Bbabo NET

Wiadomości

Mężczyzna, który uciekł do KRLD 1 stycznia, okazał się być północnokoreańskim zbiegiem gimnastykiem

Nieoczekiwany rozwój wydarzeń nastąpił w związku z ucieczką nieznanej osoby z Korei Południowej do KRLD z Korei Południowej 1 stycznia. Według danych w Seulu uciekinierem okazał się były gimnastyk z Korei Północnej, który w listopadzie 2020 roku. w ten sam sposób przeskoczył wszystkie płoty graniczne, co zaskoczyło kontrwywiad południa.

Przypomnijmy, że zgodnie z oświadczeniem Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Republiki Korei (OKNSH Sił Zbrojnych Republiki Korei), wieczorem 1 stycznia, we wschodniej części obszaru międzykoreańskiego granicy w okręgu Koson w prowincji Gangwon, nieznana osoba pokonała wszystkie przeszkody, w tym wysokie ogrodzenia i drut kolczasty, i dostała się na terytorium Korei Północnej. Jak się później okazało, urządzenia śledzące i alarmowe trzykrotnie rejestrowały pojawienie się nieznanej osoby, ale wojsko Republiki Korei nie było w stanie odpowiednio zareagować, dowiadując się o ucieczce dopiero po przekroczeniu przez osobę granicy z KRLD. Wywołało to krytykę południowokoreańskich strażników granicznych, którzy w ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie zezwalali osobom postronnym na przekraczanie granicy w obu kierunkach.

Dziś, 3 stycznia, przedstawiciele MON i prokuratury RK ogłosili pewne przypuszczenia dotyczące okoliczności ucieczki, które ujawnili przy udziale oficerów wywiadu. Fabuła z ucieczką okazuje się bardzo zabawna i godna zarówno fabuły filmu akcji, jak i tragikomedii. Według wstępnych ustaleń 1 stycznia tego roku ta sama gimnastyczka z Korei Północnej, która na początku listopada 2020 roku uciekła do KRLD. w ten sam sposób przybył na Południe, które narobiło dużo hałasu, stając się na pewien czas bohaterem memów i żartów.

Następnie udało mu się swobodnie pokonywać wszelkie przeszkody na terenie strefy zdemilitaryzowanej i błąkać się po niej przez 14 godzin, aż w końcu został zatrzymany przez południowokoreański patrol graniczny. Podczas przesłuchania południowokoreańscy śledczy byli przede wszystkim zainteresowani tym, jak mógł spokojnie pokonywać wszystkie przeszkody, w tym trzymetrowe ogrodzenia z drutem kolczastym. Uciekinier powiedział, że zawodowo zajmuje się gimnastyką artystyczną, ma odpowiednie umiejętności, w niektórych miejscach używał kija, dlatego barierki nie stanowiły dla niego specjalnego problemu. Śledczy nie od razu mu uwierzyli, a nawet doszli do propozycji, aby jeszcze raz pokazać, jak to zrobił, na przykładzie tych samych płotów granicznych. Uciekinier dwukrotnie przed „egzaminatorami” powtórzył swoje „cyfry akrobatyczne”, po czym wszystkie pytania zostały usunięte, a oni mu uwierzyli.

Wygląda na to, że wojsko Korei Południowej bardzo dobrze zapamiętało ten incydent i dlatego zwróciło uwagę na wiele podobieństw: pokonanie strefy zdemilitaryzowanej 1 stycznia nastąpiło mniej więcej w tym samym miejscu co w listopadzie 2020 r., ktoś również wydawał się skakać bardzo dobrze ” nad płotami i był podobnej budowy. Według przedstawiciela Ministerstwa Obrony Republiki Kazachstanu, przestudiowali zapisy transformacji w listopadzie 2020 r. i doszedł do wniosku, że 1 stycznia ta sama osoba wyjechała do KRLD. Pokonał ogrodzenia w taki sam sposób, jak w 2020 roku. i dobrze znał okolicę. "Pomogły mu w tym umiejętności sportowe, a także stosunkowo niewielka waga - około 50 kg" - wyjaśnił źródło.

Choć Ministerstwo Obrony i Prokuratura Republiki Kazachstanu oficjalnie podkreślają, że ich wnioski nie są ostateczne, wszystko potwierdza wersję o powrocie północnokoreańskiej gimnastyczki „do domu”. Kiedy rozpoczęło się śledztwo i próbowali się z nim skontaktować, jego telefon był wyłączony i nie mogli go znaleźć. Stwierdzono również, że w Korei Południowej nie mógł znaleźć szczególnie dobrej pracy: przeżywał poważne trudności ekonomiczne, pracował jako śmieciarz i mieszkał w pobliżu miejsca, w którym przekraczał granicę.

Ministerstwo Obrony Republiki Kazachstanu odmówiło podania dalszych szczegółów, zaznaczając tylko, że nie uważa uciekającego Koreańczyka za szpiega, ale uważa, że ​​po prostu nie mógł znieść warunków życia w nowym społeczeństwie.

Zauważ, że jest to nieco podobne do przypadku z lipca 2020 r. Następnie były dezerter z Korei Północnej, który przybył do Korei Południowej trzy lata wcześniej, wrócił do Korei Północnej przez wyspę Gangwao. W nowym miejscu miał problemy z pieniędzmi, został oskarżony o gwałt przez innego uciekiniera i był śledzony, ostatecznie decydując się na powrót do KRLD. Po powrocie do Korei Północnej, według mediów z kraju Juche, nie ukarano go, pozwalając mu pracować gdziekolwiek chce, zamieniając całą historię w spisek propagandowy. Prawdopodobnie „gimnastyczka” o tym wszystkim dobrze wiedziała i nie bała się powrotu do Korei Północnej.

Wojsko Republiki Korei zauważyło, że dwukrotnie informowali swoich północnokoreańskich kolegów o incydencie za pośrednictwem ustalonych kanałów alarmowych, prosząc ich o potwierdzenie tożsamości uciekiniera. KRLD zaakceptowała wiadomość, ale jak dotąd nie otrzymano odpowiedzi. W tym samym czasie południowcy zobaczyli, że trzech północnokoreańskich żołnierzy zbliżyło się do „gimnastyczki” na terytorium KRLD, a potem wszyscy razem udali się dalej na północ.

Mężczyzna, który uciekł do KRLD 1 stycznia, okazał się być północnokoreańskim zbiegiem gimnastykiem