Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Rosja - Gubernatorzy pod pantoflem

Rosja (bbabo.net), -

Kto jest drugi w prowincji?

Pierwsza osoba w rosyjskiej prowincji w XIX wieku. - To oczywiście gubernator. Ale druga osoba – nie formalnie, ale w rzeczywistości – często okazywała się kimś z jego wewnętrznego kręgu, jeśli on, jako pierwszy, nie mógł lub nie chciał pretendować do przywództwa. Jak żartowali w ZSRR, „pierwsza osoba w regionie to pierwszy sekretarz, druga osoba to nie drugi sekretarz, ale kierowca pierwszego sekretarza”. Kandydatów na drugą osobę w prowincji było zawsze dość: był to wicegubernator i marszałek szlachecki, prokurator wojewódzki i winiarz... Każda z tych postaci miała swoje atuty w ich ręce, co pozwala jej mieć wagę i wpływ na walkę ze sprzętem. Ale często żona gubernatora przejmowała wodze rządów w ręce gubernatora - a zasady były czasami bardzo szykowne i chłodne, pozostając w cieniu.

Jako pierwsza dama prowincji wojewoda musiał przede wszystkim dbać o dom, urządzać przyjęcia w imieniny, w wielkie święta, a także bale, maskarady i różne świeckie. Żony gubernatora były czczone jako dusze miejscowej społeczności: próbowały poznać żony urzędników administracji wojewódzkiej, przywódców szlachty prowincjonalnej i powiatowej, wybitnych właścicieli ziemskich itp. Ponadto, zgodnie z długą tradycją szlachecką, starostowie zajmowali się działalnością charytatywną, będąc patronami różnych towarzystw charytatywnych, szkół, domów dziecka, szpitali itp. Jak widać, „pierwsze panie” miały dość obowiązków, ale ambicje niektórych z nich były znacznie poważniejsze: naprawdę chciały podejmować ważne decyzje, trzymać w rękach nominacje personalne i w ogóle być, jak mówią , arbitrzy losów.

Oczywiście władza najwyższa ściśle przestrzegała układu sił na prowincji, otrzymując informacje o zakulisowych wojnach od swoich agentów: pełnomocników MSW i żandarmów, którzy co roku przesyłali szczegółowe raporty o stanie społeczność lokalna i jej elita. Wszystkie te raporty były uważnie czytane w urzędach petersburskich i na ich podstawie wyciągano „wnioski organizacyjne”.

Jaka była władza gubernatorów, jak z niej korzystali i wreszcie, jak to wszystko wpłynęło na kariery ich małżonków?

"Ona znała każdy krok..."

Prowincja Riazań pod koniec lat 50. XIX wieku. Była w złym stanie ze swoimi przełożonymi. Zamieszki i kradzieże, które miały tam miejsce, oburzyły nawet światowych żandarmów. Ale nie tylko fantastyczne przekupstwo, korupcja i ogólna niezgoda w zarządzaniu zwróciły uwagę kolegialnego doradcy Kupriyanova, wysłanego przez Ministra Spraw Wewnętrznych S.S. Lansky do rewizji. W raporcie z dnia 14 czerwca 1857 Kupriyanov zauważył, że gubernator P.P. Nowosilcew nie jest całkowicie samodzielny w swoich działaniach, ponieważ „jest pod wpływem żony, która bardzo często przechodzi do jego czynności urzędowych”2. Ten wpływ był „najbardziej szkodliwą właściwością”. Gubernator, „posiadając pasję do rządzenia w społeczeństwie, często irytują społeczne incydenty i plotki, które pojawiają się w życiu prowincjonalnym, a wyciąga z nich wnioski, ze zjadliwością swojego charakteru i chęcią uczestniczenia w zarządzaniu, m.in. sposób uzbraja męża przeciwko sumiennym ludziom "3.

Żądna władzy i kłótliwa żona „pana prowincji”, która powinna była zjednoczyć miejscowe społeczeństwo, wręcz przeciwnie, podzieliła je, ze smutkiem relacjonował Kuprijanow. Ponadto miała swoich faworytów – wśród których był m.in. miejscowy komendant policji – pierwszego złodzieja w województwie, którego nie obraziła audytorowi stołecznemu. Kupriyanov pisał: „Wpływ pani Nowosilcewej przejawia się w jej rozmowach i rozmowach z urzędnikami o sprawach urzędowych, w obronie jednych i usprawiedliwianiu innych, a także w wyrażaniu bardzo często zadowolenia lub niezadowolenia z pewnych działań podwładnych męża lub wysłanych w imieniu najwyższe władze od petersburskich urzędników.W ten sposób pani Nowosilcewa pozwoliła sobie wyrazić niezadowolenie z przeprowadzonej przeze mnie rewizji policji miejskiej w Riazaniu i bronić działań szefa policji "4.

Z panią Nowosilcewą trzeba było się liczyć, faktycznie zastąpiła męża, zmuszając wszystkich pracowników do zgłaszania się do niej. Wstrząśnięty audytor relacjonował: „Znała każdy krok rozkazów władz wojewódzkich nawet pod nieobecność męża. żona gubernatora cywilnego (tj. z Novosiltseva. - Auth.)”5. Do tego samego wniosku doszedł podpułkownik żandarm Riazań Iwaszentsow. W swoim raporcie oficer tak pisał o gubernatorze: „Upewniając się, że czasami każdy z osobna ma swoją niezależność i wyśmiewając się z mężów, którzy są pod wpływem swoich żon, prawie nic nie robi na własną rękę. dyskrecji, gdyż jest stale pod wpływem otaczających go osób, a w szczególności małżonka, dla którego ingerencja w sprawy prowincji wcale nie jest tajemnicą i dochodzi do śmieszności”6.„Żona gubernatora ma nad nim nieograniczoną władzę”

Podobny obraz, choć bardziej tragikomiczny, zaobserwował w tym samym 1857 roku w guberni mińskiej inny urzędnik MSW Szczerbakow. W tym czasie prowincją rządził F.N. Shklyarevich. Był człowiekiem o prostym, niegrzecznym usposobieniu, wykształconym i wyrafinowanym manierach nie różnił się. Nic dziwnego, jak zauważono w raporcie żandarmerii, że „rządząc regionem, w którym szlachta wyróżnia się wykształceniem, traci szacunek z powodu nieznajomości życia świeckiego”7. Ale to nie był główny problem: „Żona gubernatora ma nad nim nieograniczoną władzę, chociaż jest kobietą całkowicie bazarową w swoim adresie i manierach, ale swoim autokratycznym wpływem nawet ingeruje w mianowanie i przydzielanie miejsc urzędnikom cywilnym” Donosił Szczerbakow8.

Pani Shklyarevich, „silnej, potężnej budowy”, była stanowczą i surową damą: nie dała niczego swoim służącym (ciągle chodziła z kijem, a nawet biła podwórkowych ludzi, którzy pojawiali się pod jej gorącą ręką) ani podwładnych jej męża, ani samego męża. Tylko przez nią można było włamać się do mińskiej „wyższej sfery” – i ta zasada została przez wszystkich zaakceptowana jako pewnik. Nawet urzędnicy, formalnie podlegli innym wydziałom, zmuszeni byli zabiegać o łaskę wszechwładnego gubernatora. W ten sposób kierownik Izby Własności Państwowej Łazariew (w rzeczywistości podlegający ministerstwu o tej samej nazwie), chcąc wprowadzić swoją żonę do wyższego społeczeństwa prowincji, zwrócił się o uwagę i przychylność żony „ mistrz prowincji”9.

„Uprawnienia” żony gubernatora nie kończyły się na prawie przyjęcia do wyższej społeczności mińskiej. Dzięki niej można było uzyskać awans, a nawet wrócić do serwisu. Ten ostatni był bardzo poszukiwany przez niezastąpionego pracownika Mińskiego Zakonu Miłosierdzia Publicznego, niejakiego Karabanowicza, który popadł w niełaskę. Już w podeszłym wieku pełnił na tym stanowisku ponad 15 lat i „ze względu na starość i chorobę nie był w stanie wypełnić swoich obowiązków w służbie”10. Ale nie miał z czego żyć - i postanowił wrócić do służby.

Nieszczęsny urzędnik „pomyślał, że najlepiej będzie zwrócić na siebie uwagę gubernatora”, grając na jej pasji do kwiaciarstwa. Pomysł był prosty, aż do genialnego: podarować jej „przeróżne kwiaty” w doniczkach, dzięki czemu żona gubernatora „rozmrozi”, a Karabanowicz ponownie zdobędzie przychylność naczelnika prowincji i wrócić na swoje stanowisko. Zwykła opowieść o łapówkach ze „szczeniakami chartów” zakończyła się tragicznie: nasz bohater posadził zimą w swoim małym mieszkaniu rzadkie kwiaty zamówione z Rygi. Okazało się, że mają bardzo mocny i ciężki aromat, w wyniku którego Karabanowicz zdenerwował go, dostał bólów głowy i „w końcu oszalał”11.

„Rozmaitość robi się przez jego małżonkę”

na drugim końcu centralnej Rosji, w obwodzie archangielskim, krążyło wiele plotek o miejscowym gubernatorze – Nikołaju Iwanowiczu Arandarenko. Podpułkownik żandarmerii Sokołow, który je zbierał i sprawdzał na służbie, podzielił te pogłoski na dwie kategorie: te, które nie miały podstaw i te, które „mają pełniejsze podstawy”. Do tych ostatnich należała m.in. pogłoska, że ​​„ochronę o zachowanie dyspozycji wójta (Arandarenko. - Aut.), o uzyskanie miejsc i prowadzenie spraw sprawuje jego żona, który otaczał się różnymi zwykłymi kobietami i żonami urzędników, przyjmuje petentów i udział w aferach, za co bierze prezenty, łapówki i podziękowania, a ci, którzy chcą zmienić zdanie jego ekscelencji o sobie, działają przez Varvarę Iwanownę (żonę Arandarenko - Aut.) nie bez korzyści, czego dowodem są częste zmiany opinii o tych, których NI (Arandarenko - Aut.) uznał wcześniej za nieodpowiednie dla ich miejsca, np. powiedzmy o oficerze policji w Archangielsku”12. I chociaż nie znaleziono jednoznacznego potwierdzenia tych plotek, plotki w obwodzie archangielskim przypisywały gubernatorowi dużą rolę we wszystkich kolejnych nominacjach personalnych w regionie.

Koniec kariery?

Jak rozwijały się kariery naszych „pantoflarzy” gubernatorów? Naczelnik prowincji riazańskiej Piotr Nowosilcew w 1858 r. po zamieszkach chłopskich w jego regionie został zwolniony i przeniesiony do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych13. Do gubernatora mińskiego Fiodora Szklarewicza od dawna trafiały skargi zarówno na ministra spraw wewnętrznych, jak i na kierownika III Sekcji (żandarmi notowali zresztą też, że gubernator był „pod wpływem żony”14). Zarzucano mu w szczególności „czyny obraźliwe wobec szlachty, zły dobór urzędników, a w szczególności okrutne traktowanie siebie i swojej żony wobec należących do nich osób”. Ostatecznie 18 października 1857 r. został przez cesarza zdymisjonowany15. I tylko gubernator archangielski Nikołaj Arandarenko pozostał na urzędzie do 1863 r.16 Ale zarówno przed, jak i po odejściu ze służby bohaterów tego eseju, w różnych częściach Rosji pojawili się żądni władzy, inteligentni i energiczni gubernatorzy, chętnie przyjmując niewypowiedziany tytuł „kochanek prowincji”. ”.1. Grosul V.Ya. „Pożądliwość jest celem wszystkich pracowników ...”: o nadużyciach władz lokalnych prowincji Riazań w przededniu reformy chłopskiej z 1861 r. // Vestnik RUDN. Seria Historia Rosji. 2011. N 1. S.18-25.

2. OW. F. 982. Op. 1. D. 21. L. 5.

3. Tamże. L. 5 ok.

4. Tamże.

5. Tamże. L. 6.

6. GA RF. F. 109. Op. 32 (I wyprawa, 1857). D. 321. Rozdz. 21. L. 6-6 zw.

7. GA RF. F. 109. Op. 223. D. 21. L. 25v.

8. RW. F. 1284. Op. 41 (1856). D. 157. L. 4.

9. Tamże. L. 7-7 ok.

10. GA RF. F. 109. Op. 19 (I wyprawa). D. 247. Rozdz. 25. L. 55.

11. RW. F. 1284. Op. 41 (1856). D. 157. L. 7v.-8.

12. GA RF. F. 109. Op. 19 (I wyprawa). D. 247. Część 1. L. 128-128v.

13. Prowincje Imperium Rosyjskiego. Historia i liderzy. 1708-1917. M., 2003. S. 242.

14. GA RF. F. 109. Op. 223. D. 21. L. 26.

15. RW. F. 1284. Op. 41. 1856. D. 157. L. 1.

16. Prowincje Imperium Rosyjskiego. Historia i liderzy. S. 40.

Rosja - Gubernatorzy pod pantoflem