Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Powstanie i upadek przywództwa socjopatycznego

Generalnie zostawiam psychohistorię Hariemu Seldonowi, ale tym razem czuję się wystarczająco zmotywowany, by zapuścić się w teren. Bezpośrednim bodźcem do tego odejścia jest spektakl – na wpół fascynacja, na wpół obrzydzenie – Borisa Johnsona, brytyjskiego premiera w niepełnym wymiarze godzin, stopniowo ginącego w morzu własnych kłamstw. Ale są też inne przykłady.

Był Donald Trump zaledwie rok i trochę temu, próbujący pociągnąć za sobą cały kraj i odnosząc pewne sukcesy w przedsięwzięciu.

Jest też Jair Bolsonaro, wymachujący rękami, czekając na niemal nieuniknioną porażkę „Luli” w październikowych wyborach w Brazylii.

Jest Viktor Orban, zdumiony zmierzeniem się z zjednoczoną, sześciopartyjną opozycją w kwietniowych wyborach na Węgrzech.

A to, co ich łączy, to to, że wszyscy są kłamcami. Nie nieśmiały, przebiegli kłamcy. Śmiali, prosto w twarz, bezwstydni kłamcy. Nie obchodzi ich, czy naprawdę znasz prawdę z własnego doświadczenia. Nie przeszkadza im, że wiesz, że kłamią. Po prostu powiedzą to kłamstwo jeszcze raz – i możesz im nawet uwierzyć, ponieważ mówią to z takim przekonaniem.

Są przekonujący, ponieważ po ułamku sekundy, kiedy prywatnie stwierdzają, że jakieś kłamstwo będzie służyło ich celom, sami w to wierzą. Mają też inne wyznaczniki: zwykle są to mężczyźni, zawsze inteligentni, prawie zawsze czarujący i na ogół przechodzą przez kilka małżonków i wiele dzieci w ciągu życia. Jednym słowem, są socjopatami.

Prawie wszyscy oszuści są socjopatami, ale nie jest to prawdą. Socjopaci mogą też skończyć na najwyższych stanowiskach w biznesie, w zawodach, a nawet w polityce. A w ostatnim czasie pojawiają się w najwyższych urzędach politycznych w wielu krajach. Dlaczego teraz?

Co sprowadza mnie z powrotem do wywiadu, który wiele lat temu przeprowadziłem z socjologiem na amerykańskim uniwersytecie. Napisał artykuł o tym, jak ewolucja ukształtowała ludzkie zwyczaje małżeńskie, co w jakiś sposób pasowało do jakiegoś dokumentu radiowego, który wtedy robiłem. Bóg wie.

W każdym razie skończyliśmy, a kiedy pakowałem swój sprzęt, od niechcenia zapytałem, czy wie o jakichś ewolucyjnych okolicznościach, które teraz zmieniły ludzkie zachowanie. Przerwał, a potem powiedział, że sądzi, że socjopaci się rozmnażają. Rozpakowałem więc swój sprzęt i wznowiłem rozmowę.

Zaczął od oczywistego stwierdzenia, że ​​socjopatia jest zwykle właściwością genetyczną. Większość socjopatów rodzi się, a nie tworzy. Spekulował, jak mogli uniknąć odchwaszczania przez dobór naturalny w czasach łowców-zbieraczy, ponieważ były to małe grupy ludzi - 30-40 dorosłych - gdzie wszyscy znali wszystkich innych.

Jego odpowiedź była taka, że ​​małe grupy nie są zbyt podatne na socjopatę. Każdy ma swój numer przed osiągnięciem wieku rozrodczego, więc nie może być super-spawnerem. Wszyscy sprawdzają jego kłamstwa ze wszystkimi innymi, więc nie uchodzi mu to na sucho. I są pewne rzadkie okoliczności, w których obecność socjopaty może być przydatna.

Zespoły zbieracko-łowieckie są zwykle nie tylko egalitarne, ale dosłownie pozbawione przywódców. Jednak małe grupy, które mogą nagle stanąć w obliczu kryzysów egzystencjalnych – głodu, rywalizującego zespołu – potrzebują kogoś w rezerwie, kto może zapewnić bezwzględne, charyzmatyczne przywództwo. W normalnych czasach będzie prawie wyrzutkiem, ale pewnego dnia możesz go potrzebować, więc nie rozmnażaj go całkowicie.

Wszystko szło dobrze, dopóki ludzie nie zaczęli żyć w społeczeństwach liczących tysiące lub miliony ludzi, w których socjopaci stali się niewidzialni. Nikt nie ma ich liczby i jest nieskończona ilość nieznajomych, których można oszukać i wykorzystać (i rozmnażać).

Społeczeństwo masowe to ogród rozkoszy socjopaty. Oczywiście ich liczba rośnie: mój przyjaciel socjolog stwierdził, że 3% mężczyzn i rośnie. I oczywiście pojawiają się na stanowiskach kierowniczych, ponieważ mogą kłamać bezpośrednio i przekonująco znacznie większej liczbie osób. (Massmedia dały im impuls, ale media społecznościowe sprawiły, że byli napędzani rakietą).

Przy okazji, sprawdziłem. Wszyscy czterej wymienieni powyżej mężczyźni są codziennymi, a nawet godzinowymi kłamcami. Są mężczyznami, dość inteligentnymi, a niektórzy przynajmniej uważają je za urocze. Wszyscy mają pięcioro lub więcej dzieci (pan Johnson ma 7+) i wszyscy oprócz Orbana mają obecnie swoje trzecie żony. Bingo!

Ale oto naprawdę interesujące pytanie: dlaczego wszyscy ci mężczyźni są teraz na drodze do utraty władzy lub już odeszli? To może być również częścią ich socjopatii, ponieważ wszyscy zostawiają za sobą ślady ludzkich zniszczeń: oszukanych partnerów, porzuconych kochanków, zdradzonych wyznawców. Nic na to nie poradzą; to kim oni są.

Tak więc dobrą wiadomością może być to, że prawdziwi socjopaci w końcu zostają odkryci. Zła wiadomość jest jednak taka, że ​​jest ich tam znacznie więcej i rozmnażają się jak muchy.

Gwynne Dyer jest niezależną dziennikarką, której artykuły są publikowane w 45 krajach. Jego nowa książka to „Najkrótsza historia wojny”.

Powstanie i upadek przywództwa socjopatycznego