Małe włoskie miasteczko zaniepokojone zmniejszającą się populacją zabroniło swoim mieszkańcom chorowania i umierania.
Sellia, małe średniowieczne miasteczko w Kalabrii w południowo-zachodnich Włoszech, obawia się, że populacja zmniejszyła się o ponad połowę w ciągu ostatnich 50 lat, donosi The Local.
Davide Zicchinella, burmistrz Sellii, podpisał oficjalny dekret, w którym stwierdza się, że „zabrania się chorowania w mieście”. Twoje zdrowie na pierwszym miejscu i opiekuj się najbliższymi”, donosi The Local.
Miasto martwi się nie tylko liczbami, ale także wiekiem ludności.
W 1960 roku w Sellia mieszkało ponad 1300 osób.
Teraz 60% z nich jest w wieku powyżej 65 lat.
Włochy mają jedną z najstarszych populacji na świecie, a wzrost populacji wynosi praktycznie zero, jak pokazują oficjalne dane.
bbabo.Net