Kambodża (bbabo.net) – Stany Zjednoczone mają nałożyć ograniczenia wizowe na cztery kraje, w tym Kambodżę, egzekwując prawo, które zezwala na sankcje, gdy obce kraje odmawiają przyjęcia obywateli, którzy zostali uznani za nielegalnie przebywających w USA, według rządu USA urzędnik.
Rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA (DHS) powiedział amerykańskiej sieci CNN o zawieszeniu wiz w czwartek rano, a urzędnik rządu USA, przemawiając pod warunkiem zachowania anonimowości, potwierdził tę wiadomość później tego dnia.
„Departament Stanu [USA] otrzymał powiadomienie od DHS o zawieszeniu wiz” – powiedział urzędnik.
Posunięcie to nastąpiło po miesiącach negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Kambodżą w sprawie umowy z 2002 r., która pozwala USA na deportację Kambodżan skazanych za zbrodnie.
Nie było jeszcze jasne, czy wszyscy Kambodżanie zostaną dotknięci, a szczegóły ograniczeń nie zostaną ujawnione, dopóki USA nie zakończą powiadamiania zainteresowanych rządów, dodał urzędnik.
„Dokładne szczegóły nie zostaną ujawnione, dopóki nie zostaną zakończone dyskusje z rządami, których to dotyczy” – powiedział.
Wczoraj wieczorem w e-mailu rzeczniczka Departamentu Stanu USA odmówiła skomentowania konkretnych szczegółów, ale powiedziała, że zawieszenie wizy „może obejmować dowolną kategorię osób ubiegających się o wizę, zgodnie z ustaleniami Departamentu w poszczególnych krajach”.
„Te ograniczenia wizowe nie mają wpływu na inne świadczone usługi konsularne, w tym rozpatrywanie wniosków od osób nieobjętych ograniczeniem” – dodała.
Te cztery kraje, do których należą również Erytrea, Gwinea i Sierra Leone, są częścią dłuższej listy krajów, które według raportu CNN Stany Zjednoczone nie chcą współpracować w przyjmowaniu własnych obywateli. Nie było jasne, dlaczego te kraje zostały wyróżnione.
„Podczas gdy Stany Zjednoczone regularnie prowadzą listę krajów uważanych za oporne, tylko dwa kraje otrzymały wcześniej sankcje zgodnie z prawem: Gujana w 2001 r. I Gambia w 2016 r.” „W obu przypadkach wizy do USA były ograniczone dla niektórych pracowników rządowych i dyplomatycznych”.
Według Billa Heroda, założyciela Returnee Integration Support Center (RISC), który wspiera deportowanych z Kambodży od 2002 roku, Kambodża przestała wydawać dokumenty podróży dla obywateli przeznaczonych do deportacji z USA w październiku.
Odkąd Kambodża podpisała protokół ustaleń (MoU), zezwalający Stanom Zjednoczonym na deportację stałych mieszkańców Kambodży, skazanych za przestępstwa, ze Stanów Zjednoczonych deportowano 566 Kambodżan. USA jako dzieci.
W zeszłym tygodniu rzecznik MSW Khieu Sopheak powiedział, że Kambodża czeka na drugie spotkanie z USA po zaproponowaniu poprawek do umowy, podczas gdy ambasada USA poinformowała, że rozmowy trwają.
„Zaproponowaliśmy, aby ludzie zostali repatriowani na zasadzie dobrowolności” – powiedział wtedy generał Sopheak. W czwartek nie udało się z nim skontaktować.
Ani rzecznik MSZ Chum Sounry, ani Kem Sarin, szef administracji w ogólnym wydziale imigracyjnym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nie mogli uzyskać komentarza. Keo Vannthan, rzecznik departamentu, rozłączył się z reporterem.
Rzecznik rządu Phay Siphan powiedział, że słyszał doniesienia mediów o zawieszeniu, ale nie otrzymał oficjalnego potwierdzenia.
Siphan powtórzył niedawno sformułowane stanowisko rządu, że deportacje naruszają prawa człowieka i że protokół ustaleń powinien zostać zweryfikowany.
„Ludzie odbyli już swoje warunki”, powiedział, odnosząc się do deportowanych Kambodżan. „Rząd [USA] zabrał ich rodzinom”.
Pan Herod z RISC powiedział w czwartek, że nałożone ograniczenia wizowe były „przewidywane i oczekiwane”.
Powiedział, że USA nie podzielają dążenia Kambodży do renegocjacji warunków umowy repatriacyjnej.
„Stany Zjednoczone wywołujące ograniczenia wizowe to odpowiedź USA:„ albo zaakceptuj protokół ustaleń, albo nałożymy ograniczenia ”- powiedział.
Pan Herod zasugerował również, że kwestię należy postrzegać „w ramach obecnego stosunku do USA; groźby wobec „Daily” oraz innych zagranicznych mediów i organizacji”.
Napięcia między USA a Kambodżą nasiliły się w ciągu ostatniego tygodnia. W środę rząd zakazał wspieranej przez USA organizacji pozarządowej National Democratic Institute (NDI) i nakazał wydalenie jej zagranicznego personelu, podczas gdy finansowane przez USA media stoją w obliczu podobnych zagrożeń.
Analityk polityczny Meas Nee przewidział, że sytuacja może się pogorszyć w nadchodzących tygodniach.
„Mam przeczucie, że jeśli napięcie polityczne będzie się utrzymywać, będzie więcej odwetu” – dodał.
[e-mail chroniony]
bbabo.Net