Kiedy potężne trzęsienie ziemi nawiedziło Nepal w kwietniu, najdłużej służąca Nepalska bogini została zmuszona do nieprawdopodobnego spaceru po ulicach po raz pierwszy w swoim życiu, powiedziała w rzadkim wywiadzie.
Gdy uderzyło drżenie, wstrząsając ziemią, obracając budynki w gruzy i zabijając tysiące, Bajracharya po raz pierwszy od trzech dekad opuściła swoją kwaterę w historycznym mieście Patan na południe od Katmandu. I po raz pierwszy na piechotę.
Być może bogowie są źli, ponieważ ludzie nie szanują już tradycji tak bardzo, dodał 63-letni Bajracharya.
Żyjące boginie Himalajów, znane jako Kumaris, żyją w odosobnieniu i rzadko przemawiają publicznie, związane obyczajami łączącymi elementy hinduizmu i buddyzmu.
bbabo.Net