Bbabo NET

Wiadomości

Prezydent Kazachstanu wydaje rozkaz strzelania, aby zabić, aby stłumić protesty

Wydaje się, że siły bezpieczeństwa odzyskują kontrolę nad głównym miastem Kazachstanu dzień po przybyciu wojsk dowodzonych przez Rosję.

Wygląda na to, że siły bezpieczeństwa odzyskały kontrolę nad głównym miastem Kazachstanu po dniach przemocy, gdy popierany przez Rosję prezydent powiedział, że rozkazał swoim żołnierzom strzelać, aby zabić, aby stłumić ogólnokrajowe powstanie.

Dzień po tym, jak Moskwa wysłała wojska, aby pomóc stłumić protesty, w piątek policja patrolowała zawalone gruzami ulice Ałmaty, chociaż nadal słychać było strzały.

Dziesiątki zginęły, a budynki publiczne w całym Kazachstanie zostały splądrowane i podpalone w najgorszych aktach przemocy, jakich doświadczyła była republika radziecka w ciągu 30 lat niepodległości.

Prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev oskarżył o zamieszki wyszkolonych za granicą terrorystów, nie przedstawiając dowodów.

„Bojownicy nie złożyli broni, nadal popełniają przestępstwa lub przygotowują się do nich”, powiedział 68-letni Tokajew w przemówieniu telewizyjnym.

„Kto się nie podda, zostanie zniszczony. Wydałem rozkazy organom ścigania i armii, by strzelali, by zabić, bez ostrzeżenia”.

Demonstracje rozpoczęły się w odpowiedzi na wzrost cen paliw, ale przekształciły się w szeroki ruch przeciwko rządowi i byłemu prezydentowi Nursułtanowi Nazarbajewowi, 81-letniemu najdłużej urzędującemu władcy dowolnego państwa byłego Związku Radzieckiego, dopóki nie przekazał prezydentury Tokajewowi w 2019 roku.

Powszechnie uważa się, że jego rodzina zachowała wpływy w Nur-Sultan, specjalnie zbudowanej stolicy, która nosi jego imię.

Robin Forestier-Walker, relacjonujący z Gruzji, powiedział, że telewizyjny adres Tokajewa zawierał „bardzo agresywną… wojowniczość”.

„Niewiele było sympatii dla tych, którzy protestują i domagają się reform demokratycznych… i reform w kraju, które pomogą im i zwykłym ludziom cieszyć się korzyściami, jakie powinni czerpać z bogatej w ropę gospodarki Kazachstanu” – powiedział Forestier. -Piechur.

Maxim Suchkov, nierezydent, ekspert Rosyjskiej Rady do Spraw Międzynarodowych z siedzibą w Moskwie, powiedział, że zarówno skala, jak i gwałtowny charakter zamieszek sugerują, że istnieje „mieszana torba” zaangażowanych aktorów.

„Obejmuje to ludzi, którzy są naprawdę niezadowoleni, ale także niektóre siły, które według przywództwa Kazachstanu przeszły zaawansowane szkolenie” – powiedział Suchkow ze stolicy Rosji, Moskwy.

Rosyjskie siły zabezpieczają lotnisko

Prezydent Rosji Władimir Putin omawiał sytuację z Tokajewem podczas kilku rozmów telefonicznych podczas kryzysu, poinformował Kreml w piątek.

Moskwa poinformowała, że ​​ponad 70 samolotów przewoziło rosyjskie wojska do Kazachstanu, które teraz pomagają kontrolować główne lotnisko w Ałmaty, odbite w czwartek od protestujących.

Powstanie wywołało interwencję militarną Moskwy w czasie wysokiego napięcia w stosunkach Wschód-Zachód, gdy Rosja i Stany Zjednoczone przygotowują się do rozmów w przyszłym tygodniu na temat kryzysu na Ukrainie.

Szybkie rozmieszczenie Moskwy zademonstrowało gotowość Putina do użycia siły w celu utrzymania wpływów w byłym Związku Radzieckim w czasie, gdy zaalarmował także Zachód, gromadząc wojska w pobliżu Ukrainy, której Półwysep Krymski zajęła Rosja w 2014 roku.

Misja jest pod parasolem Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), składającej się z Rosji i pięciu byłych sojuszników sowieckich. Organizacja podała, że ​​jej siły liczą około 2500.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł, że Kazachstanowi trudno będzie obniżyć rosyjskie wpływy po zaproszeniu wojsk do stłumienia niepokojów.

„Myślę, że jedną z lekcji z najnowszej historii jest to, że gdy Rosjanie są w twoim domu, czasami bardzo trudno jest ich zmusić do wyjazdu” – powiedział Blinken dziennikarzom.

„Słyszymy eksplozje”

Opancerzone transportery i wojska zajęły główny plac w Ałmaty, gdzie w piątek słychać było świeży ostrzał.

W innych miastach zgłoszono zamieszki, ale internet jest wyłączony od środy, co utrudnia określenie rozmiarów przemocy.

W Aktau, mieście nad Morzem Kaspijskim w zachodnim Kazachstanie, około 500 protestujących zgromadziło się w piątek przed budynkiem rządowym, aby wezwać do dymisji Tokajewa, powiedział świadek agencji Reuters.

Wydaje się, że protestujący w Ałmaty pochodzą głównie z ubogich przedmieść miasta lub okolicznych miasteczek i wsi. Przemoc była szokiem dla miejskich Kazachów, przyzwyczajonych do porównywania swojego kraju do bardziej represyjnych i niestabilnych byłych sowieckich sąsiadów z Azji Środkowej.

„W nocy, kiedy słyszymy eksplozje, boję się”, powiedziała Reuterowi kobieta o imieniu Kuralai. „Świadomość, że umierają młodzi ludzie, boli. To było wyraźnie zaplanowane… prawdopodobnie nasz rząd nieco się rozluźnił”.

W państwie, w którym tolerowana jest niewielka opozycja polityczna, nie pojawili się żadni prominentni przywódcy ruchu protestacyjnego, którzy mogliby wysuwać jakiekolwiek formalne żądania.

Prezydent Kazachstanu wydaje rozkaz strzelania, aby zabić, aby stłumić protesty