Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Rosja – Podpułkownik Fiodor Fabritsian: „W nieustannym ogniu armat i karabinów… byłem całkowicie otoczony”

Rosja (bbabo.net), - Dekretem Prezydenta Rosji 19 listopada 2021 r. ustalono, że Krzyż św. Jerzego jest insygniami Orderu św. Uwagę czytelników „Ojczyzny” zwraca się do archiwalnego śledztwa w sprawie okoliczności, w jakich pierwsze nadanie orderu miało miejsce w 1769 roku.

Cenne źródło pierwotne

Historia wojen rosyjsko-tureckich w XVIII-XIX wieku. pełne dramatycznych epizodów. Jedną z tych kart historii wojskowej Rosji jest bitwa małego oddziału podpułkownika F.I. Fabrizian z tureckimi siłami Mehmeda Paszy Urfa Valisi w pobliżu mołdawskiego miasta portowego Galati nad Dunajem 5 (16) listopada 1769 r. (dalej wszystkie daty są w starym stylu. - Aut.). Bitwa ta nie tylko stała się jednym z najbardziej uderzających wydarzeń początkowego okresu pierwszej wojny Katarzyny z Turcją w latach 1768-1774, ale jest nierozerwalnie związana z historią najwyższego odznaczenia wojskowego Imperium Rosyjskiego – Orderu św. Jerzy.

Bitwa pod Galati jest wspominana w wielu pracach dotyczących wojny z lat 1768-1774. i jest znany specjalistom, ale w jego opisie brakowało do tej pory wielu istotnych szczegółów. Opublikowane opisy oparto na ogólnotematycznym raporcie Naczelnego Wodza 1 Armii Generała Naczelnego hrabiego P.A. Rumiancewa do Katarzyny II z dnia 15 listopada 17691 i odpowiedniego wpisu w dzienniku operacji wojskowych 1. Armii2. Były one dość krótkie, pomijały lub upiększały szereg ważnych szczegółów. Dopiero w 2003 roku ukazał się dziennik księcia AA. Prozorovsky, który zawierał opis bitwy pod Galati.

I wreszcie w Rosyjskim Państwowym Archiwum Aktów Starożytnych udało nam się znaleźć oryginalne źródło - uwierzytelnioną kopię raportu Fabriciana skierowanego do księcia AA. Prozorowski z dnia 64 listopada. Dokument ten zawiera najdokładniejszy i najbardziej szczegółowy opis bitwy z 5 listopada, pełen żywych szczegółów, z perspektywy samego dowódcy rosyjskiego oddziału.

Hussars, Kozacy i Arnauci

Bezpośrednia prehistoria tej bitwy jest następująca. W wyniku nieudanych działań nad Dniestrem na przełomie sierpnia i września 1769 r. w pobliżu twierdzy Chocim główna armia osmańska wielkiego wezyra Moldovanji Ali Paszy wycofała się z powrotem przez Dunaj, oczyszczając większość terytorium Mołdawii. Naczelny dowódca rosyjskiej 1. Armii Naczelny Generalny Książę A.M. Golicyn wysłał korpus wybranych oddziałów pod dowództwem generała porucznika I.K. w celu zajęcia Mołdawii. Elmpt, który wszedł do stolicy Księstwa Jassy 26 września. Miejscowi bojarzy i duchowni uroczyście złożyli przysięgę wierności cesarzowej Katarzynie II. Jednak zarówno Golicyn, jak i hrabia P.A. Rumiancew uważał za niewłaściwe pozostawienie dużych sił na zimę w Mołdawii, uważając, że w zimnych porach Turcy nie będą zdolni do aktywnych działań.

Po powrocie korpusu Elmpta w Mołdawii pozostały jedynie stosunkowo nieznaczne siły pod dowództwem generała dywizji księcia AA. Prozorowski. Aby objąć całą środkową i południową część Mołdawii, brygada generała dywizji hrabiego I.M. Podgorichi z lekkiej i nieregularnej kawalerii – trzy pułki husarskie i pięć kozaków dońskich oraz miejscowi ochotnicy – ​​Arnauci, czyli „ochotnicy”5. Biorąc pod uwagę, że pułki kawalerii, zarówno husarskie, jak i dońskie, w tym czasie kampanie miały w szeregach nie więcej niż dwieście lub trzysta osób, łączna siła tej brygady wynosiła około dwóch tysięcy ludzi.

Niewielka liczba wojsk rosyjskich w Mołdawii była oczywista zarówno dla miejscowej ludności, jak i dla Turków i Tatarów, którzy zaczęli szerzyć groźne apele i gromadzić wojska na dolnym Dunaju iw Budżaku. Na północnym brzegu Dunaju Turcy utrzymali kontrolę nad silną fortecą Brailov i ważnym portowym miastem Galati, które mogło służyć jako trampolina do ofensywy na Mołdawię. Zarówno militarnie, jak i politycznie pozycja wojsk rosyjskich w księstwie była dość groźna.

Następnie, zgodnie z rozkazem Rumiancewa z 20 października i rozkazem Prozorowskiego z 29 października 1769 r., niewielki oddział został wysłany do Galati pod dowództwem podpułkownika Korpusu Jaegera Fiodora Iwanowicza Fabrycjana, doświadczonego oficera wojskowego, szeregowego weterana bitew wojny siedmioletniej.

Jego oddział (tymczasowa formacja przydzielona z dużego do wykonywania zadań specjalnych. - Wyd.) składał się z batalionu grenadierów (cztery kompanie) drugiego majora Wasilija Lewaszowa (przyszły głównodowodzący i dowódca pułku Life Guards Semenovsky. - Aut.), 50 huzarów i 400 arnautów drugiego majora serbskiego pułku huzarów Pavel Vuich. W ten sposób wszystkie jego siły nie przekroczyły tysiąca ludzi z czterema działami pułkowymi. Zgodnie z otrzymanym rozkazem podpułkownik Fabrician wraz ze swoim oddziałem ruszył na południe lewym brzegiem Siret do Galati. W tym samym czasie oddział Arnaut podpułkownika N.A. Karazin szedł przeciwległym prawym brzegiem Siret w kierunku Brajłowa, „aby zamaskować nasz prawdziwy przedmiot w otaku do Galati”6.Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności » Powrót do aktualności »

Siedmiokrotnie silniejszy oddział wroga

Fabrician zbliżył się do Galati w odległości czterech godzin, a następnie wysłany do przodu patrol schwytał „dwóch sług władcy Mołdawii”. Więźniowie wykazali, że wróg w Galati miał „najbardziej wyselekcjonowane oddziały od sześciu do siedmiu tysięcy Turków, ze służbą i inną bronią ponad dziesięć tysięcy” pod generalnym dowództwem seraskira z Mołdawii Mehmeda Paszy Urfa Valisi, pod dowództwem Abazy Paszy, jeszcze dwa pashy i dwa binbashi7. Stało się jasne, że wróg co najmniej siedmiokrotnie przewyższał siły rosyjskiego oddziału.

– To dało mi powód do myślenia – szczerze relacjonował Fabrician. Następnie pospiesznie wysłał posłańców do podpułkownika Karazina z prośbą, aby jak najszybciej przybyli do niego i do niego dołączyli. Oba rosyjskie oddziały spotkały się 4 listopada o dziewiątej wieczorem we wsi Prival (obecnie Tudor Vladimirescu), 35 km na północny zachód od Galati. Ich połączone siły liczyły 1600 ludzi, z czego dwie trzecie stanowiła lekka, nieregularna kawaleria. Dowódcy rosyjscy, nie tracąc ani minuty, odbyli naradę wojskową i „w nadziei na pomoc Bożą i na odwagę naszych oficerów i granoderów z zamiarem zaatakowania tego silnego wroga przeciwko nam”9.

Już w godzinę po przybyciu oddziału Karazina, połączony oddział wyruszył do ataku w nocy, ale ze względu na pogodę było to dopiero o świcie10. Nie udało się osiągnąć taktycznego zaskoczenia. Turcy w Galati dowiedzieli się o zbliżaniu się wojsk rosyjskich i zdołali ustawić się do bitwy, zajmując pozycje dogodne do obrony na wyżynach. Rosyjski oddział musiał walczyć natychmiast po trudnym nocnym marszu przez jesienną roztopę. Zbliżając się do Galatz przez półtorej mili, Fabrizian zorganizował swoje siły do ​​bitwy w następujący sposób: w centrum zbudowano w dwóch liniach batalion grenadierów majora Lewaszowa - rdzeń całego oddziału, a na bokach dwie szwadrony huzarów, jak a także Kozacy i Arnauci11.

"I wtedy zaczęła się prawdziwa bitwa..."

Bitwa rozpoczęła się o świcie, o siódmej rano 5 listopada 1769 roku. Turcy nie bronili się biernie i według Fabrizian „jak tylko się zbliżyłem, to nieprzyjaciel, nie spodziewając się naszego ognia, z wielką furią wypędził nas”12. Do tej pory absolutnie wszystko rozwijało się wbrew planom i pragnieniom dowódców rosyjskiego oddziału. „Tak jak nie dbałem o to, aby wróg jak zwykle nie mógł zająć moich flanki, ale z powodu braku wojsk nie mogłem mu zabronić, a zwłaszcza, że ​​nasi Kozacy i Arnauci wściekłego wroga atak, również nie mógł wytrzymać ich wielkiej liczebności, gdyż nieprzyjaciel użył wielkiej siły na obu flankach i tak nasze wojska zaczęły zbierać w stos "13.

Pozycja wojsk rosyjskich stała się niemal krytyczna. Fabrician musiał szybko zmienić szyk. Nakazał grenadierom Lewaszowa przeorganizowanie się z szeregów na plac batalionowy, a kawalerii dołączenie do jego tylnej ściany. Po tej reorganizacji wynik bitwy zależał całkowicie od wytrzymałości kwadratu czterech niekompletnych kompanii grenadierów, w których było niewiele ponad pięćset osób. Fabrician napisał w swoim raporcie:

„I wtedy zaczęła się prawdziwa bitwa, bo Turcy zaatakowali nas ponad dwadzieścia razy, a my tylko raz (tyle samo razy. - Aut.) byliśmy zmuszeni odeprzeć ich od nas. po całej tej pracy z przyjemnością zauważyłem, że każdy oficer był zazdrosny o drugiego, tak że jeden z nich nie mógł lepiej wypełniać swojego stanowiska wobec drugiego”14.

Uparta bitwa trwała około pięciu godzin, a pozycja rosyjskiego oddziału pozostała śmiertelna, prawie bez szans na sukces. W relacji Fabriziana odnajdujemy emocjonalne zdania: „Przysięgam Waszej Ekscelencji na honor i na moje sumienie, które kocham ponad dziesięć miar więcej niż moje życie, że ja, od starego oficera, którego moja Najłaskawsza Cesarzowa miała zaszczyt służyć w wielu kompaniach, wciąż takich nie miałem żadnego niebezpieczeństwa, bo wokół mnie jeździli wokół mnie i wszędzie wróg nacierał na nas z wielką dumą.

Punkt zwrotny

Fabrikan przyznał szczerze, że w tym czasie rozważał możliwość odwrotu, ale doszedł do wniosku, że jest to niemożliwe: „Na początku myślałem, czy uda mi się wycofać w przyzwoity sposób, ale wszędzie Walczę jednakowo, bo atakowałem dookoła i tak ta bitwa trwała nieprzerwanie od godziny siódmej rano do godziny dwunastej w nieustannym ogniu armat i karabinów w jednym miejscu i byłem całkowicie otoczony”16. Ale po stronie Rosjan była nie tylko odwaga żołnierzy i umiejętności dowódców, ale także szczęście wojskowe. W jednym z momentów bitwy podpułkownik Fabrician dostrzegł okazję i szybko z niej skorzystał:

„Tymczasem wróg podniósł armaty i po umieszczeniu baterii zaczął ją otwierać, dlatego postanowiłem, że nie powinien atakować tej baterii, ponadto zachęciła mnie znana odwaga naszych granoderów, którzy dlatego uderzyłem w bębny i poszedłem ze wszystkim zabrać to z daszkiem”17.Grenadierzy majora Lewaszowa zachowywali się wzorowo, jak w ćwiczeniu: „Nie sądzę, żeby na świecie było coś przyzwoitego (to znaczy, że nie było nic bardziej zorganizowanego i uporządkowanego. - Aut.), Dla wszystkich Karey z ogniem i armaty, ponieważ w szyku pułkowym posuwał się bezpośrednio do baterii i odebrał ją nieprzyjacielowi „18.

Klęska Turków

Zdobywanie baterii osmańskiej zmieniło bieg bitwy. Tą akcją, jak pisze Fabrizian, „na dwoje rozbiłem przede mną mur przede mną w samym środku [19], a potem ujawniło się zamieszanie w szeregach Turków. A potem Fabrizian, któremu udało się utrzymać lekką kawalerię na tylnej ścianie placu, rozkazał jej generalny kontratak na prawą flankę. Na jej czele stali majorowie Pavel Vuich i Grigory Geykin, „którzy chciwie pokonali wroga (wróg – Auth.) i zmusili go do ucieczki”20.

W tym samym czasie piechota zaatakowała drugą flankę21. Wróg zamienił się w ogólnie nieuporządkowany lot. Grenadierzy Lewaszowa ścigali Turków przez dwie mile, a następnie zwrócili się przeciwko ściganym przez kawalerię na prawo i zabrali ich do worka na samym brzegu Dunaju. Ten etap bitwy przerodził się w prawdziwą rzeź Turków, a Fabrizian szczerze zrelacjonował jej przyczyny: „Chciałem jak najwięcej, aby zdobyć więcej jeńców, ale nasi żołnierze, którzy wcześniej byli w tak wielkiej rozpaczy, nie w ogóle chcesz oszczędzać”22. Według Fabriziana wróg stracił nawet 1200 zabitych23. Między innymi, w środku bitwy, mołdawska ludność Galati również uderzyła Turków w plecy; następnie chaznadar (skarbnik) Ali Pasza i kilku innych oficerów osmańskich zostało zabitych kamieniami i innymi improwizowanymi narzędziami. Według źródeł osmańskich sam dowódca, Mehmed Pasza Urfa Valisi, seraskir z Mołdawii, ledwo zdołał uciec z nieuchronnej niewoli w locie24.

Do niewoli trafił osobisty asystent Mehmeda Paszy, a także 31 osób od zwykłych tureckich proszących, zdrowych i rannych. Zdobyto główny sztandar Mehmeda Paszy, bunczuk i pięć armat tureckich. Ten wspaniały sukces został osiągnięty kosztem stosunkowo niewielkich strat. Dwóch oficerów sztabowych i pięciu starszych oficerów zostało rannych, w tym waleczny major Geikin otrzymał trzy rany, a major Lewaszow otrzymał pocisk. Zginęło 12 niższych szeregów, 46 zostało rannych, 16 koni zaginęło.

Decyzja podpułkownika F.I. Fabrizian zaatakowanie Turków pod Galati był niezwykle ryzykownym i śmiertelnym, wręcz awanturniczym krokiem, który jednak ostatecznie okazał się pełnym sukcesem. Fabrician wyraźnie obawiał się, że wielkość osiągniętego sukcesu może wydać się władzom przesadzona: „Nie mam powodu sądzić, że wasza ekscelencja może wątpić w tak wielką liczbę wrogów, ale władca Mołdawii i schwytani więźniowie to zrobią. poinformuj o tym swoją ekscelencję” 25. Główny port Mołdawii - bogate miasto handlowe Galati - został zajęty przez wojska rosyjskie. Ponadto tego samego dnia osiągnięto ważny sukces polityczny – schwytany został lojalny wobec Porty władca Mołdawii Konstantin Mavrocordat.

Zasłużona nagroda

Za wspaniałe zwycięstwo podpułkownik F.I. Fabrycjan otrzymał nagrodę historyczną – stał się pierwszym posiadaczem najwyższej wojskowej nagrody Imperium Rosyjskiego, ustanowionego właśnie przez Katarzynę II orderu rycerskiego Św.

Podwójnie godne uwagi jest zwycięstwo odniesione w trudnych warunkach dzięki umiejętnościom dowódców i odwadze żołnierzy oraz fakt, że pierwsze w historii nadanie Orderu św. równowagi i która łatwo może przerodzić się w krwawą katastrofę.

1. PRZEZ. F. 846 (VUA). op. 16. Jednostka grzbiet 1868. L. 103-104. rocznie Rumiancew - Katarzyna II. Najbardziej służalcza relacja. 15 listopada 1769 Od Leticheva. Opublikowano: feldmarszałek Rumiancew. Zbiór dokumentów i materiałów / wyd. N.M. Korobkow. M., 1947. S. 154-155.

2. Dziennik działań wojennych armii Jej Cesarskiej Mości, 1769. SPb., 1770. S. 119-120.

3. Notatki feldmarszałka księcia Aleksandra Aleksandrowicza Prozorowskiego (1756-1776). M., 2003. S. 324-326.

4. PIEKŁO. F. 293. Op. 1. Jednostka grzbiet 5375. L. 2-5v. F.I. Fabrytyjski - AA Prozorowski. Raport. 6 listopada 1769 Z Galati.

5. Więcej szczegółów patrz: VIA. F. 846 (VUA). op. 16. Jednostka grzbiet 1847. L. 87-87v. Harmonogram dla korpusu stacjonującego w Pokucji i Mołdawii pod dowództwem generała porucznika i kawalera von Shtofeln dla brygad; ADA. F. 293. Op. 1. Jednostka grzbiet 5369. L. 1-3. CM. Rżewski - H.F. von Stofeln. Raport. 15 listopada 1769

6. PIEKŁO. F. 293. Op. 1. Jednostka grzbiet 5375. L. 2-5v. F.I. Fabrytyjski - AA Prozorowski. Raport. 6 listopada 1769 Z Galati.

7. Tamże.

8. Tamże.

9. Tamże.

10. Tamże.

11. Tamże.

12. Tamże.

13. Tamże.

14. Tamże.

15. Tamże.

16. Tamże.

17. Tamże.

18. Tamże.

19. Tamże.

20. Tamże.

21. Tamże.

22. Tamże.

23. Tamże.

24. 1980. S. 306.

25. PIEKŁO. F. 293. Op. 1. Jednostka grzbiet 5375. L. 2-5v. F.I. Fabrytyjski - AA Prozorowski. Raport. 6 listopada 1769 Z Galati.

Rosja – Podpułkownik Fiodor Fabritsian: „W nieustannym ogniu armat i karabinów… byłem całkowicie otoczony”