Bukareszt, 10 stycznia (bbabo.net)
Rumuński minister zdrowia Alexandru Rafila powiedział, że powiedział, że szczepienie przeciwko KOVID-19 w Rumunii nie będzie obowiązkowe, podała Agencja France-Presse.
Jednocześnie Rafila, która wczoraj wieczorem przemawiała przed prywatną stacją telewizyjną Antena 3, zwróciła uwagę, że należy zrobić więcej, aby informować ludzi o korzyściach ze szczepień.
Szczepienia są teraz niezwykle ważne z powodów innych niż te z początku 2021 r. Zalecano wtedy szczepienie, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, a teraz zaleca się, aby uniknąć powikłań związanych z infekcją i śmiercią, powiedział Rafila.
Dodał, że szczepienia na koronawirusa są szczególnie polecane osobom z chorobami przewlekłymi oraz innym osobom z grupy ryzyka.
Rafila powiedział, że niestety spada ochrona przed szczepieniami i bardzo trudno będzie zmusić ludzi do szczepienia się trzy lub cztery razy w roku.
Minister Zdrowia przypomniał, że należy nosić ochronne maski medyczne, gdyż koronawirus rozprzestrzenia się coraz łatwiej. Dodał, że wiele osób nie nosi odpowiednio masek.
Według Adjepres w Rumunii w ciągu ostatnich 24 godzin zarejestrowano 4104 nowych przypadków KOVID-19, a 16 osób zmarło.
Według agencji zachorowalność w Bukareszcie, szacowana na 14 dni, nadal rośnie, osiągając 2,57 zarażonych na 1000 mieszkańców.
bbabo.Net