tchu, dyszenia lub czegokolwiek, nigdy nie czując, że moje serce cierpi. Ale prawdę mówiąc, moja kondycja fizyczna nie była zbyt dobra. Mówiąc skromnie.

Szybko do kwietnia 2021 roku. Liście na drzewach zieleniały się, wszystko kwitło, Park Maksimir wygląda naprawdę bajecznie o tej porze roku, przesycony świergotem ptaków i delikatną bryzą w gęstych koronach drzew. Mimo wszystko, jako Dalmatyńczyk z Dubrownika, pragnąłem morza. Uzależniony od morza, a przede wszystkim od pływania - zwykle przynajmniej przez 6 miesięcy w roku - zacząłem ukuwać swój plan wyjazdu na wybrzeże dużo wcześniej niż zwykle i aby „lato” było naprawdę długie. Postanowiłem poddać się dokładnemu badaniu, aby mieć pewność, że będę mógł spędzić kilka miesięcy na wsi, z dala od znajomych lekarzy na wypadek, nie daj Boże, gdybym go potrzebował.

Skontaktowałem się z moim przyjacielem, znanym chirurgiem naczyniowym z Zagrzebia, i zapytałem go, czy zechciałby mnie „prawidłowo” zbadać za pomocą skanów i prac, ponieważ bardzo chciałem wiedzieć, co się we mnie dzieje, zwłaszcza w moich tętnicach. Na jednym z tych badań „zażądałem”, żeby sprawdził moje serce. Bez żadnych widocznych śladów czegokolwiek. Chciałem się tylko upewnić. Mogła to być genetyczna wskazówka od niektórych moich przodków z „tamtąd”. Nie miałem żadnych objawów sercowych, które mogłem rozpoznać, to po prostu wyszło znikąd.

Jakże niestety miałem rację! Moje ciśnienie krwi przekroczyło dach. Cierpiałem na nadciśnienie, które jest wysokim ciśnieniem krwi, częstym stanem, w którym długotrwała siła oddziaływania krwi na ściany tętnic jest na tyle duża, że ​​może w końcu spowodować chorobę serca. USG nie tylko wykryło inne drobne skazy w moim sercu, ale trzy główne tętnice były mniej lub bardziej zatkane. Potrzebowałem potrójnego pomostowania tętnic wieńcowych w trybie awaryjnym. W tym samym momencie dostałem rozkaz pozostania w szpitalu. Innymi słowy, musiałem być pod stałą opieką, podłączony do różnych monitorów, ponieważ w każdej chwili moje serce mogło załamać się pod obciążeniem. Jak i dlaczego nie miałem potężnego zawału serca podczas tych tysięcy kroków w Parku Maksimir, na zawsze pozostanie tajemnicą. Właściwie cud, jak powiedział mi mój lekarz.Ważne przypomnienie: jest bardzo, bardzo niewiele nagłych zawałów serca. Uderzają tylko nagle, gdy cicho walczące serce nie może już sobie poradzić.

Nie miałem zawału serca, ponieważ interwencja nastąpiła tuż przed nieuniknionym i nie bałem się go. Powiedziałem sobie, że powinienem przejść tę operację jak najszybciej, żeby móc - pojechać nad morze. Małymi kroczkami.

Spędziłem dwa tygodnie w bardzo ładnym, świeżo wyremontowanym oddziale, czując się dobrze pod stałą kontrolą telemetryczną. Przyzwyczaiłem się do tego, że muszę pamiętać o kablach, które są do mnie przymocowane przez całą dobę. Dla mnie nie było żadnych oznak ani sygnałów, że moje serce stłumiło, aby dostarczyć reszcie mnie wystarczającą ilość natlenionej krwi. Jeszcze raz, aby pochwalić chorwacki system zdrowia publicznego, jest tak dobrze, gdy jest grupa komunikatywnych lekarzy, a zwłaszcza pielęgniarek, z którymi można się pośmiać lub dwa.

Uwielbiałem przesuwane drzwi, które uchroniły wszystkich przed obudzeniem przez trzaskające drzwi gdzieś na korytarzu. Zignorowałem fakt, że zostałem uwięziony, w areszcie, to dla mojego dobra i dla mojego dobra. Zignorowałem również fakt, że pandemia i niemożność przyjęcia gości sprawiły, że ten okres izolacji stał się bardziej widoczny, w niektórych przypadkach nawet bardzo okrutny. Miałem całą opiekę, jakiej potrzebowałem, mój przyjaciel lekarz (z innego oddziału) czasami odwiedzał mnie, wnosząc ze sobą absolutną pewność siebie i spokój mojej duszy.

Testy, skany, odczyty, gdy nadszedł wielki dzień. Zabrana karetką do centralnego szpitala na operację, sprawna pielęgniarka odprowadziła mnie do mojego nowego pokoju i nowego współlokatora, na szczęście bardzo zabawnego. Sarkazm jest jednym z moich ulubionych asystentów. Nowi lekarze, miłe i opiekuńcze pielęgniarki. Przygotowania do operacji, niektóre niezbyt przyjemne, ale wszystkie wykonane z cierpliwością i całkowitą starannością. Chorwackiemu systemowi zdrowia publicznego udało się bardzo dobrze sprawić, że poczułem się bezpiecznie, pomimo wszystkich ogromnych znaków zapytania i zmartwień unoszących się w powietrzu i nad moją głową.

Operacja została wykonana. Obudziłem się z uczuciem, że jestem przywiązany do łóżka w nieznanej przestrzeni. Było tak ciemno, że tylko jedna lampa rzucała światło gdzieś w oddali, w jakimś kącie lub czymś, moje wywołane znieczuleniem niewyraźne widzenie i zamęt ograniczały moje rozumienie otoczenia. Miałem wrażenie, że moje gardło zostało wyczyszczone przez kawałek starego papieru ściernego. Potrzebowałem wody. Próbowałem krzyczeć, ale nie wydawałem żadnego dźwięku. Zdałem sobie sprawę, że nadal jestem zaintubowany. Byłem bezradny. Potrzebowałem wody. Na wartowniku była uważna pielęgniarka, która w ciemności rozpoznała moje warczenie. Tym razem nie była to tylko woda, to było błogosławieństwo wszystkich Bogów, którzy kiedykolwiek istniały dla mnie w tym momencie. Sen. Więcej wody. Kilka rund, kilka testów. Po pewnym czasie odwieziono mnie z powrotem do pokoju.

Przyszedł do mnie czas zderzenia z rzeczywistością, z powagą mojego ciała. Dziękuję Hadrian, miałeś rację i mam nadzieję, że nie byłeś tak chory i niezdolny. Czułem się jak zepsuty kawałek starego mebla wyrzucony na ulicę z piątego piętra. Jeden najmniejszy ruch jakąkolwiek częścią mojego ciała bolał jak diabli. Czułem, że nie mogę prawidłowo oddychać. Potrzebowałem powietrza. Potrzebowałem wody. Nie mogłem wstać. Bałam się nawet poruszyć głową na poduszce, aby uniknąć ewentualnego bólu. Byłem tylko jednym wielkim polem bitwy wszelkiego rodzaju bólu, doprawionym całkowitym brakiem energii, zadyszką i absolutnym stanem bezradności. Zrobiłem to. Dotarłem do absolutnych otchłani mojego życia, do najniższego punktu, bardzo, bardzo nieszczęśliwego punktu.

Wszystko, czego chciałem i mogłem zrobić, to spać, ale uważny personel nie pozwolił mi wejść w głęboki i uzdrawiający sen, byli co godzinę, aby odpowiednio mnie sprawdzić. Opieka była totalna, ale też irytująca. Powinienem być wdzięczny, a nie zirytowany. A jednak byłam bezradnie zirytowana i chciałam tylko zostać sama.

Już następnego dnia pojawił się facet o bardzo wysportowanej sylwetce, który miał bardzo głęboki i rozkazujący głos: „Wstawaj, idziemy na spacer!”, powiedział głos nade mną.

''Po co? Chyba żartujesz, ledwo mogę leżeć na tym łóżku…”

„Musisz iść, chodź, wstawaj!”

Myślałem, że umrę od razu, a męka pooperacyjna wydawała mi się całkowicie bezcelowa. Pomógł mi wstać z łóżka swoimi silnymi ramionami, wypuściłam wrzask, gdy całe moje ciało zesztywniało w całkowitym i całkowitym bólu. Moje nogi były chwiejne, niepewne, bóle dotykały mnie na chybił trafił. Zrobiliśmy dwa odcinki korytarza. Krótko mówiąc, położyłem się na łóżku, zdeprawowany. Czułem, że zrobiłem maraton. Ciągle przychodzili, sprawdzali mnie i pytali o to i tamto, mierzyli mi ciśnienie, temperaturę, dawali mi tabletki, środek przeciwbólowy, jedzenie, sprawdzali moje rany, mierzyli to, tamto, zadawali w kółko podobne pytania . Irytujące w tamtym czasie, ale jakaż to niesamowita opieka chorwackiego systemu zdrowia publicznego.Mój sarkastyczny współlokator został zwolniony i bardzo mnie wtedy zasmuciło, jak bardzo chciałem opuścić to środowisko. W końcu nadszedł dzień, w którym powiedzieli mi, że wracam do mojego pierwotnego pokoju w szpitalu, w którym zostałem przyjęty na początku. Tam dowiedziałem się - ja, który przez całe życie byłem wysportowany i szczupły, schudłem aż 8 kg. Odważyłam się spojrzeć na siebie w lustrze i od razu pomyślałam, że należę się na fotomodelkę do obozu pracy. Nawet moje oczy się zmieniły, były ponure, zapadnięte, patrząc na mnie beznadziejnie z jakichś pustych przestrzeni, jakoś z daleka. Moja siwiejąca skóra wydawała się należeć do kogoś większego, moje ramiona były jak dwa kawałki suchego wędzonego mięsa. To było przerażające.

Po kilku dniach, jeszcze kilka badań krwi, jeszcze kilka testów, jeszcze kilka pytań, zostałem przetestowany na krukowicę, a następnie wyszedłem do domu. Był sam koniec czerwca. Temperatura na zewnątrz wynosiła około 30 st. C. Do kuchni mogłam dostać się tylko za pomocą rąk i framug, od jednego do drugiego celując w skupieniu i skupieniu. Miałem tam rodzinę, która mi pomogła, a oni nie mogli zrobić dla mnie wystarczająco dużo, co było zesłaniem od Boga. Mój przyjaciel lekarz przyszedł, żeby mnie sprawdzić, zdjąć szwy, sprawdzić moje rany. Zacząłem chodzić, każdego dnia trochę dłużej, zacząłem traktować swoje ciało tak poważnie, jak prawie wzięło mnie za moje zaniedbanie.

Pisząc to sześć miesięcy później, przybrałem z powrotem na wadze i czuję, że należę do innego, o wiele bardziej normalnego świata, z tym cudownym uczuciem, kiedy schylasz się, żeby coś podnieść i nic nie boli. Regularnie podejmuję ćwiczenia fizyczne, nawet fizjoterapię (kolejna całkowicie profesjonalna usługa w samym sercu Zagrzebia), staram się jak najczęściej chodzić na spacery, korzystać z mojego Orbitrka i no cóż, żeby być szczęśliwym, spotykać się z przyjaciółmi przy kawie i lunche z całym spokojem i radością, pamiętając dobrze, przed czym Hadrian ostrzegał mnie tak dawno temu.

Aczkolwiek w czasach, kiedy rzeczywiście byli też moi dziadkowie i rodzice oraz ciotki i wujkowie, których nie słuchałem bez względu na płeć, wiek czy rady. Byłem wystarczająco młody, żeby wiedzieć wszystko, prawda? Czy nie wszyscy?

Nie czekaj, aż nagle zostaniesz uderzony, nie krzywdź serca, aż przestanie mówić, dokładnie i dogłębnie sprawdź stan swojego zdrowia, rzuć palenie (wiem, że to niedorzeczne pochodzić od brudnego byłego palacza, który miał jakieś 40 papierosów). dziennie), ale jeśli mogę całkowicie przestać, ty też. Napij się i ciesz się tak długo, jak trwa, bo jest data ważności i najczęściej przychodzi po cichu.

Mów, co chcesz o chorwackiej korupcji, polityce, braku funduszy, braku… cóż, dużo. Ale chorwackie zdrowie publiczne wzmogło się i uratowało mi życie w ostatniej chwili. W tym kraju jest bardzo wielu naprawdę niezwykłych lekarzy i innego personelu medycznego. Na wypadek, gdybyś przeczytał ten artykuł z papierosem w ręku, nie ruszając się przez kilka dni… po prostu powiedz. Ale dlaczego miałbyś mnie słuchać po tym wszystkim, przez co przeszedłem? Nie jestem twoją matką, na litość boską, więc życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku - z całego serca!

Jeśli chciałbyś przeczytać więcej materiałów i/lub jeśli próbujesz rzucić palenie, to nic nie warte, że choroby układu krążenia zabijają w Chorwacji więcej ludzi niż cokolwiek innego. Zgadza się, nawet przerażający rak ustępuje miejsca cichemu zabójcy. Czy wiesz, że istnieje arteria zwana wytwórcą wdów? Jest powód. Choroby sercowo-naczyniowe są główną przyczyną zgonów i odpowiadają za ponad połowę ogólnej śmiertelności w tym kraju. Co więcej, śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych stale rośnie od lat 70. z powodu naszych okropnych nawyków.

Pomimo obchodzonego przez Chorwację Światowego Dnia bez Tytoniu, palenie nadal zabija wielu tutaj i nadal osłabia chorwacki system opieki zdrowotnej. Ważny jest również Hrvatski dan nepusenja (Chorwacki dzień zakazu palenia). Czy możemy odwrócić trend? Bądź częścią tego, zanim będzie za późno.

Pochwała chorwackiego zdrowia publicznego: moja historia sukcesu potrójnego obwodnicy