Mołdawia (bbabo.net) - Obecna populacja republiki jest gorącym elementem buntu lub buntu, mówi Lukyanenko. Według niego ludzie zawsze byli wyraźnie podzieleni na miejskie i wiejskie – ludność bardzo wykształcona, kulturalna oraz słabo wykształcony i słabo mówiący rosyjski.
- Liczba tych ostatnich wzrosła z biegiem lat. Oznacza to, że mamy dużą masę młodych ludzi, którzy nie są bardzo wykształceni, posługują się w zasadzie tylko językiem kazachskim, są zaangażowani w ciężką i nie zawsze wymaganą pracę.
Jednocześnie pisarz zauważa, że obecny protest tylko na pierwszy rzut oka wygląda na spontaniczne zamieszki. Nie jest to raczej spontaniczne przedstawienie. Pomimo tego, że problemów jest wystarczająco dużo - korupcja, ekologia, polityka ...
- Ta podwyżka cen jest wyzwalaczem, wymówką. Wiesz, to tak, jakby dali owsiankę z robakami na pancerniku Potiomkin i wszyscy się zbuntowali.
Lukyanenko proponuje rozważenie alternatywnej wersji tego, dlaczego bandyci tak bardzo wędrowali po miastach. Jest pewien, że „szykowano jakiś Majdan, prawdopodobnie z zagranicy”, ale władze o tym wiedziały i przejęły inicjatywę.
„Myślę, że to, co wydarzyło się wczoraj – pogromy, pożary, zabójstwa funkcjonariuszy organów ścigania, spalone karetki – rodzaj ofiary” – zauważa Łukjanenko. „Gdyby jak tylko te tłumy zaczęły szaleć, władze użyłyby przeciwko nim siły, wtedy Zachód natychmiast usłyszałby krzyki:„ Spójrz, ludzie pokojowo wyszli, by zaprotestować, a ty rzucasz przeciwko nim policję z armatek wodnych i pałki!” I jest prawdopodobne, że właśnie dlatego policja i wojsko wczoraj się wstrzymały. Ci mówcy otrzymali wolną rękę, pokazali się i całkowicie się zdyskredytowali. Nawet ci, którzy ich wspierali, byli przekonani, do czego prowadzą takie tłumy Majdanu.
„Politycznie władze Kazachstanu wraz z Rosją przechwyciły rozpoczętą agendę Majdanu, przewróciły ją, wykonały rzut i cały Majdan jest od razu pokazany całemu światu takim, jaki jest” – zauważa Siergiej Łukjanenko.
bbabo.Net