Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Przestrzegaj globalnych przesłań przeciwko dyskryminacji

W ciągu ostatnich kilku miesięcy dwa globalne wydarzenia wysyłały silne sygnały przeciwko dyskryminacji i wykluczeniu. 13 stycznia Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w drodze konsensusu kluczową rezolucję przeciwko negowaniu Holokaustu, opowiadając się za silniejszymi działaniami przeciwko takiemu zaprzeczeniu na szczeblu międzynarodowym.

Kilka miesięcy wcześniej, 3 grudnia, Komitet ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Rasowej (Cerd) wydał zestaw zaleceń skierowanych do Tajlandii, aby poprawić wyniki tego kraju w tej kontrowersyjnej kwestii.

Potrzebne są jednak skuteczne działania następcze, angażujące zarówno sektor publiczny, jak i prywatny, zwłaszcza w sytuacji, gdy niektóre platformy lub fora internetowe stają się siedliskiem ksenofobii, dyskryminacji i nietolerancji.

Jeśli chodzi o Holokaust, istnieje wiele dowodów wskazujących na to, że 6 milionów Żydów zginęło w ramach systematycznej polityki nazistowskiej zarówno przed, jak i podczas drugiej wojny światowej. Doszło również do zabójstw innych grup, takich jak mniejszości i osoby LGBTI, co zwiększyło straszliwą liczbę potwornych zbrodni popełnionych w tym czasie.

Jest i było wiele spraw sądowych na świecie i w poszczególnych krajach z tym związanych, takich jak procesy i wyroki skazujące przywódców nazistowskich w Norymberdze tuż po II wojnie światowej, a przemawiało tam mnóstwo świadków. Dowody potwierdzające masową eksterminację Żydów i innych narażonych populacji są niepodważalne.

Dlaczego więc świat stoi teraz w obliczu kolejnej rundy negowania Holokaustu? Częściowo jest to spowodowane dezinformacją i dezinformacją – zjawiskiem „fałszywych wiadomości”, które wkrada się do nas w ostatnich latach, spotęgowane postępem technologii i cyfryzacji i kierowane przez ekstremistyczne i rasistowskie platformy. Pojawiły się elementy neonazistowskie, napędzane przez grupy i wierzenia sprzeczne z prawami człowieka i demokracją.

Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego z zeszłego miesiąca jest zatem wezwaniem do podjęcia skutecznych środków w celu przeciwdziałania negowaniu Holokaustu. Należą do nich programy edukacyjne mające na celu zapobieganie przyszłym próbom ludobójstwa. Wezwanie do państw i sektora prywatnego, w szczególności do firm zajmujących się mediami społecznościowymi, ma na celu zwalczanie antysemityzmu za pomocą zniekształconych informacji i ułatwianie lepszego informowania o tym problemie.

Rezolucja zwraca uwagę na znaczenie międzynarodowego traktatu przyjętego tuż po II wojnie światowej, który ma na celu skłonienie państw do zakazu ludobójstwa. Konwencja o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa powstała w 1948 r., ale wciąż czeka na ratyfikację przez niektórych członków Asean i inne regiony.

Jak te wydarzenia odbijają się echem w Tajlandii? Kraj nie jest jeszcze stroną Konwencji o ludobójstwie, ale musi nim być, ponieważ dałoby to impuls do lepszej edukacji i innych środków zapobiegających ludobójstwu. Warto zauważyć, że ludobójstwo obejmuje również okrutne czyny, pozbawienie podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie (głodzenie), uprowadzanie dzieci z ich rodzin i zapobieganie urodzeniu.

Jednak ludobójstwo jest przestępstwem wymierzonym w grupę, które wymaga udowodnienia konkretnego zamiaru przeciwko grupie narodowej, etnicznej, rasowej i/lub religijnej. Tajlandia musiałaby również włączyć ludobójstwo jako szczególne przestępstwo do naszego prawa karnego.

W oczekiwaniu na członkostwo w tej konwencji wiele osób może jeszcze upewnić się, że bolesne lekcje Holokaustu nie zostaną utracone. Niektóre instytucje edukacyjne już nauczają tej części historii świata, ale można ją ulepszyć w bardziej ożywionych formach zarówno w klasach, jak i poza nimi, a także aktywniej w Internecie.

Innym sposobem dotarcia do publiczności jest memoriał, np. w postaci materiałów prezentowanych w muzeach. Zachęca się do skutecznych, multimodalnych prezentacji, które pobudzają zainteresowanie, zrozumienie, pamięć i empatię. W odniesieniu do sieci społecznościowych ważne jest, aby platformy usuwały ksenofobiczne i pokrewne materiały, mając na uwadze międzynarodowe standardy dotyczące wolności wypowiedzi i dopuszczalnych ograniczeń.

W międzyczasie Komitet Cerd rozważył osiągnięcia Tajlandii w zakresie eliminowania dyskryminacji rasowej i wydał 10-stronicowy zestaw zaleceń dla tego kraju. Wezwał kraj do przyjęcia specjalnego prawa przeciwko dyskryminacji ze względu na kolor skóry, przynależność kastową i pochodzenie narodowe. Komitet doradził również krajowi kryminalizację mowy nienawiści na tle rasowym i edukowanie opinii publicznej.

Długotrwała anomalia obejmuje profilowanie rasowe za pomocą kart SIM, rozpoznawania twarzy i próbek DNA, dotykając w szczególności południową Tajlandię. Komisja wezwała do przeglądu powiązanych ustaw, zwłaszcza dekretu o stanie wyjątkowym i stanie wojennym.

Komisja poruszyła również kwestię ochrony obrońców praw człowieka w kraju. Tajlandia wciąż musi odpowiednio zająć się wieloma sprawami sądowymi przeciwko tym bojownikom o wolność – sprawa, która ogranicza przestrzeń obywatelską. Sprawy te są znane pod wspólną nazwą Strategic Litigation against Public Participation (SLAPP).Co ciekawe, Tajlandia została poproszona o ponowne przyjrzenie się swojemu rozumieniu i uznawaniu „ludów tubylczych”. Lokalne władze przyjmują pogląd, że tylko Tajowie są rdzennymi mieszkańcami. Komitet wyraził jednak „zaniepokojenie doniesieniami o bezpośrednich i pośrednich, wielorakich i krzyżujących się formach dyskryminacji, z jakimi spotykają się grupy etniczne i etniczno-religijne oraz ludy tubylcze, w tym m.in. Isaan, Karen, Lahu, Malayu Thais, Mani, Moken i ludy Urak Lawoi”.

Wreszcie, jest jeszcze jedna kluczowa kwestia przenikająca ten kraj: kto pisze historię naszych narodów? U podstaw historiografii kryje się wyzwanie polegające na przeniknięciu zasłony tego, „kto” dokumentuje historię i „jak” jest nauczana, zwłaszcza gdy jest jednoogniskowa. Dokumentowanie i nauczanie historii, zarówno narodowej, jak i międzynarodowej, wymaga różnorodnych źródeł informacji opartych na dowodach.

Wzywa również do otwartości w dyskursie i dyskusji, aby zapewnić, że niepotwierdzone wiadomości i pogłoski nie będą akceptowane jako ustalone fakty, a propaganda nie zostanie pomylona z prawdziwą wiedzą lub edukacją.

Różnorodność wiarygodnych źródeł i krytycznej analizy ugruntowanej w solidnej przestrzeni demokratycznej są zatem mile widzianym środkiem przeciw indoktrynacji.

Vitit Muntarbhorn jest emerytowanym profesorem na Wydziale Prawa Uniwersytetu Chulalongkorn. Pomagał Organizacji Narodów Zjednoczonych jako specjalny sprawozdawca ONZ, niezależny ekspert i członek komisji śledczych ONZ ds. praw człowieka.

Przestrzegaj globalnych przesłań przeciwko dyskryminacji