Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

„Tragedia z winy urzędników”: na Transbaikaliach dziewczynkę pogryzły psy

W wiosce Domna niedaleko Czyty, pierwszoklasistka została pogryziona przez bezpańskie psy. Ciało dziecka zostało znalezione na pustkowiu po półgodzinnych poszukiwaniach. Tragedia doprowadziła do tego, że jedni mieszkańcy poszli strzelać do zwierząt, inni - do administracji. Tymczasem w Dumie Państwowej uważają, że winę za tragedię ponoszą lokalni urzędnicy, którzy nie zorganizowali na czas schronisk dla psów. Na Terytorium Zabajkalskim siedmioletnia dziewczynka została zaatakowana przez sforę psów i zagryziona na śmierć. Jej ciało znaleziono po półgodzinnych poszukiwaniach na pustej parceli. Do tragedii doszło we wsi Domna.

„Według śledztwa 22 stycznia około godziny 17.00 (czasu moskiewskiego) organy ścigania wsi Domna w rejonie Czyta otrzymały wiadomość o zaginięciu siedmioletniej dziewczynki” – powiedział Jegor Markow, starszy asystent kierownika Wydziału Śledczego Komitetu Śledczego FR dla regionu. Na ciele dziecka były ślady ataków zwierząt.

Śledczy wszczęli sprawę karną na podstawie części 2 art. 293 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej („Zaniedbanie, w wyniku którego doszło do śmierci osoby”). Grupą operacyjną kieruje szef wydziału Jurij Rusanow. Dziewczyna wracała do domu ze szkoły muzycznej, pisze kanał Babr Mash Telegram.

Lokalni mieszkańcy zebrali się w administracji wioski z żądaniem radykalnego rozwiązania długotrwałego problemu z bezpańskimi psami, które zagrażają ich życiu i życiu dzieci. Mieszkańcy grożą, że nie pozwolą swoim dzieciom chodzić do szkoły, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, zauważa kanał Telegram.

Na miejsce przybył gubernator Transbaikalia Aleksander Osipow. Przemówił do ludzi i obiecał „usunąć psy od dzieci i rozwiązać ten problem”. „Teraz musimy tylko zrozumieć, ilu z nich, ile brygad potrzebujemy do pracy”, powiedział.

Osipov zauważył, że psy nie powinny wracać na ulice. „Pomyślimy: albo umieścimy je w przedszkolu, skonsultujemy się z doświadczonymi ludźmi w centrum federalnym, co z tym zrobić. Ale usuniemy ich z terytorium Domnej – dodał szef regionu. Ale zignorował pytanie mieszkańców o czas.

W drodze do Domnej gubernator powiedział, że nie można usunąć psów.

„Postaramy się również zorganizować spotkanie, dowiedzieć się, jak chronić ludzi. Niestety, istnieje pewna wada, złożoność ustawodawstwa, która prowadzi do tego, że nie da się usunąć psów z terenu osiedla” – powiedział Osipov.

Urzędnik poinformował, że na miejscu pracują przedstawiciele jego administracji, komisji śledczej, prokuratury i MSW. Dodał, że władze będą starały się pomóc rodzinie, choć rozumieją, że "nic nie zrekompensuje rozgoryczenia, bólu po stracie bliskich i przyjaciół".

Duma Państwowa jest przekonana, że ​​winę za śmierć siedmioletniej dziewczynki, która nie zorganizowała na czas schronisk dla psów, ponoszą urzędnicy państwowi regionu.

„To kolejna tragedia, która wydarzyła się z winy lokalnych urzędników, którzy nie budowali schronów, nie przestrzegali prawa i zagrażali życiu obywateli” – powiedział Władimir Burmatow, I zastępca przewodniczącego Komisji ds. Ekologii Dumy Państwowej. Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska, składając kondolencje swoim bliskim uczennicom.

Podkreślił, że takimi sprawami powinien zająć się rosyjski Komitet Śledczy, Prokuratura Generalna, ponieważ „dopiero w ostatnim czasie nie jest to pierwszy incydent, który miał miejsce w regionach, w których prawo nie jest egzekwowane, gdzie urzędnicy sabotują środki regulujące liczbę bezpańskich zwierząt, aby zmniejszyć tę liczbę.i gdzie najwyraźniej nie dbają o obywateli.

Burmatow uważa, że ​​strzelanie do zwierząt nie rozwiąże problemu, ponieważ ich potomstwo będzie „rosnąć wykładniczo”.

„Przez dziesięciolecia kradziono pieniądze ze strzelania do zwierząt – dwa miliardy rubli rocznie, każdego roku. Za te pieniądze można było wybudować 100 schronów rocznie, ale zamiast tego te pieniądze trafiały do ​​kieszeni – wspominał poseł.

Według parlamentarzysty tylko schroniska, sterylizacja i zakaz samodzielnego wyprowadzania psów oraz wprowadzenie rejestracji będą w stanie rozwiązać problem, aby w razie tragedii odpowiedzialność ponosiła właścicielka psa./i

„Te regiony, które przestrzegają prawa, po prostu nie mają tego problemu. Ale tam, gdzie jest sabotaż, gdzie nie buduje się schronów, nie uruchamia się ich, nie umieszcza się tam zwierząt, są te wszystkie problemy – podkreślił.

Zgadza się z nim kolega Burmatowa Jurij Grigoriew, który reprezentuje interesy mieszkańców Terytorium Zabajkał w Dumie Państwowej. „Jestem zszokowany wiadomością i oburzony, że bezczynność władz powiatowych doprowadziła do tej tragedii. Prawo zabrania zabijania bezpańskich psów, konieczne jest ich schwytanie i sterylizacja. Trzeba ukarać tych, którzy nie podejmują oczywistych działań i narażają życie naszych dzieci - urzędnicy okręgowi! Czy zobaczymy prawdziwych winowajców!?” - napisał na swojej stronie w „Vkontakte”.

Według agencji Chita.Ru niektórzy mieszkańcy Domnej poszli strzelać do psów. „Zwykli ludzie”, powiedział dziennikarzom lokalny mieszkaniec.

Zgłoszono, że strzały zostały odebrane. „Wyszedłem po taksówkę do administracji, usłyszałem, że strzelają, pobiegłem z powrotem do wejścia, dopóki taksówka nie przyjechała” – powiedział inny mieszkaniec Domnej.Jednocześnie Chita.Ru zauważa, że ​​jest to od dawna problem lokalnych mieszkańców. Przed Nowym Rokiem mieszkańcy kontaktowali się z redakcją. Narzekali, że prawie w każdym gospodarstwie domowym są psy, które chodziły w paczkach - od dwóch do 10 - niektóre ze szczeniętami.

W kwietniu zeszłego roku mieszkaniec wsi wysłał do agencji film przedstawiający ucznia w towarzystwie psów. W Domnej już próbowali łapać zwierzęta, w 2021 r. przeznaczyli nawet 1,6 mln. Ale starczyło tylko na 145 osobników.

„Tragedia z winy urzędników”: na Transbaikaliach dziewczynkę pogryzły psy