Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Słowo o cenach benzyny

Dobry premier odrzucił podsumowanie ministerstwa energetyki, które dąży do podwyżki cen benzyny o 11 rupii za litr „w interesie publicznym”. Ale co właściwie opinia publiczna ma zrobić z tej decyzji? Z pewnością nie chodzi o to, że premier nigdy nie pozwoli na wzrost cen benzyny „w interesie publicznym”; nie wtedy, gdy niewiele wskazuje na to, że pośpiech w ropie Brent w najbliższym czasie opadnie. A jeśli ciężar nie zostanie przerzucony na ludzi, będzie musiał udźwignąć rząd, który będzie naciskał na finanse publiczne i powiększał deficyt, który ostatecznie będzie musiał być finansowany przez ludzi, zwłaszcza tak długo, jak trwa program MFW . Więc co w końcu osiąga się przez to wszystko iw czyim interesie?

Jest też coś do powiedzenia na temat decyzji politycznej, nawet tymczasowej, która jest całkowicie sprzeczna z wymogami MFW właśnie wtedy, gdy rząd pochyla się do tyłu, aby dostosować się do żądań pożyczkodawców, nawet tych, które nie są „w interesie publicznym” w żadnym wyobraźnia. To nasuwa bardzo oczywiste pytania, kto będzie miał jajko na twarzy, jeśli Fundusz odmówi, a premier musi wycofać swoje odrzucenie, że tak powiem?

Najprawdopodobniej reakcji premiera pomógł, jeśli nie wywołany, styczniowy odczyt inflacji na poziomie 13 proc. roku, najwyższy od dwóch lat. Ale jeśli zrobiono to, aby uniknąć złej prasy w bardzo wrażliwym czasie, to bardziej chroniło interes rządu niż ludzi. Rząd może przynajmniej zapewnić większą przejrzystość w postępowaniu z tymi aspektami gospodarki, które mają bezpośredni wpływ na zwykłego człowieka. W ten sposób przynajmniej zostanie im oszczędzona niepewność, która towarzyszy nieprzestrzeganiu przez partię rządzącą jej obietnic.

W tej chwili nikt nie spodziewa się, że ropa wkrótce spadnie. To, że premier chciałby interweniować i chronić gospodarkę przed nagłymi szokami cenowymi, niezależnie od tego, czy dla siebie, czy dla kogoś innego, jest naturalne i doceniane. Ale ponieważ dobre intencje niewiele osiągają pod względem politycznego przebiegu i prawie nic dla ludzi, którzy walczą z końcem z końcem, o wiele lepszym sposobem na poradzenie sobie z tym byłoby powiedzenie tak, jak jest, zwłaszcza jak bardzo ludzie musieliby zacisnąć pasa . Przedstawienie różowego obrazu nie oznacza, że ​​i tak nie musieliby tego robić. Ale w ten sposób nie będzie już fałszywej nadziei i obietnic. *

Słowo o cenach benzyny