Bbabo NET

Wiadomości

Prezydent Kazachstanu mówi, że „próba zamachu stanu” została pokonana

Prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev powiedział w poniedziałek, że jego kraj pokonał próbę zamachu stanu podczas historycznej przemocy w zeszłym tygodniu i nalegał, aby wojska dowodzone przez Rosję wezwały pomoc w stłumieniu zamieszek „wkrótce”.

Podczas wideokonferencji przywódców kilku krajów byłego Związku Radzieckiego w sojuszu wojskowym, który wysłał wojska, rosyjski odpowiednik Tokajewa Władimir Putin potwierdził, że odejdą, gdy tylko zakończy się ich misja.

Kraj Azji Środkowej jest wstrząśnięty najgorszą przemocą w swojej najnowszej historii, ale życie w największym mieście Kazachstanu, Ałmaty, wydawało się wracać do normalnego poniedziałku. starcia.

Tokajew powiedział podczas wideokonferencji, że „uzbrojeni bojownicy” wykorzystali tło protestów, by przejąć władzę.

„Główny cel był oczywisty: podważenie porządku konstytucyjnego, zniszczenie instytucji rządowych i przejęcie władzy. To była próba zamachu stanu” – powiedział Tokajew.

Kierowana przez Moskwę Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) rozmieściła nieco ponad 2000 żołnierzy i 250 sztuk sprzętu wojskowego, powiedział kazachstański przywódca, obiecując, że oddział wkrótce opuści kraj.

- 'Ograniczony okres czasu' -

Niektórzy wyrazili obawy, że Moskwa może wykorzystać tę misję do wzmocnienia swoich wpływów w Kazachstanie. Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł w zeszłym tygodniu, że „kiedy Rosjanie są w twoim domu, czasami bardzo trudno jest ich zmusić do wyjazdu”.

Putin powiedział na poniedziałkowym spotkaniu, że „kontyngent sił pokojowych OUBZ został wysłany do Kazachstanu – i chcę to podkreślić – na ograniczony czas”.

Powiedział, że środki podjęte przez OUBZ pokazały, że jej członkowie nie pozwolą na wybuch „tak zwanych kolorowych rewolucji” na rosyjskim podwórku.

Putin dodał, że wielkie protesty zostały „wykorzystane przez niszczycielskie siły z zewnątrz i wewnątrz kraju”.

Autorytarny rząd Kazachstanu oskarżył „uzbrojonych bandytów” i terrorystów o to, że stoją za niepokojami, które rozpoczęły się protestami w związku z podwyżką cen paliw.

Rząd powiedział w poniedziałek, że doniesienia zagranicznych mediów stworzyły „fałszywe wrażenie, że rząd Kazachstanu bierze na cel pokojowych demonstrantów”.

Tokajew powiedział na spotkaniu, że służby bezpieczeństwa jego kraju „nigdy nie strzelały i nigdy nie będą strzelać do pokojowych demonstrantów”.

Napisał w poniedziałek na Twitterze, że odbył „produktywną” rozmowę telefoniczną z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, podczas której odrzucił zarzuty użycia siły przeciwko nieuzbrojonym demonstrantom i powiedział, że Kazachstan „będzie nadal wzmacniać (swoje) partnerstwo z UE ”.

- Internet przywrócony -

Ałmaty, główne miasto i dawna stolica kraju, od środy było prawie całkowicie wyłączone. Lokalne i zagraniczne strony internetowe były ponownie dostępne w poniedziałek rano, ale połączenia były dalekie od stabilności.

Korespondenci AFP widzieli działający tam transport publiczny po raz pierwszy od czasu przemocy, w wyniku której budynki rządowe zostały spalone i wypatroszone, a wiele firm splądrowanych.

Przywrócenie Internetu nastąpiło, gdy Putin skrytykował rolę mediów społecznościowych w podżeganiu do niepokojów i wezwał OUBZ do współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa i terroryzmu w celu zwalczania „destrukcyjnej zagranicznej ingerencji”.

Władze Kazachstanu walczyły o przedstawienie jasnego i pełnego obrazu zamieszek.

W niedzielę ministerstwo informacji wycofało oświadczenie, że w zamieszkach zginęło ponad 164 osoby, obwiniając publikację o "błąd techniczny".

Urzędnicy powiedzieli wcześniej, że zginęło 26 „uzbrojonych przestępców”, a 16 funkcjonariuszy bezpieczeństwa zginęło.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało w poniedziałek, że w sumie zatrzymano blisko 8000 osób.

Tokajew zdymisjonował swój gabinet w zeszłym tygodniu, starając się uspokoić protestujących, a we wtorek miał przedstawić parlamentowi nowy rząd.

W sobotę władze poinformowały o aresztowaniu pod zarzutem zdrady Karima Masimowa, głośnego sojusznika prezydenta-założyciela Nursultana Nazarbayeva, który został odwołany ze stanowiska szefa komitetu bezpieczeństwa w szczytowym momencie zamieszek.

81-letni Nazarbajew, który był powszechnie uważany za trzymającego za sznurki w kraju pomimo rezygnacji z prezydentury w 2019 roku, nie wypowiadał się publicznie od początku kryzysu.

Sekretarz prasowy Nazarbajewa powiedział w sobotę, że Nazarbajew jest w „bezpośrednim kontakcie” z Tokajewem i wezwał Kazachów do „zjednoczenia się” wokół prezydenta.

Nazarbajew ręcznie wybrał Tokajewa na swojego następcę, gdy ustąpił po ponad ćwierćwieczu ze stanowiska głowy państwa. Rzecznik Tokajewa powiedział w niedzielę, że prezydent „podejmuje decyzje niezależnie”.

Prezydent Kazachstanu mówi, że „próba zamachu stanu” została pokonana