Bbabo NET

Wiadomości

„Oni nie są obywatelami” – oświadczenie Macrona zaskoczyło świat

„Nie mam zamiaru 'wkurzyć' Francuzów. Ale jeśli chodzi o nieszczepionych, naprawdę chcę ich wkurzyć. A więc będziemy to robić do końca. Taka jest strategia ”, opisał swoje wysiłki, aby zaszczepić jak najwięcej Francuzów w sposób, który pogorszy życie tych, którzy nie otrzymali ani jednej dawki. „We Francji ponad 90 procent osób, którym zaoferowano szczepionkę, zostało do tej pory zaszczepionych” – powiedział.

Według "Guardiana" wywiad Macrona we francuskiej gazecie pojawił się w momencie, gdy w niższej izbie francuskiego Zgromadzenia Narodowego, ku zaskoczeniu prezydenta, uchwalono kontrowersyjną nową ustawę, zgodnie z którą tylko zaszczepieni obywatele będą mogli wejść do kawiarni, kin, muzeów i samolotów, pociągów i innych miejsc publicznych, podczas gdy negatywny test nie byłby już rozpoznawany. Większość deputowanych głosowała za odroczeniem sesji po gorącej debacie do późnego poniedziałku wieczorem, a członkowie rządzącej partii Macrona byli zdumieni takimi wydarzeniami.

Sporne prawo przewiduje surowsze kary dla producentów, handlowców i użytkowników fałszywych przepustek COVID, a także dla osób odpowiedzialnych w miejscach, które ich nie sprawdzają. Osoby, które posiadają fałszywą przepustkę, mogą zostać ukarane pięcioma latami więzienia i grzywną do 75 000 euro, informuje "Lista Jutarnji".

Proponowane ostrzejsze środki rozzłościły przeciwników szczepień, ale nie tylko ich, a niektórzy prawodawcy twierdzą, że byli narażeni na groźby przemocy i wandalizmu. Wywiad Macrona dla „Le Parisien” i trudne słowa, które w nim wypowiadał, dodawały oliwy do ognia podziałów społecznych.

„W demokracji kłamstwa i głupota są najgorszymi wrogami. Wywieramy presję na nieszczepionych, ograniczając ich dostęp do działań społecznych tak bardzo, jak to możliwe” – powiedział Macron.

„Mamy ponad 90% zaszczepionych i tylko niewielka mniejszość stawia opór. Jak możemy to jeszcze bardziej ograniczyć? Wybaczcie więc mojemu Francuzowi, powinniśmy wkurzyć ich jeszcze bardziej” – powiedział francuski prezydent, którego mandat dotyczy wygasać. Oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę w kwietniowych wyborach, ponieważ, jak mówi, „sytuacja zdrowotna” jeszcze mu na to nie pozwoliła.

„Nie chcemy ich wsadzać do więzienia, nie chcemy szczepić ich siłą. Ale powiemy im: od 15 lutego nie będziecie mogli już chodzić do restauracji. jeśli będziesz mógł napić się kawy, nie będziesz już mógł chodzić do teatru” – powiedział dalej Macron, odmawiając nieszczepionym prawa do obywatelstwa.

„Kiedy moje wolności zagrażają wolności innych, staję się nieodpowiedzialny. Ten, kto jest nieodpowiedzialny, nie jest obywatelem” – podsumował Macron.

Jego przeciwnicy polityczni, którzy od początku jego rządów nazywali go aroganckim, nietaktownym i całkowicie odseparowanym od części społeczeństwa, natychmiast wystrzelili na taką retorykę falę krytyki.

Wyrażenie „emmerder”, od „merde” (gówno), które można również przetłumaczyć jako „żeby zadziałać im na nerwy”, jest uważane za „bardzo nieformalne” przez francuski słownik Larousse i wywołało natychmiastową krytykę ze strony rywali w mediach społecznościowych.

„Nie ma kryzysu zdrowotnego, który byłby usprawiedliwieniem dla takich słów” – powiedział Bruno Retailleau, lider prawicowych Republikanów we francuskim Senacie.

– Prezydent nie powinien mówić takich rzeczy. Zamienia nieszczepionych w obywateli drugiej kategorii – dodała Marine Le Pen, liderka prawicowego Zgromadzenia Narodowego i ewentualna rywalka Macrona w drugiej turze.

Lider radykalnej lewicy Jean-Luc Mélenchon, który również sprzeciwia się proponowanej kontrowersyjnej ustawie, nazwał słownictwo Macrona „zadziwiającym”. „Oczywiste jest, że przepustki COVID są zbiorową karą wymierzoną przeciwko wolności jednostki” – powiedział.

Korespondent Guardiana z Paryża szacuje, że pojawienie się Macrona na ulicy może wywołać skrajne, a nawet gwałtowne reakcje przeciwników szczepionek, ale jednocześnie stwierdza, że ​​jego wulgarność jest właściwie politycznie dobrze obliczona, biorąc pod uwagę, że większość Francuzów jest dość sfrustrowana niekończącą się pandemią. Popierają przepustki COVID jako metodę na jego ostateczne stłumienie, co nie powinno go dużo kosztować w nadchodzących wyborach.

„Oni nie są obywatelami” – oświadczenie Macrona zaskoczyło świat