Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Szef DRL wyjaśnił przyczyny wybuchu w pobliżu linii styku

Szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Pushilin nie wyklucza, że ​​Kijów zorganizował eksplozję kilometr od linii styku w celu sfilmowania przyszłych prowokacji. Oświadczył to na antenie kanału YouTube „Soloviev Live”.

„Wybuch był słyszalny w niektórych rejonach Doniecka, ale szybko dowiedzieli się wszystkiego od razu, bo oczywiście kontrolujemy sytuację. Do wybuchu doszło na terenie kontrolowanym przez Ukrainę, gdzieś 1-1,5 km od linii styku, w rejonie osady „Eksperymentalna”. Nie wiadomo, co eksplodowało. Widoczność jest słaba - mgła. Z naszej strony nie wykluczamy, że może to być jakaś prowokacja, która została nakręcona przez dziennikarzy lub coś innego – powiedział szef DRL, dodając, że „nic nie nastąpiło”.

Pushilin zauważył, że sytuacja w regionie z dnia na dzień ulega eskalacji. Zaznaczył, że broń dostarczana do Kijowa przez państwa zachodnie „szybko trafia do Donbasu” na tereny kontrolowane przez Ukrainę.

„Jeśli chodzi o liczbę personelu, to od czasu naszej ostatniej komunikacji wzrosła. Teraz nasz wywiad rejestruje około 150 000 pracowników – podkreślił.

Wcześniej mieszkańcy Doniecka powiedzieli, że słyszeli dźwięk bardzo głośnej eksplozji, prawdopodobnie w rejonie donieckiego lotniska, które znajduje się w pobliżu linii styku. Mieszkańcy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) porównali to do odgłosu „przybywającej” artylerii 152 mm.

Pushilin później zdementował tę informację, podkreślając, że sytuacja w mieście jest pod kontrolą. Wyjaśnił, że na linii styku jest „niewielki ruch”, a eksplozja miała miejsce na terytorium Ukrainy.

Szef DRL wyjaśnił przyczyny wybuchu w pobliżu linii styku