Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

COP wyjaśnia, dlaczego wykroczenie Pritama Singha zasługuje na dalsze dochodzenie

SINGAPUR – Kłamstwa wypowiedziane przez lidera Opozycji i przywódcy Partii Robotniczej, Pritama Singha, komisji parlamentarnej powołanej w celu zbadania zachowania byłej posłanki jego partii, Raeesah Khan, mogą stanowić krzywoprzysięstwo, poważne przestępstwo, stwierdziła komisja w swoim raport opublikowany w czwartek (10 lutego).

Zważywszy na powagę sprawy, pan Singh powinien zostać skierowany do prokuratora w celu dalszego śledztwa w celu rozważenia postępowania karnego przeciwko niemu, dodał Komitet Przywilejów.

To zalecenie pojawia się, gdy komisja uznała, że ​​pan Singh odegrał „kluczową i wiodącą rolę” w doradzaniu pani Khan, aby nie przyznawała się do prawdy w Parlamencie po tym, jak 3 sierpnia po raz pierwszy oszukała, że ​​towarzyszyła osobie, która przeżyła napaść seksualną, na posterunek policji.

W swoim sprawozdaniu komisja stwierdziła również, że pan Singh kłamał podczas przesłuchań komisji, twierdząc, że dał jasno do zrozumienia pani Khan, że powinna wyjaśnić sprawę w Parlamencie.

Opisując to zachowanie jako „niehonorowe… i pogardę dla Parlamentu”, komisja stwierdziła, że ​​zalecenie nałożenia jakiejkolwiek kary na pana Singha i dwóch innych przywódców WP, panią Sylvię Lim i pana Faisala Manapa, wykracza poza jej zakres kompetencji. wiedział od 8 sierpnia, że ​​pani Khan skłamała.

Ale Parlament ma prawo rozważyć, co należy zrobić, i nałożyć odpowiednie sankcje w oparciu o ustalenia, stwierdziła komisja, zalecając skierowanie pana Singha do prokuratora.

Komisja zauważyła, że ​​Parlament ma uprawnienia do samodzielnego zajmowania się niedopuszczalnymi zachowaniami i nie musi kierować takich spraw do prokuratury.

Zgodnie z ustawą parlamentarną (przywileje, immunitety i uprawnienia) sam parlament ma prawo nakładać sankcje, w tym kary więzienia, grzywny i zawieszenia.

Za niehonorowe zachowanie lub pogardę parlament może nakazać posła do więzienia na okres nie dłuższy niż pozostałą do końca kadencję, nałożyć grzywnę w wysokości do 50 000 USD, zawiesić go na okres nie dłuższy niż do końca bieżącej sesji Parlamentu oraz poprosić przewodniczącego parlamentu o naganę lub upomnienie.

Ustawa stanowi również, że Parlament może skierować sprawę do prokuratora, gdy poseł popełnił określone rodzaje przestępstw.

W wykazie 18 przestępstw zawartych w art. 31 ustawy znajduje się „umyślne udzielanie fałszywej odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie dotyczące przedmiotu śledztwa złożonego w trakcie rozpatrywania przez Sejm lub komisję”, które komisja przytoczyła w swoim sprawozdaniu przy rozpatrywaniu sprawy działania dostępne dla Parlamentu.

Komisja stwierdziła, że ​​domyślne stanowisko jest takie, że Parlament powinien sam zajmować się sprawami, które pojawiają się w kontekście parlamentarnym.

Jednakże, zważywszy na powagę działań pana Singha, które obejmowały kłamstwo na temat afirmacji, „w tym przypadku wydaje nam się, że najlepiej rozpatrzymy to na drodze procesu sądowego, a nie tylko przez Parlament” – dodała komisja.

Podając kilka powodów, dla których preferuje ten sposób postępowania, komisja stwierdziła, że ​​prokurator będzie miał możliwość ponownego rozpatrzenia wszystkich dowodów, a także wszelkich innych dowodów, które mogą się później pojawić, przed podjęciem decyzji, czy należy wnieść oskarżenie przeciwko panu Singhowi.

Komisja dodała, że ​​jeśli zostanie oskarżony, pan Singh będzie miał również możliwość obrony i dochodzenia swoich praw za pomocą radcy prawnego.

Wreszcie komisja stwierdziła, że ​​sąd może ponownie zbadać sprawę i rozważyć wszelkie dalsze dowody przed podjęciem decyzji, czy pan Singh powinien zostać uznany za niewinnego, czy też winnego.

Komisja zauważyła również, że Parlament może zwołać inną komisję przywilejów w celu zbadania zachowania pana Singha, a także pani Lim i pana Faisala.

Dodał jednak: „Wysłanie trzech wyższych rangą przywódców PR do innego Komitetu Przywilejów może mieć niewielki cel. Jest mało prawdopodobne, aby inny Komitet Przywilejów sam w sobie poczynił znaczne postępy w odkrywaniu większej liczby dowodów”.

Zalecenie komisji wywołało dyskusje w Internecie na temat tego, czy pan Singh może zostać poddany surowszej karze niż pani Khan.

Zgodnie z Konstytucją, osoba nie może kandydować, jeśli została „skazana za przestępstwo przez sąd w Singapurze lub Malezji i skazana na karę pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż jeden rok lub grzywnę w wysokości nieprzekraczającej jednego roku. nie mniej niż 2000 dolarów i nie otrzymał darmowego ułaskawienia”.

Dyskwalifikacja ustaje po upływie pięciu lat od upływu kary pozbawienia wolności lub od dnia nałożenia kary.

Zgodnie z Kodeksem Karnym karą za składanie fałszywych zeznań może być kara więzienia do trzech lat oraz grzywna. Oznacza to, że pan Singh może stracić mandat w parlamencie, a także zostanie pozbawiony prawa do kandydowania w wyborach na pięć lat, jeśli zostanie oskarżony i uznany za winnego.

Z drugiej strony tak się nie stanie, jeśli pan Singh zostanie ukarany grzywną lub więzieniem przez Parlament, chociaż Parlament może go również wydalić.Niektórzy pytali, dlaczego pan Singh został skierowany do prokuratury, podczas gdy panią Khan, która skłamała na pierwszym miejscu, zajął się Parlament.

Zapytany o to profesor prawa na Singapore Management University, Eugene Tan, powiedział The Straits Times, że wykroczenie pana Singha jest „o wiele poważniejsze” w porównaniu z zachowaniem pani Khan.

Zauważył, że pani Khan naruszyła przywilej parlamentarny, a także przyznała się do swojego kłamstwa, więc słuszne było, aby sprawą zajął się Parlament.

W przeciwieństwie do tego, pan Singh, kłamiąc na afirmacji, wyszedł poza naruszenie przywilejów i przeniósł się „w sferę wykroczeń kryminalnych”, powiedział.

Prof. Tan dodał: „Procedura prokuratora jest lepsza dla parlamentu zdominowanego przez Partię Akcji Ludowej i pana Singha. Byłoby postrzegane jako sprawiedliwsze i usuwało wszelkie polityczne żądło smutnej sagi”.

Prawnik kryminalny Sunil Sudheesan, prezes Stowarzyszenia Prawników Karnych Singapuru, powiedział, że prokuratura mogłaby również przeprowadzić dokładniejsze śledztwo, ponieważ byłaby w stanie skierować policję, aby sprawdziła zapisy telefonów lub e-maili.

Dodał: „Ostatecznie prokurator musi zdecydować, czy sprawa jest wystarczająco przekonująca, aby wnieść oskarżenie, i równie dobrze może zdecydować o niepodejmowaniu dalszych kroków”.

Zobacz pełny raport wydany przez Komitet Przywilejów.

COP wyjaśnia, dlaczego wykroczenie Pritama Singha zasługuje na dalsze dochodzenie