Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Rosja – Pokonywanie za każdym razem: jak lud Jarosławia „mors”

Rosja (bbabo.net), - Pomimo tego, że wiele regionów zrezygnowało z tradycyjnych kąpieli Objawienia Pańskiego ze względu na sytuację epidemiologiczną, 19 stycznia wielu prawosławnych Rosjan nadal uda się do miejscowych Jordanów - niektórzy pogrążą się w za pierwszym razem inni będą robić to co roku. Ale, jak się okazało, nawet morsy, które przez całą zimę ćwiczą ekstremalne pływanie, zbliżając się do lodowatej wody, za każdym razem pokonują siebie.

- Od ponad 10 lat regularnie nurkuję w lodowej dziurze zimą. Ale teraz wychodzisz na lód, stajesz przed lodową dziurą i nie chcesz tam schodzić - Michaił Czernow z Jarosławia opowiada o prawdziwych uczuciach ludzi, którzy otwierają sezon pływacki w czasie, gdy inni owinąć się w puchowe kurtki i futra. - Naprawdę chcę tylko w pojedyncze dni, kiedy jest słonecznie, cicho, pięknie zimowo, ale w naszym kraju pogoda jest przeważnie smutna, wietrzna. Nie można przyzwyczaić się do takich rzeczy jak ból, przeziębienie, to nie trenuje, tylko trenuje siłę woli. Dlatego za każdym razem, gdy musisz podjąć wysiłek, stawaj nad sobą. Ale wtedy czujesz się, jakbyś narodził się na nowo. Zamieszanie uczuć - od strachu do zachwytu.

W regionie jest wielu ludzi, którzy lubią się w ten sposób „narodzić na nowo”. Michaił i jego współpracownicy mors na pruskich kamieniołomach pod Jarosławiem, które miejscowi nazywają Bajkałem dla czystej wody i piękna przyrody.

„Kurczaliśmy się w stawach Piotra i Pawła, a potem przenieśliśmy się do kamieniołomów Prusowskich” – wyjaśnia Michaił. Zaczęliśmy tam jeździć z naszymi rodzinami. Nie tylko pływamy, ale też jeździmy na zjeżdżalniach, spacerujemy po lesie, smażymy grilla, pijemy gorącą herbatę – okazuje się, że to cały dzień aktywności na świeżym powietrzu.

Trener gimnastyki Jarosławskiej Szkoły Sportowej nr 15, szef klubu sportów walki „Niedźwiedź Polarny”, z wykształcenia pediatra Michaił Czernow ma sześcioro dzieci: cztery córki i dwóch synów. Najstarsze dziecko ma 13 lat, najmłodsze ma 8 miesięcy. I choć jego żona Olga też jest morsem, a nurkowała nawet w ciąży, coraz trudniej jest znaleźć czas na regularne wspólne wyjazdy. Ale rodzina ma własny staw na terenie wioski (sami go wykopali), a w razie potrzeby zawsze można tam przeprowadzić zimową wodę.

Ale „niedźwiedzie polarne” nie zabierają ze sobą małych dzieci do dziury.

- Niektórzy rodzice starają się w to wciągnąć swoje dzieci, a ja też na początku tego chciałem. Ale jak możesz zanurzyć dziecko w wieku trzech lub czterech lat? Tylko na siłę. I jakoś to nie zadziałało dla nikogo - przyznaje Michaił.

Dziś kategorycznie sprzeciwia się kąpaniu małych dzieci w dziurze. I uważa, że ​​takie zajęcia należy rozpoczynać z dziećmi nie młodszymi niż 10-12 lat i poprzedzić je długim i dokładnym przygotowaniem.

„W końcu w czym problem”, wyjaśnia doświadczony mors. - Dorosły może jakoś ocenić swój stan, gotowość do takiej kąpieli. Zdarza się to czasem przy samej przerębli: człowiek rozbiera się, podchodzi i wyraźnie czuje, że nie, nie dzisiaj. I wszyscy się rozumiemy. Małe dziecko nie może tego zrobić. Hartowanie dzieci i pływanie w lodowej dziurze to zupełnie inne rzeczy.

Sportowiec i lekarz mówi, że hartowanie np. córek i synów ułatwia samo życie w wiejskim domu: dzieci nie mają problemów z wyjściem na dwór, biegają za rodzicami „prawie nadrabiają zaległości”, czasem patrzą na mamę i tata, którzy wychodzą „podeptać śnieg” i robią to samo. Jednak zdaniem ojca wielodzietnego najważniejszą rzeczą w twardnieniu dzieci jest spanie w chłodnym pomieszczeniu.

- Budzić się rano i czuć, że nie chce się wstawać z łóżka. W tej temperaturze po pierwsze sen jest bardzo dobry, a potem to ożywcze wstawanie z łóżka i mycie się zimną wodą - nie ma nic lepszego dla dzieci. A dla nich to już staje się koniecznością. Podgrzewasz im wodę, a oni mówią: nie, zmarznijmy!

Porada od doświadczonych morsów dla początkujących

- nie należy zanurzać się w dziurze w przypadku chorób układu sercowo-naczyniowego, nerek, tarczycy, oskrzelowo-płucnych, a także wszelkich chorób w ostrej fazie i w towarzystwie nagłych ataków;

- nigdy nie nurkuj sam, w nieznanych i nie wyposażonych miejscach;

- trzeba ubrać się jak najprościej, żeby na ubraniach było jak najmniej zapięć, guzików, haczyków i sznurówek, żeby można było łatwo i szybko się rozebrać i równie szybko ubrać po pływaniu. Odpowiednie są filcowe buty lub buty, spodnie, kurtka, kurtka, zamki lub rzepy. Można schłodzić się właśnie w trakcie rozbierania się i ubierania, a nie w dziurze;

- bez alkoholu przed lub po zanurzeniu, bez pocierania alkoholem! Trzeba się rozgrzać za pomocą lekkiej rozgrzewki: skakać, biegać, poruszać się. Po zanurzeniu - wypij mocną gorącą słodką herbatę.

Rosja – Pokonywanie za każdym razem: jak lud Jarosławia „mors”