Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Kanada – Śnieg, karma dla kotów i nadzieja: jak osoba zaginęła w p.n.e. dzicz przetrwała 74 dni

Kanada (bbabo.net) – Osoba, która przeżyła ponad 70 dni zagubionych w lesie na wyspie Vancouver, powiedziała, że ​​przeżyła za radą wujka, jedząc trochę konserw i śniegu i nigdy nie porzucając nadziei.

Kevin „Bear” Henry, który jest rdzenną osobą o dwóch duchach i używa zaimków neutralnych pod względem płci, ostatnio rozmawiał z członkami rodziny 27 listopada.

Powiedzieli, że zamierzają odwiedzić obozy w okolicy Fairy Creek, gdzie ludzie protestowali przeciwko wyrębowi lasów.

Jednak było ciemno i padało tak mocno, że Henry powiedział, że myśleli, że posunęli się za daleko, ale za każdym razem, gdy próbowali zrobić kopię zapasową swojego kampera z lat 80., nie było wystarczająco dużo miejsca.

„Więc po prostu szedłem dalej, próbując znaleźć miejsce, w którym mógłbym się zawrócić” — powiedział Henry. „W końcu doszło do punktu, w którym było jeszcze gorzej. Dotarłem do górskiej drogi, a mój samochód dostawczy po prostu się rozbijał i podskakiwał, aż w końcu uderzyłem w wyboj i mój samochód dostawczy po prostu się wyłączył”.

W końcu zaczęli ponownie, ale nie było gdzie zawrócić, a po pokonaniu zakrętu powiedzieli, że furgonetka utknęła w błocie.

„Było ciemno i padało, a ja nic nie widziałem i pomyślałem:„ Muszę iść spać ”- powiedział Henry.

„Wiedziałem, że mam minimalne zapasy żywności, ponieważ nie będę (w obozie) tak długo. Miałem tam być tylko dwa lub trzy dni.

Henry powiedział, że dorastali na wyspie Vancouver i znają drogi do wyrębu, ale nie mogli znaleźć obozu.

Mają złamane plecy, więc chodzenie na duże odległości było bardzo bolesne. Zostali dźgnięci nożem w plecy lata temu i byli sparaliżowani przez cztery lata, zanim znowu zaczęli chodzić.

„Zawsze uczono mnie, aby pozostać tam, gdzie się zgubiłem, więc nie mogłem odejść, byłem tak przerażony” – powiedział Henry.

Widzieli nawet szukające ich helikoptery, ale przyznali, że nikomu nie powiedzieli, dokąd jadą.

„Dlaczego to zrobiłem” — zapytali.

Henry jest o około 30 kilogramów lżejszy niż wtedy, gdy wyjechali do obozu pod koniec listopada.

Powiedzieli, że spędzali dni drzemiąc, marząc na jawie i starając się pozostać przy zdrowych zmysłach w ich furgonetce.

„Nikt nie słyszał mojego krzyku, nikt nie wiedział, gdzie jestem” – powiedział Henry. „Każdy dzień był po prostu przerażający”.

Szacują, że znajdowały się około 60 do 70 kilometrów od zlewni Caycuse. Dojście na szczyt Caycuse Road zajęło im około 15 godzin, kiedy w końcu zdecydowali, że muszą spróbować iść pieszo, aby znaleźć pomoc.

9 lutego kierowcy z Gemini Logging zauważyli Henry'ego na drodze.

„Nawet dwaj faceci z Gemini Falls dosłownie otrzymali pozwolenie na wcześniejsze wyjście” – powiedział Henry. „Mówili:„ Stary, jeśli byłeś tylko chwile wolniejszy, ledwo cię widzieliśmy. Myśleliśmy, że jesteś drzewem”.

„Powiedziałam, proszę, pomóż mi, chodzę od dwóch dni”.

Zapytali dwóch facetów, jaki to dzień i wtedy dowiedzieli się, że zaginęli przez 74 dni.

„Pytali:„ Gdzie chcesz iść?” powiedział Henry.

„Jestem jak Tim Hortons”.

Henry powiedział, że wiele się dowiedział o ziemi na tym odległym obszarze, kiedy byli zgubieni. Powiedzieli, że wycinanie lasów i wycinanie zupełne jest niszczycielskie, a ziemia „umiera”.

Henry był zamieszany w blokadę Fairy Creek, którą Partia Zielonych BC nazwała największym aktem obywatelskiego nieposłuszeństwa w historii Kanady.

Ponad tysiąc osób zostało aresztowanych na południowym obszarze wyspy Vancouver w celu powstrzymania starodrzewu.

Henry powiedział, że przeżyli dzięki radzie wuja Jamesa, który nauczył ich podążać za słońcem, odpoczywać, popijać wodę i przeżyć jedzenie w furgonetce.

„Karmienie dla kotów, fasola, wszystko, co udało mi się znaleźć”, powiedzieli. „Były puszki sosu pomidorowego, surowego ryżu, który moczyłem w wodzie przez wiele dni. Wszystko. Mówię: „Teraz lubię pomidory”.

Zjadali też śnieg, gdy śnieg spadł w połowie grudnia.

„Mój wujek kazał się położyć, jeśli nie możesz zrobić nic innego, po prostu przez to przebrnij”.

Henry powiedział, że byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że zaginęli tak długo. Myśleli, że minął tydzień, a nie miesiące.

„Jak przeżyłem 74 dni?” powiedzieli, dodając, że gdyby nie zdecydowali się spróbować iść w bezpieczne miejsce, mogliby nigdy nie zostać odnalezieni.

Robotnicy dali nawet Henry'emu 20 dolarów, kiedy wysadzili ich w Tim Hortons w Lake Cowichan.

„Ten rodzaj opieki i wsparcia, aby to zrobić, to ludzkość właśnie tam” – powiedzieli.

Kanada – Śnieg, karma dla kotów i nadzieja: jak osoba zaginęła w p.n.e. dzicz przetrwała 74 dni