Bbabo NET

Nauka & Technologia Wiadomości

W jakich krajach teorie spiskowe dotyczące COVID-19 są powszechne?

Kraje przestrzeni postkomunistycznej i Europy Zachodniej inaczej spotkały się z pandemią koronawirusa – powiedział Dmitrij Dubrow, badacz z Centrum Badań Socjokulturowych Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Według niego różnica polega na poziomie zaufania do władz i rozpowszechnieniu teorii spiskowych dotyczących COVID-19.

Teoretyków spiskowych

Na początku pandemii koronawirusa ludność postkomunistycznych krajów Europy bardziej wierzyła w teorie spiskowe na temat koronawirusa niż mieszkańcy krajów Europy Zachodniej. Tak stwierdził Dmitry Dubrov, badacz z HSE Center for Sociocultural Research, współautor artykułu „Stres i niepokój w związku z pandemią koronawirusa 2020: związek między zaufaniem a przestrzeganiem środków zapobiegawczych w 48 krajach” w ramach projektu COVIDISTRESS.

Według niego przyczyną powszechnego rozpowszechniania się teorii spiskowych na temat COVID-19 w krajach postkomunistycznych był niski poziom zaufania do władz i organizacji międzynarodowych, takich jak WHO.

Różnica w poziomie zaufania do władz Europy Wschodniej i Europy Zachodniej wynika z kilku czynników – kontynuował Dubrov.

„Ważne jest, aby wziąć pod uwagę historię danego kraju. Być może przyczyna tkwi w zmianie ideałów społeczeństwa, czyli najpierw ludzie wierzyli w ideały komunizmu i socjalizmu, a potem po upadku muru berlińskiego wszystko trzeba było przemyśleć na nowo. Może być również związany z poziomem gospodarki kraju, PKB. Mogą istnieć różne wyjaśnienia, zarówno ekonomiczne, jak i psychologiczne. To wymaga osobnego badania” – zauważył ekspert.

„Ogólnie rzecz biorąc, osoby o niskim instytucjonalnym poziomie zaufania są bardziej popularne dzięki teoriom spiskowym dotyczącym COVID-19, że jest on wymyślony i nie istnieje. W związku z tym restrykcje w krajach postkomunistycznych nie były egzekwowane tak dobrze, jak w krajach Europy Zachodniej.

Podkreślam, że mówimy o pierwszych dniach pandemii, czyli o 2020 roku. Teraz sytuacja może być inna” – powiedział Dubrov.

Podobnego zdania jest Władimir Budanow, szef działu rozwoju naukowo-technologicznego Instytutu Filozofii Rosyjskiej Akademii Nauk.

„Rozprzestrzenianie się teorii spiskowych na temat koronawirusa jest konsekwencją mentalności ludzi. W krajach postkomunistycznych stosunek do władzy jest ostrożny. W krajach Europy Zachodniej ludzie bardziej ufają władzom, więc teorii spiskowych było mniej.

Niski poziom zaufania do władz jest również łatwy do wytłumaczenia. Kiedy pojawia się masowa reklama, zastraszanie, manipulacja, naturalnie ludzie mają odpowiednią reakcję ”- uważa rozmówca.

Dubrov zauważył też inny wzorzec: im ostrzejsze ograniczenia zostały wprowadzone w krajach europejskich, tym wyższy poziom zaufania do władz był wśród ludzi.

„Przede wszystkim ma to związek ze stresem. W tym stanie osoba jest bardziej podatna na emocje i nie analizuje tak dokładnie tego, co się wokół niej dzieje. Dlatego pod tym wpływem ludzie nabrali większego zaufania do wysiłków rządu, zwłaszcza gdy podjęte środki były bardziej rygorystyczne. W tym przypadku przenieśli odpowiedzialność na rząd - on wie, jak najlepiej, musimy tylko przestrzegać wszystkiego ”- mówi Dmitrij Dubrow.

Sowiecki i rosyjski socjolog Wiktor Lewaszow wyjaśnił ten schemat, mówiąc, że w 2020 roku ludzie nie byli gotowi stawić czoła pandemii.

„W 2020 roku sytuacja była niezwykła – to nie była tylko sezonowa grypa, to była pandemia. I wszyscy widzieli w praktyce, że ludzie chorują i umierają. Kiedy znajomi zaczęli odchodzić, wszyscy od razu zdali sobie sprawę, że to poważne i zmieniło się nastawienie. A jeśli państwo poważnie potraktuje obecną sytuację, to zwykli ludzie zrobią to samo, wtedy stopień bezpieczeństwa w społeczeństwie będzie wysoki ”- uważa Ławaszow.

A co z innymi krajami?

Wiktor Lewaszow zauważył w rozmowie z nim, że w Rosji nie ma niskiego poziomu zaufania do działań władz i organizacji międzynarodowych.

„Jeśli mówimy o Rosji, to według naszych danych ponad 50% obywateli aprobowało działania władz w walce z koronawirusem. Oczywiście nie we wszystkich krajach tak było. Zawsze słuchaliśmy zaleceń lekarskich” – wyjaśnił Lewaszow.

Ponadto badanie COVIDISTRESS wykazało, że w krajach Europy Zachodniej poziom stresu i lęku wśród populacji był wysoki. W tym samym czasie ludność Turcji, Portugalii, Polski, Filipin, Bułgarii i Brazylii nie odczuła dużego stresu w związku z pierwszą falą pandemii koronawirusa.

Warto zauważyć, że stres odnosi się do poczucia braku kontroli nad wydarzeniami wywołanymi pandemią, presji obecnej sytuacji, a także rozczarowania.

„Ze względu na blokady i różne ograniczenia plany ludzi uległy zmianie, wyjazdy zostały zakłócone, to znaczy wszyscy musieli odbudować swoje życie. A temu wszystkiemu towarzyszyły podobne reakcje psychologiczne” – powiedział Dubrov. Według niego stres, zaufanie i chęć przestrzegania ograniczeń są ze sobą powiązane. Im wyższy poziom zaufania, tym ostrożniej ludzie są gotowi do przestrzegania narzuconych przez władze ograniczeń.

„Ogólnie rzecz biorąc, pod względem poziomu stresu kraje postkomunistyczne spotkały się z pandemią w podobny sposób jak Europa Zachodnia. Ludzie byli zdecydowanie zaniepokojeni, ale przede wszystkim martwili się o stan gospodarki, a dopiero na drugim miejscu był strach przed śmiercią i hospitalizacją” – powiedział ekspert.

Jednocześnie we wszystkich wymienionych krajach wystąpił niski poziom przestrzegania norm behawioralnych. Jednocześnie ludność Azji okazała się najbardziej zdyscyplinowana. Według Dubrowa wynika to przede wszystkim z aspektu kulturowego i historycznego.

„Jeśli spojrzymy na kraje azjatyckie, takie jak Chiny i Japonia, to tam ludzie są bardziej zdyscyplinowani w stosunku do wszelkich ograniczeń. Przyjęli je ze spokojem, ponieważ doświadczyli już epidemii eboli, ptasiej grypy i świńskiej grypy i byli przyzwyczajeni do wprowadzanych ograniczeń. Współczesna Europa nie znała takich pandemii od czasów hiszpańskiej grypy, która szalała w latach 20. ubiegłego wieku ”- wyjaśnił rozmówca.

W jakich krajach teorie spiskowe dotyczące COVID-19 są powszechne?