Bbabo NET

Wiadomości

Biden wezwał do ostrzeżenia Kremla przed możliwym strajkiem

Ponad dwa tuziny amerykańskich dyplomatów i amerykańskich urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego opublikowało na stronie internetowej Atlantic Council apel do prezydenta USA Joe Bidena. Zażądali zadania „ciosu gospodarczego” Rosji w przypadku eskalacji konfliktu z Ukrainą. I uprzedz Rosję z góry.

„Śmieszne wypowiedzi”

„Po wirtualnym szczycie między prezydentem Bidenem a prezydentem Putinem 7 grudnia, Rosja zwiększyła swoją obecność na granicy z Ukrainą. Tworząc ten kryzys, Kreml domagał się gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji, których Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie mogą zapewnić. W kraju pojawiły się prowokacyjne oświadczenia na wysokim szczeblu, w tym absurdalne twierdzenia ”- powiedział w oświadczeniu na stronie internetowej amerykańskiego think tanku, założonego w 1961 r. W ramach NATO.

24 autorów przesłania podkreśliło, że wyrażają wyłącznie opinie prywatne, a nie swoje instytucje. Są przekonani, że obawy Moskwy są „błędne”, że ekspansja NATO nie stanowi zagrożenia militarnego dla Rosji.

Dyplomaci zarzucali też Federacji Rosyjskiej, że rzekomo naruszyła zobowiązania wynikające z kilku traktatów, w tym Karty Narodów Zjednoczonych, Karty Paryskiej i Memorandum Budapesztańskiego.

„Krótko mówiąc, wydaje się, że Moskwa przygotowuje grunt pod poważny atak na Ukrainę, mimo że Stany Zjednoczone i NATO wykazały chęć usiąść i przedyskutować obawy Kremla” – podsumowali autorzy listu.

Uważają, że administracja Bidena powinna kontynuować współpracę z Unią Europejską i innymi partnerami, aby uzgodnić reakcję na jakikolwiek rosyjski atak na Ukrainę, niezależnie od skali i formy rosyjskiej eskalacji.

„Taka odpowiedź musiałaby obejmować pakiet poważnych i bolesnych sankcji, które zostaną zastosowane natychmiast, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę. Najlepiej byłoby, gdyby plan tych sankcji został przedstawiony Moskwie już teraz, aby Kreml miał jasne wyobrażenie o skali ekonomicznego ciosu, z jakim przyjdzie mu się zmierzyć” – wyjaśnia komunikat.

Dyplomaci są przekonani, że Waszyngton powinien uzyskać zgodę Berlina na nieuruchamianie Nord Stream 2 w przypadku ataku Moskwy na Kijów. Autorzy przesłania żądali także rozszerzenia i przyspieszenia dostarczania pomocy wojskowej Ukrainie, wzmocnienia obecności wojskowej sił NATO na wschodniej flance. Jednocześnie autorzy listu podkreślają, że sojusznicy muszą nadal „wyraźnie deklarować” gotowość do dialogu z Rosją.

Oświadczenie podpisali m.in. byli ambasadorowie USA w Rosji Michael McFaul i Alexander Vershbow, były specjalny wysłannik Departamentu Stanu na Ukrainę Kurt Volcker oraz politolog Francis Fukuyama, znany jako autor „Koniec historii”.

Wielki błąd

Władimir Putin i Joe Biden rozmawiali przez telefon w piątek wieczorem. Według Kremla amerykański prezydent zagroził „sankcjami na dużą skalę” w związku z sytuacją z Ukrainą. Rosyjski prezydent odpowiedział, że byłby to duży błąd: w tym przypadku może nastąpić zerwanie stosunków między krajami.

Moskwa wielokrotnie dementowała oskarżenia o eskalację konfliktu z Kijowem, podkreślając, że nikomu nie zagraża i nie zamierza nikogo atakować, a wypowiedzi o „agresji” są wykorzystywane jako pretekst do rozmieszczenia większej ilości sprzętu wojskowego NATO w pobliżu rosyjskich granic. Rosyjskie MSZ zauważyło wcześniej, że wypowiedzi Zachodu o „rosyjskiej agresji” i możliwości pomocy Kijowowi w obronie przed nią są niebezpieczne i śmieszne.

Gwarancje bezpieczeństwa

W grudniu rosyjskie MSZ opublikowało dwa projekty umów o gwarancjach bezpieczeństwa – ze Stanami Zjednoczonymi i państwami członkowskimi NATO. W obu dokumentach Federacja Rosyjska żąda, aby Ukraina lub inne kraje postsowieckie odmówiły dalszego rozszerzania NATO i przyłączenia się do sojuszu.

Ponadto strona rosyjska zaoferowała NATO, że nie będzie rozmieszczać dodatkowych kontyngentów wojskowych i broni poza krajami, w których znajdowały się w maju 1997 r. (przed przystąpieniem państw Europy Wschodniej do NATO), z wyjątkiem wyjątkowych przypadków za zgodą Rosji i państw członkowskich. sojuszu.

Rosja oczekuje m.in. od Stanów Zjednoczonych zobowiązania do nierozmieszczania broni i sił zbrojnych na obszarach, na których będzie to postrzegane przez drugą stronę jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Również w projekcie traktatu Stany Zjednoczone zaproponowały zobowiązanie się do nietworzenia baz wojskowych w krajach postsowieckich, niewykorzystywania ich infrastruktury wojskowej i nie rozwijania z nimi współpracy wojskowej.

23 grudnia podczas dużej konferencji prasowej prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Rosja „natychmiast” potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa. „Co jest tu niezrozumiałego? Czy umieszczamy rakiety w pobliżu granic USA? Nie, to USA ze swoimi rakietami trafiły do ​​naszego domu, są już na progu naszego domu. Czy to jakiś wygórowany wymóg – nie umieszczać w naszym domu żadnych systemów amortyzujących? Co jest tutaj niezwykłego? ” - powiedział wtedy Putin.

Negocjacje w sprawie dokumentów zaproponowanych przez stronę rosyjską rozpoczną się 10 stycznia w Genewie.

Biden wezwał do ostrzeżenia Kremla przed możliwym strajkiem