Bbabo NET

Nauka & Technologia Wiadomości

Oszustwo HR. Jak osoby poszukujące pracy tracą pieniądze i trafiają do piramid

Znalezienie pracy staje się coraz trudniejsze – coraz częściej w witrynach wyszukiwania ofert pracy użytkownicy mają do czynienia z oszustami. Wnioskodawcy tracą pieniądze, czas, nerwy i swoje dane osobowe - i nie zostają z niczym. Jak zidentyfikować oszustów HR, aby nie stać się ich ofiarą i nie dać się wciągnąć w piramidę - w materiale.

Fałszywe wakaty

W Internecie jest wiele oszukańczych ofert pracy, a nie wszyscy „pracodawcy” mają dobre intencje i uczciwie szukają wykonawców do zrozumiałych zadań, starszy ekspert Ready Resume serwis HeadHunter powiedział w rozmowie z Grupą Olesya Koryagina. Ekspert uważa, że ​​trzeba umieć rozpoznać oszustwa, aby nie wpaść w nieprzyjemną, a nawet niebezpieczną sytuację.

Koryagina wymienia kilka rodzajów „wolnych miejsc pracy” wśród najczęściej stosowanych strategii oszustw rekrutacyjnych. Jednym z nich jest zbieranie danych osobowych. W takich przypadkach „pracodawca” na jednym z pierwszych etapów interakcji prosi wnioskodawcę o przesłanie skanu paszportu lub innych dokumentów. Mogą to być oszuści, którzy zbierają dane osobowe do użytku osobistego. Na przykład do wydawania pożyczek, kart SIM czy sprzedaży.

„Istnieją również schematy rozwodów za pieniądze, które są bardzo różnorodne, ale łączy je potrzeba pewnego rodzaju zapłaty i wkładu za coś. Na przykład mogą oferować opłacenie szkolenia niezbędnego do wykonywania przyszłej pracy lub wniesienie pewnej kwoty na gwarancję, dokumentację medyczną lub zatrudnienie, umowę, subskrypcję, rejestrację, dostawę kurierską i inne. Najprawdopodobniej po przekazaniu takiej płatności wnioskodawca nie zobaczy ani swoich pieniędzy, ani obiecanej pracy ”- zauważa Koryagina.

Istnieje osobny rodzaj oszustów, którzy próbują zdobyć darmowy produkt kosztem kandydatów, którym proponuje się wykonanie zadania testowego. Na przykład napisz artykuł, utwórz plan treści dla sieci społecznościowej, zaprojektuj coś, opracuj biznesplan. Wnioskodawca poświęca czas i wysiłek na wykonanie zadania, składa je, po czym „pracodawca” znika z komunikacji lub odmawia z uwagi na to, że kandydat nie jest odpowiedni lub firma wybrała już innego kandydata.

Innym scenariuszem byłoby otrzymanie nowego zadania natychmiast po zdaniu pierwszego, aby mieć pewność co do kwalifikacji kandydata. W ten sposób osoba już zaczyna pracować dla tej firmy za darmo.

„Ukrywanie prawdziwego charakteru pracy i pośredniczenielegalnych działaniach jest bardzo niebezpiecznym rodzajem oszustwa, ale jeśli dokładnie przeczytasz opis stanowiska, nie jest to trudne do wykrycia. Tak więc w opisie stanowiska można wskazać minimalne wymagania dla kandydatów, ale jednocześnie - wysokie wynagrodzenie, elastyczne godziny pracy i wyjątkowo lojalne warunki pracy. Lub opis stanowiska jest zbyt niejasny, nie ma jasności w opisie funkcjonalności. Z reguły autorzy takich reklam starają się przyciągnąć jak najwięcej osób do jakiejś wątpliwej, a nawet nielegalnej działalności ”- podsumował Koryagina.

Dmitry Parshin, dyrektor centrum rozwoju Artezio (część grupy LANIT), w wywiadzie dla agencji zauważył, że takie schematy nie mają nic wspólnego z zatrudnianiem pracowników, ponieważ oszuści imitują proces rozmowy i zatrudniania tylko po to, aby osiągnąć swoje cele.

„Ta sama zasada socjotechniki działa podczas rozmowy z „banku”, prośby za pośrednictwem sieci społecznościowej o przekazanie pieniędzy „przyjacielowi”. Ale jeśli ludzie stopniowo zapoznają się z tego rodzaju manipulacjami i są na nie gotowi, to niewiele osób podczas zatrudniania spotkało się z socjotechniką. A to oznacza, że ​​taki schemat oszustwa będzie aktywnie rozwijany i ulepszany w przyszłości” – uważa ekspert.

Parshin zauważył, że główny cel przestępców jest prosty - przejąć pieniądze lub inne cenne zasoby wnioskodawcy. Aby oszuści mogli uzyskać dostęp do środków ofiary, muszą uzyskać dostęp do swojej bankowości internetowej.

„Można to zrobić za pomocą złośliwych aplikacji lub presji psychologicznej i manipulacji. Co więcej, jest to ostatnia opcja, która jest najbardziej prawdopodobna, jeśli mówimy o procesie wywiadu lub jego naśladowaniu. Tak, obecnie wiele firm zatrudnia pracowników zdalnie, a proces ten wiąże się z bezpośrednią komunikacją z wieloma osobami nieznanymi kandydatowi. Czy można naśladować ten proces i na pewnym etapie włączyć do niego narzędzie psychologicznej perswazji? Całkiem, ale trudno jest włączyć strumień ”- powiedział Parshin.

W rozmowie z prawnikiem, partnerem zarządzającym Selyutinem i partnerami Aleksander Selyutin powiedział, że obecnie należy zachować szczególną ostrożność przy ubieganiu się o pracę zdalną.„Przed kontynuowaniem oszuści mogą poprosić Cię o zainstalowanie określonego programu na Twoim komputerze lub telefonie. Często może to być wirus wykradający dane osobowe z urządzenia – hasła, korespondencja, dane kart bankowych. Główną oznaką takich wakatów jest to, że pracodawca obiecuje duże pieniądze za „2 godziny pracy online dziennie”, uważa Selyutin.

Wiele osób poszukujących pracy chciałoby pracować w domu i zarabiać. Oszuści o tym wiedzą, więc umieszczają reklamy przy minimalnym nakładzie czasu i wysiłku przy wysokich wypłatach. Praca może obejmować wszystko, od sprzedaży towarów po oglądanie reklam lub wypełnianie ankiet. Oszuści obiecują również zainteresować swoje ofiary tym, że wnioskodawca może zostać ich własnym szefem, założyć własną firmę lub ustalić dowolny dogodny harmonogram pracy.

Lustrzane wakaty

Szukając pracy, należy również sprawdzić, czy firma zatrudniająca jest tym, za kogo się podaje, czy też jest jej „klonem”.

W rozmowie z dyrektorem wykonawczym agencji cyfrowej SocialCraft, Andrey Ivanov, powiedział, że latem 2021 roku na konto agencji zaczęły napływać wiadomości od niezadowolonych „stażystów”, którzy zapłacili za „praktyki” i „szkolenia”, ale nikt w SocialCraft o tym nie wiedział.

„Niektóre wiadomości docierały nawet do zagrożeń. Nie było to wystarczająco przyjemne, więc musiałem zrozumieć, co się stało. Okazało się, że pod nazwą agencji zamieściliśmy "wolne stanowiska" podobne do rzeczywistych, chociaż nie mieliśmy wtedy żadnych wolnych miejsc pracy. Ale opis i warunki nie wzbudziłyby wątpliwości nawet wśród doświadczonych poszukujących pracy. Wnioskodawcy byli zobowiązani do zakupu zastrzeżonego oprogramowania Zeus, z którym nie mamy nic wspólnego. Z jakiegoś powodu to właśnie ten stan nie budził pytań wśród tych, którzy dziobali takie oferty pracy ”- zauważył Iwanow.

Zauważył, że oferty pracy zostały opublikowane na Avito i Julii, po czym komunikacja przeniosła się do WhatsApp. Tam wnioskodawcom przesłano link do dokumentu Google, na pierwszej stronie którego znajdowały się zrzuty ekranu z interfejsów strony internetowej agencji. Iwanow powiedział, że było kilka takich reklam, ale wszystkie zostały usunięte po 1-3 dniach, prawdopodobnie z powodu skarg użytkowników.

„Jeśli chodzi o stronę, na której można było kupić Zeusa, to też ciągle się zmieniała. Wszystkie konta WhatsApp zostały sporządzone tym samym charakterem pisma – imiona dziewcząt, które komunikowały się z kandydatami do pracy w SocialCraft, były niezwykłe – Snezhanna, Violetta, Gabriella i tak dalej.

Całkowite szkody poniesione przez tych, którzy chcieli z nami pracować, wyniosły około 40-50 tysięcy rubli. A to tylko ci użytkownicy, którzy do nas napisali. Koszt programu, który trzeba było kupić, wahał się od 1790 do 3420 rubli” – powiedział Iwanow.

Oprócz nieistniejących wakatów istnieją również znane wielu piramidom piramidy, których celem jest rzekomo sprzedaż towarów firmy. Jednak w rzeczywistości takie firmy zarabiają na swoich przedstawicielach, którzy muszą coś kupić, zanim zostaną zatrudnieni.

Evgeny Starkov, człowiek, który prawie został wciągnięty w piramidę, powiedział w rozmowie z nim, że przez długi czas nie mógł pozbyć się irytujących menedżerów podejrzanej firmy.

„Odpowiedzieli sami na jednej z głównych stron poszukujących pracy. Podczas wywiadu odbyły się trzy lekcje wprowadzające. Tak więc pewnego dnia poprosili mnie o pozostawienie 300 rubli jako depozytu na materiały edukacyjne - było kilka cienkich książeczek o sprzedaży. Po trzeciej lekcji postanowili zatrudnić mnie jako sprzedawcę, ale musiałem kupić przynajmniej jeden produkt od kierownika. Najtańsze kosztowały 700 rubli, ale były też szczoteczki do zębów z ceną 300 rubli, ale kierownik zauważył, że się skończyły, a inne towary kosztowały kilka tysięcy rubli. Odmówiłem takiej umowy, poprosiłem mnie o zwrot 300 rubli kaucji i nigdy więcej tam nie wróciłem ”- powiedział Starkov.

Co zrobić, jeśli wpadniesz w przynętę

Po pierwsze, do poszukiwania pracy lepiej jest korzystać tylko z niezawodnych portali, witryn i zasobów, gdzie każde wakat jest moderowane, radzi Koryagina.

„Oczywiście oszuści też mogą się tam przeniknąć, ale ryzyko jest nadal znacznie zmniejszone. Nie należy również odpowiadać na wakaty, które budzą podejrzenia lub oferują góry złota przy minimalnych wymaganiach dotyczących kompetencji kandydata. Przed udzieleniem odpowiedzi ważne jest, aby upewnić się, że firma zatrudniająca w ogóle istnieje - ma nazwę, adres, stronę internetową, sieci społecznościowe i są na jej temat recenzje. Zawsze musisz być czujny i ostrożny - wtedy trudniej będzie oszukać użytkowników ”- uważa ekspert.

Jeśli wnioskodawca mimo wszystko dał się nabrać na sztuczki oszustów lub podejrzewał jakiegoś pracodawcę o nieuczciwe schematy, ekspert zauważył, że należy to zgłosić do pomocy technicznej strony lub administratorów grup, na których wakat został zamieszczony. Według niej może to chronić nie tylko użytkownika, ale także innych wnioskodawców.

Oszustwo HR. Jak osoby poszukujące pracy tracą pieniądze i trafiają do piramid