Bbabo NET

Wiadomości

OUBZ rusza na ratunek

Dziś władze Kazachstanu zaczęły odzyskiwać kontrolę nad południową stolicą kraju – Ałmatym, która dzień wcześniej została całkowicie zajęta albo przez rebeliantów, albo przez pogromców. W czwartek rano wojsko wciągnęło sprzęt do centrum miasta i otoczyło około 200 „podżegaczy do zamieszek”. W tym samym czasie funkcjonariusze organów ścigania donosili o „wyeliminowaniu” kilkudziesięciu napastników spośród tych, którzy tej nocy zaatakowali komisariaty policji. Ale główną wiadomością był apel prezydenta Kazachstanu Kassym-Zhomarta Tokajewa do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) o pomoc i pilne zatwierdzenie tego wniosku. Pierwsze jednostki wojskowe z Rosji przybyły już do Kazachstanu i rozpoczęły wypełnianie swojej „misji pokojowej”.

„Zlikwidowano dziesiątki napastników”

W czwartek wieczorem kazachskie siły bezpieczeństwa zaczęły odzyskiwać kontrolę nad Ałmatym, gdzie dzień wcześniej panowała prawdziwa anarchia, z podpaleniami i pogromami. Przypomnijmy, że po wiadomości o dymisji rządu pod kierownictwem premiera Askara Mamina rankiem 5 stycznia protesty w „południowej stolicy” Kazachstanu nie ucichły, wręcz przeciwnie, rozgorzały z nową energią i zamienił się w pogromy. Spłonęły budynki urzędu burmistrza Ałmaty, prokuratury miejskiej i biura rządzącej partii Nur Otan, a do wieczora zajęto lotnisko, co natychmiast doprowadziło do odwołania lotów, m.in. z Rosji.

W efekcie stan wyjątkowy, który wcześniej był wprowadzony tylko w niektórych regionach, został rozciągnięty na cały kraj. Faktem jest, że chociaż główne wydarzenia rzeczywiście miały miejsce w Ałmaty, media donosiły o zamieszkach w innych miastach - Kyzylorda, Taraz i innych.

Tymczasem rankiem 6 stycznia pojawiły się doniesienia wskazujące, że po raz pierwszy od protestów policja i wojsko podjęły zdecydowane działania. „Wczoraj w nocy siły ekstremistyczne próbowały szturmować budynki administracyjne, wydział policji w Ałmaty, a także administrację okręgową i wydziały policji. Wyeliminowano dziesiątki napastników, identyfikuje się ich tożsamość ”- powiedział Saltanat Azirbek, oficjalny rzecznik departamentu policji w Ałmaty. Potwierdziła również, że buntownikom udało się ograbić sklep z bronią. Z kolei biuro komendanta miasta poinformowało RIA Novosti, że liczba ofiar śmiertelnych funkcjonariuszy bezpieczeństwa osiągnęła 13, a ciała dwóch z nich zostały ścięte.

O operacji wojskowej na centralnym placu Ałmaty doniosła kazachska redakcja Sputnika i TASS, której korespondenci byli na miejscu.

Według agencji wojsko w pojazdach opancerzonych otoczyło około 200 osób i otworzyło do nich ogień.

Mniej więcej w tym samym czasie prezydent Tokajew zastąpił szefa Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Kazachstanu, powołując na to stanowisko Ermeka Sagimbajewa, który wcześniej był szefem Służby Bezpieczeństwa Państwowego (odpowiednik rosyjskiego FSO). Również głowa państwa, która dosłownie dzień wcześniej została szefem Rady Bezpieczeństwa, poleciła „utworzyć specjalną grupę śledczą składającą się z przedstawicieli Prokuratury Generalnej, MSW, KNB i innych kompetentnych struktur do zidentyfikować przyczyny wydarzeń, ustalić i pociągnąć do odpowiedzialności karnej i administracyjnej wszystkich odpowiedzialnych.” oraz zwiększyć gotowość bojową wszystkich jednostek.

Nie można jednak powiedzieć, że działania te pomogły ustabilizować sytuację w Ałmaty. Już w czwartek po południu pojawiły się doniesienia o „zajęciu przez bandytów” dwóch szpitali w mieście – nr 1 i nr 7, a także o ataku na biura pięciu kanałów telewizyjnych.

Ojciec narodu traci grunt

Kolejnym ważnym z symbolicznego punktu widzenia celem pogromów był pomnik pierwszego prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa w Tałdykorgan rejonu almatyńskiego) - pomnik został przywiązany linami i zrzucony z piedestału.

Przypomnijmy, że wcześniej jedno z głównych haseł protestujących skierowane było przeciwko panu Nazarbayevowi „Shal, ket!” - "Stary, odejdź!"

Można powiedzieć, że ten wymóg został spełniony – na czele Rady Bezpieczeństwa, na czele której miał stanąć dożywotnio pierwszy prezydent, stoi jego następca Kassym-Zhomart Tokajew.

Milczenie Nursultana Nazarbayeva w czasie protestów, które przerodziły się w pogromy, odbierane jest przez rozmówców jako sygnał ich osłabienia, zarówno politycznego, jak i fizycznego.

„Sądząc po tym, że Nazarbajew całkowicie zniknął z pola informacyjnego, nie jest w zbyt dobrej kondycji fizycznej” – powiedział Stanislav Pritchin, starszy pracownik naukowy Centrum Studiów Poradzieckich w IMEMO RAS. Inny znawca Azji Środkowej, Arkady Dubnow, wypowiadał się ostrzej: „Kiedy Nazarbajew znajdzie się gdzieś za granicą, sprytnie wytłumaczy, dlaczego zachód Kazachstanu, gdzie niejednokrotnie odbywały się protesty, przez cały ten czas był upokorzony i ostatecznie stał się knot, który podpalił kraj. Ale, jak mówią, nikt nie poradził sobie z tym problemem ”.Z ostrym zaostrzeniem się sytuacji w Ałmaty po południu 5 stycznia Dubnow powiązał z odwołaniem dwóch funkcjonariuszy bezpieczeństwa bliskich Nursułtanowi Nazarbajewowi - jego siostrzeńca Samata Abisza, który był pierwszym zastępcą szefa Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego (KNB). ) oraz kierownik wydziału Karim Massimov. „Potem na ulicach miasta pojawili się dobrze zorganizowani i uzbrojeni bandyci. Jak wierzą ludzie w Kazachstanie, którym ufam, mogą odpowiadać przed KNB. W ten sposób Tokajew może zrozumieć, że atak na okrążenie Nazarbajewa może zakończyć się dla niego pyrrusowym zwycięstwem ”- powiedział Dubnov. Jednocześnie biegły podejrzliwie zareagował na doniesienia o kilkudziesięciu zabitych po obu stronach. „Ci ludzie powinni mieć dokumenty i krewnych, ale nie podano nam jeszcze nazwiska ani jednej ofiary, ale powiedzieli nam o odciętych głowach” – zauważył. „Wygląda to na scenariusz, który powinien uzasadniać wprowadzenie OUBZ siły. Nie ma jeszcze dowodów, ale obce wojska są już w Kazachstanie ”.

Pomysł kosmonauty

Około godziny 15:00 5 stycznia sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow odpowiedział przecząco, gdyby Nur-Sultan zwrócił się o pomoc do Moskwy. „Jesteśmy przekonani, że nasi kazachscy przyjaciele mogą samodzielnie rozwiązywać swoje wewnętrzne problemy” – powiedział. I dodał: „Ważne jest, aby nikt nie ingerował z zewnątrz”.

Jednak do wieczora tego samego dnia sytuacja uległa dramatycznej zmianie. Pierwszy kazachstański kosmonauta Toktar Aubakirow wpadł na pomysł zwrócenia się o pomoc do OUBZ. „Jeżeli my w Kazachstanie nie mamy dość sił, by stłumić (buntowników…), uciekajmy się do pomocy tych, z którymi zawarliśmy umowę. Ten traktat to OUBZ. Jeśli wojska OUBZ wejdą tutaj, nie będzie to zbyteczne ”- powiedział na antenie państwowego kanału telewizyjnego„ Chabar 24 ”.

Decyzja o wykorzystaniu sił OUBZ została podjęta szybko, czego trudno było oczekiwać od organizacji wcześniej oskarżanej o powolność i niezdolność do szybkiego reagowania na zagrożenia dla bezpieczeństwa jej państw członkowskich. Już około północy prezydent Tokajew odbył posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, na którym zapowiedział „operację antyterrorystyczną”.

„Gangi są w rzeczywistości międzynarodowe, które przeszły poważne szkolenia za granicą, a ich atak na Kazachstan należy postrzegać jako akt agresji” – wyjaśnił prezydent Tokajew. Szefowie państw OUBZ mają pomóc Kazachstanowi w przezwyciężeniu tego zagrożenia terrorystycznego. Tak naprawdę to już nie jest zagrożenie – to podważanie integralności państwa, a najważniejszy jest atak na naszych obywateli, którzy proszą mnie, jako głowę państwa, o pilną pomoc.”

Ta prośba została z dnia na dzień pozytywnie rozpatrzona. Odpowiednie oświadczenie, jak na ironię losu, złożył polityk, który sam niedawno bezskutecznie wysłał podobną prośbę - premier Armenii Nikol Paszynian, który stoi na czele Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ w ramach rotacji alfabetycznej. Jak wskazano w jego oświadczeniu, Rada podjęła decyzję zgodnie z art. 4 wspomnianego traktatu. Zakłada pomoc kolektywną, w tym militarną, jeśli „jedno z uczestniczących państw zostanie poddane agresji (atak zbrojny zagrażający bezpieczeństwu, stabilności, integralności terytorialnej i suwerenności)”.

Zwróć uwagę, że ten artykuł nie precyzuje, czy ma dotyczyć agresji z zewnątrz, czy z kraju.

Przypomnijmy, że władze Kazachstanu wcześniej mówiły, że obecne zamieszki są koordynowane, także z zagranicy, ale nie sprecyzowały przez kogo.

Wszyscy pozostali członkowie OUBZ (poza samym Kazachstanem): Rosja, Białoruś, Armenia, Kirgistan i Tadżykistan potwierdzili z kolei gotowość do udziału w operacji. Co prawda w Kirgistanie kwestia ta powinna zostać rozpatrzona przez parlament, ale spotkanie zostało przełożone na piątek z powodu braku kworum.

Nie opóźniali realizacji umowy. Tak więc w czwartek rano sekretariat OUBZ poinformował: „Obecnie rosyjskie wojskowe samoloty transportowe Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji przenoszą rosyjską część kontyngentu pokojowego na terytorium Republiki Kazachstanu” i „zaawansowane jednostki z jej skład już zaczął wypełniać przydzielone zadania.” Nie jest sprecyzowane, czym są te jednostki i jak mogły tak szybko wkroczyć do kraju.

Nie wiadomo, jak długo będzie trwać misja pokojowa – w tej sprawie będą musiały rozstrzygnąć same władze Kazachstanu.

Na razie istnieją tylko przypuszczenia w tej kwestii, jedno z nich wyraził wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Dumy Państwowej Jurij Szwytkin. „Myślę, że biorąc pod uwagę normalizację sytuacji, prace te zostaną wykonane w ciągu miesiąca” – powiedział agencji Interfax – „Scenariusz rozumiemy w przybliżeniu. To jest neutralizacja podżegaczy, ich zatrzymanie, a następnie ochrona infrastruktury i obiektów o znaczeniu strategicznym.”Opublikowane w czwartek po południu oświadczenie rosyjskiego MSZ podkreśla, że ​​Zbiorowe Siły Pokojowe OUBZ są wysyłane do Kazachstanu „na czas określony”. Departament dał również jasno do zrozumienia, że ​​uważa wprowadzenie wojsk za w pełni uzasadnione. „Federacja Rosyjska, potwierdzając przestrzeganie zobowiązań sojuszniczych w ramach OUBZ, poparła podjęcie pilnych działań w związku z szybką degradacją wewnętrznej sytuacji politycznej i wzrostem przemocy w Kazachstanie” – czytamy w dokumencie. wykorzystanie wyszkolonych i zorganizowanych formacji zbrojnych, w celu podważenia bezpieczeństwa i integralności państwa.”

Należy zauważyć, że zbiorowe formacje OUBZ są wykorzystywane w praktyce po raz pierwszy. Władze Kirgistanu wystąpiły o wprowadzenie sił bloku w 2010 r. (na tle konfliktu międzyetnicznego na południu kraju), a w 2021 r. – władz Armenii (na tle konfrontacji zbrojnej z Azerbejdżanem). Żądania te nie zostały jednak spełnione.

Zgodnie z Porozumieniem o działaniach pokojowych OUBZ, decyzja Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ jest wystarczająca do przeprowadzenia operacji na terytorium jednego z państw bloku.

W takim przypadku rada musi niezwłocznie poinformować Radę Bezpieczeństwa ONZ o swojej decyzji przeprowadzenia operacji pokojowej na terytorium państwa członkowskiego.

Dmitrij Trenin, dyrektor Carnegie Moscow Center, zauważa, że ​​pierwsza wspólna operacja jest poważnym testem dla OUBZ. „Kazachstan jest kolejnym, po Białorusi, sprawdzianem zdolności Rosji do ustabilizowania sytuacji z jej oficjalnymi sojusznikami bez zrażania ich ludności. Po drodze jest wiele możliwych pułapek, ale jeśli Moskwie się powiedzie, będzie to wielkie osiągnięcie ”- pisze. https://twitter.com/DmitriTrenin/status/1478999128558481408

Z kolei redaktor naczelny magazynu „Rosja w sprawach globalnych” Fiodor Łukjanow podkreśla, że ​​„decyzja o sprowadzeniu kontyngentu pokojowego OUBZ do Kazachstanu w celu ustabilizowania sytuacji jest kamieniem milowym w rozwoju całego po- Sowiecka przestrzeń”.

„Zatarła się granica między okolicznościami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Zagrożenie upadkiem administracji publicznej w jednym z krajów członkowskich, związane z przyczynami wewnętrznymi (nagromadzenie strukturalnej nierównowagi społeczno-politycznej w połączeniu z przedłużającym się i coraz bardziej kwiecistym tranzytem władzy), zdecydowano bez wahania i pomyślano o interpretować jako agresję „gang terrorystycznych” z zewnątrz – zauważa ekspert. - Od teraz wróg jest zawsze na zewnątrz, nawet jeśli znajduje się w środku. To usuwa barierę krępującą OUBZ, daje formalną podstawę do zaproszenia organizacji i jej działań.” Jednocześnie Fiodor Łukjanow pisze, że „uczciwie należy zauważyć, że prośba o wprowadzenie sił pokojowych wyszła od rządu, którego zasadność nie jest kwestionowana, nawet protestujący publicznie domagali się odejścia nie obecnego prezydenta, ale to pierwsze."

Pokojowe siły niezgody

Jest też wielu przeciwników idei sprowadzenia sił pokojowych do Kazachstanu. Na przykład rosyjski zjazd inteligencji opublikował list zbiorowy przeciwko „siłowej ingerencji Rosji w wydarzenia w Kazachstanie”, w którym znajdują się w szczególności dziennikarz Władimir Pozner, wiceprzewodniczący partii Jabłoko Borys Wiszniewski, pisarze Dmitrij Bykow i Ludmiła Ulitskaja. „Zdecydowanie sprzeciwiamy się udziałowi obywateli Rosji i struktur władzy Federacji Rosyjskiej w tłumieniu protestów w Kazachstanie. Nie chcemy, aby nasi współobywatele umierali i zabijali, aby ratować władców, którzy się zdyskredytowali. Udział rosyjskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa w tłumieniu protestów nieuchronnie pogorszy sytuację rosyjskojęzycznych obywateli Kazachstanu, którzy staną się odpowiedzialni za imperialistyczną politykę rosyjskiego kierownictwa” – czytamy w apelu.

Kilkudziesięciu protestujących, a także dziennikarzy zgromadziło się pod gmachem kirgiskiego parlamentu, czekając na deputowanych i pytając ich, czy popierają wysłanie wojsk. Niektórzy nawet zgłaszali pomysł wycofania się Biszkeku z organizacji. „Kirgizi nie będą strzelać do Kazachów!”, „Nie róbcie z naszych żołnierzy katów i najeźdźców!” - przeczytaj plakaty.

Niezadowolenie było również odczuwalne w Erewaniu, który stał się bardzo rozczarowany OUBZ po tym, jak blok nie zareagował na rzekomą inwazję wojsk azerbejdżańskich na terytorium Armenii pod pozorem „oczyszczenia granicy”. W międzyczasie doprowadziło to do bardzo zaciętych walk po zakończeniu II wojny karabaskiej. „Prezydent Tokajew, który teraz zwrócił się o pomoc do sojuszników za pośrednictwem OUBZ, po zakończeniu drugiej wojny karabaskiej, pogratulował Azerbejdżanowi„ zwycięstwa ”i„ przywrócenia integralności terytorialnej ”, przypomniał Tatul Hakobyan, ormiański politolog, szef centrum badawcze Ani. Kazachstan pozostawił w tej sprawie negatywne następstwa, które teraz dały o sobie znać.Z pewnością wprowadzenie sił pokojowych wywoła niejednoznaczną reakcję w samym Kazachstanie. „Ten problem jest bardzo trudny dla społeczeństwa kazachskiego. Zaraz po ogłoszeniu wywołał burzę informacyjną w mediach społecznościowych. Niektórzy pisali, że pogromy są lepsze niż OUBZ - przyznał w rozmowie z rosyjskim ekspertem Stanislavem Pritchinem - Trzeba będzie pokazać opinii publicznej, że ten środek jest tymczasowy i w żaden sposób nie zagraża suwerenności Kazachstanu.

Tymczasem według szefowej Centrum Informacyjno-Analitycznego Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (IAC MSU), eksperta ds. Azji Centralnej Darii Czyżowej, wprowadzenie kontyngentu pokojowego OUBZ dla Kassyma-Zhomarta Tokajewa jest „gwarancją wewnątrzelitarnego tranzyt." „OUBZ nie jest narzędziem do spacyfikowania społeczeństwa i myślę, że ten problem był w trakcie rozmów (dotyczący rozmieszczenia wojsk-). Jest to narzędzie dla pewnej części starej, tzw. elity Nazarbajewa, aby zrozumieć, że w kraju jest jeden legalny prezydent, którego status został potwierdzony zarówno wewnątrz, jak i przez społeczność międzynarodową. W końcu protestujący nie wypowiadali haseł przeciwko prezydentowi Tokajewowi ”- powiedziała Chiżowa.

Ekonomiczne konsekwencje kryzysu w Kazachstanie

OUBZ rusza na ratunek