Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Genetyk mówił o wartości informacji DNA Scholza i Macrona

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a przed nim prezydent Emmanuel Macron „nie chcieli dzielić się swoim materiałem biologicznym z rosyjskimi służbami specjalnymi”. Przynajmniej z tego powodu, według Reutersa, Macron odmówił wykonania testu PCR w Moskwie na spotkanie z Putinem. O tym, czy przywódcy francuscy i niemieccy mieli realne powody do obaw o swój materiał biologiczny, dowiedzieliśmy się w rozmowie z prorektorem ds. pracy naukowej Rosyjskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego. NI Pirogov, genetyk Denis Rebrikov.

Prezydenci Rosji i Francji spotkali się 7 lutego, zasiadając przy dzielącym ich długim stole. Dmitrij Pieskow, goniący w pogoń, powiedział, że tak nietypowy format negocjacji między głowami obu państw był spowodowany środkami epidemiologicznymi. Jednak jeden z rozmówców bliskich Macronowi wyjaśnił dziennikarzom Reutera: „Bardzo dobrze wiedzieliśmy, co to znaczy – żadnego uścisku dłoni (z Putinem) i tego długiego stołu. Ale nie mogliśmy zaakceptować, że dostaną w swoje ręce DNA prezydenta”. Źródło oznaczało, że DNA Macrona mogło zostać wyizolowane z próbki do testu PCR.

15 lutego niemiecki kanclerz Olaf Scholz przyleciał na negocjacje z Putinem i również odmówił poddania się testowi PCR. Spotkanie polityków, zdaniem Kremla, również odbywa się „zgodnie z wszelkimi środkami antyepidemicznymi”.

- Denis Vladimirovich, czy prezydent Francji i kanclerz Niemiec mają jakiś prawdziwy powód, by ukrywać swoje biomateriały?

„Genetyka może wiele powiedzieć o człowieku, patrząc na DNA. W szczególności o jego chorobach dziedzicznych, o ryzyku wczesnego rozwoju choroby Alzheimera czy chorób onkologicznych. Ten ostatni jest określany przez ekspertów przez DNA z dużym stopniem pewności. DNA może również powiedzieć o zdolności organizmu do detoksykacji, czyli o skuteczności, z jaką toksyny i farmaceutyki są usuwane z pojedynczego osobnika.

- Okazuje się, że każdy Rosjanin, który zdał test PCR po przyjeździe do innego kraju, dzieli się swoim materiałem genetycznym?

– To prawda, ale jest mało prawdopodobne, aby próbki DNA zwykłych obywateli mogły zainteresować zagranicznych naukowców. Czego nie można powiedzieć o czołowych politykach, zwłaszcza o głowie państwa.

- Czy za pomocą testu PCR można określić, na co dana osoba jest aktualnie chora, z wyjątkiem koronawirusa?

- To nie jest najlepszy sposób na ustalenie istniejącej diagnozy (krew jest do tego bardziej uniwersalna). Mimo to próbka komórek podczas testu PCR pobierana jest tylko z nosogardzieli, a poza tym jest natychmiast zanurzana w specjalnym roztworze niezbędnym do procedury badawczej. Oprócz istniejącej choroby zakaźnej trudno jest powiedzieć coś o aktualnym stanie zdrowia pacjenta z wymazu.

- Czy można "usunąć" próbkę DNA danej osoby ze sztućców, których używał?

- Oczywiście, bo do uzyskania pełnej informacji genetycznej wystarczy nam tylko jedna komórka. A na brzegach filiżanek do herbaty czy kieliszków do szampana, łyżek i widelców może być ich znacznie więcej. DNA można również uzyskać z odcisku palca oraz z włosa, którego jeden korzeń może zawierać do 100 000 komórek.

Odniesienie . W 2020 roku Moskiewski Sąd Okręgowy w Petersburgu skonfiskował 76 kopert zawierających próbki włosów rosyjskich studentów, które próbował wywieźć z Archangielska, norweskiemu naukowcowi Thomassenowi Jungvarowi. Norweg został również ukarany grzywną, ponieważ ten „towar” podlegał zgłoszeniu celnemu, czego on nie zrobił. Według Jungvara planował zabrać włosy do Szkocji do analizy i badań w ramach naukowego megaprojektu.

Genetyk mówił o wartości informacji DNA Scholza i Macrona