Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Ważnym precedensem może stać się sprawa Olgi Mirimskiej

Chęć śledztwa o uzyskanie zeznań pod jarzmem trudnej atmosfery i rozłąki z dzieckiem tłumaczyła obecność w areszcie śledczym bankierki Olgi Mirimskiej, jej prawniczki Szoty Gorgadze. Obrońca wezwał do przeglądu okrutnej praktyki aresztowania kobiet oskarżonych o popełnienie przestępstw bez użycia przemocy.

- Obecność Olgi Mirimskiej w areszcie śledczym mogę wytłumaczyć tylko z jednego powodu. Żeby oprócz sześcioletniego dziecka wyznawała i oczerniała nie tylko siebie, ale i innych ludzi. W tym przypadku, jak lubił mawiać Dzierżyński, wyznanie jest królową dowodów” – powiedział Gorgadze podczas okrągłego stołu w Radzie Federacji 1 lutego.

Przypomnijmy, że była szefowa banku BKF Olga Mirimskaja od połowy grudnia ubiegłego roku przebywa w więzieniu pod zarzutem oszustwa. Obrona jest przekonana, że ​​w śledztwie nie ma dowodów na jej winę. Shota Gorgadze podkreślił, że traktuje środek powściągliwości zastosowany wobec Mirimskiej jako akt zemsty za to, że udało jej się wrócić do Rosji z córką uprowadzoną przez jej byłego konkubina.

Prawnik kobiety biznesu namawiał ją, by wybrała sprawiedliwą miarę powściągliwości.

- W zasadzie nie będę teraz mówił o sprawie karnej Olgi Mirimskiej. Ale wszyscy znamy orzecznictwo. Kobiety, które popełniły przestępstwo, otrzymują wyroki w zawieszeniu do ukończenia przez dziecko 14 lat. Jakim prawem w tym przypadku 57-letnia kobieta, której sześcioletnie dziecko codziennie przez miesiąc czeka na matkę, zostaje umieszczona w areszcie śledczym, jeśli zostanie oskarżona o popełnienie -brutalne przestępstwo? – zapytał prawnik.

Elena Afanasjewa, członkini Komitetu Rady Federacji ds. Ustawodawstwa Konstytucyjnego i Budownictwa Państwowego, powiedziała, że ​​według Ministerstwa Sprawiedliwości w SIZO jest obecnie 20 000 kobiet. To jedna piąta wszystkich podejrzanych i oskarżonych, którym dano najostrzejsze środki przymusu. Jednocześnie, często ze względu na długość procesu, kobiety nie trafiają nawet do kolonii, ale opuszczają areszt śledczy na faktyczne odbycie wyznaczonej wyrokiem kary. Oznacza to, że środek przymusu często wyprzedza wyrok, a osoba, która nie została jeszcze uznana za winną, jest już zmuszona do odbycia rzeczywistej kary pozbawienia wolności, podkreślali uczestnicy okrągłego stołu.

Wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Komisji Polityki Gospodarczej Michaił Delagin również uważa, że ​​należy zmienić algorytmy wyboru środka zapobiegawczego. Teraz podejrzany może trafić do aresztu śledczego tylko z powodu posiadania paszportu, biegły jest zakłopotany.

- Osoba zostaje zatrzymana tylko na podstawie posiadania paszportu i możliwości wyjazdu za granicę. Z jakiegoś powodu w śledztwie nie przychodzi do głowy, że paszport można odebrać, a osobę można umieścić w areszcie domowym” – powiedział Delyagin.

Na platformie Senatu eksperci podjęli ważną decyzję: skierować do Prokuratury Generalnej i TFR wniosek o opracowanie poprawek w celu ustanowienia szczególnej odpowiedzialności za nieadekwatne działania funkcjonariuszy organów ścigania w ramach prac nad konkretnym sprawa kryminalna. Autorzy inicjatywy tłumaczą potrzebę takich zmian obecną błędną praktyką. Nawet jeśli sprawa upadnie w sądzie lub nawet wcześniej – gdy materiały są przekazywane od jednego śledczego do drugiego – sprawcy nie otrzymują żadnej kary, a nawet pozostają na swoich dotychczasowych stanowiskach.

Oprócz bezpodstawnych wniosków o aresztowaniewłaściwe działania można uznać manipulowanie uczuciami oskarżonych i ich bliskich. Na przykładzie przypadku Olgi Mirimskiej adwokat Gorgadze opowiedział, jak to działa:

- Mirimskaja ma matkę, ma grubo ponad 80 lat. Kilka razy w ciągu miesiąca próbowała uzyskać pozwolenie na odwiedzenie córki i za każdym razem śledczy jej odmawiał. I nagle, 28 stycznia, śledczy udziela jej zgody. Stało się to dokładnie dwie godziny po tym, jak Federalna Służba Więzienna, na mocy swojego postanowienia, zakazała widzeń w areszcie śledczym ze względu na wzrost liczby pacjentów z koronawirusem.

Ważnym precedensem może stać się sprawa Olgi Mirimskiej