Mężczyzna, który zaatakował z bronią sklep Apple w Amsterdamie i wziął zakładnika, zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas aresztowania. Jest to zgłaszane przez TASS w odniesieniu do słów prawnika Jana-Keyesa van den Brink.
Wiadomość o śmierci została rozesłana na prośbę matki najeźdźcy - powiedział prawnik. Później prokuratura potwierdziła tę informację.
Sklep został zaatakowany 22 lutego około godziny 17:40 czasu lokalnego (19:40 czasu moskiewskiego). W budynku przebywało około 70 gości i pracowników.
Atakujący wziął jako zakładnika obywatela Bułgarii i zażądał 200 milionów euro w kryptowalucie za jego uwolnienie.
Holenderska policja przeprowadziła pięciogodzinną operację, osoby znajdujące się w budynku zostały zwolnione.
Później zakładnikowi udało się wybiec z budynku, najeźdźca rzucił się za nim i został potrącony przez radiowóz. Trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
Wcześniej informowano, że w Japonii mężczyzna wziął zakładnika lekarza i zranił dwóch pracowników medycznych.
bbabo.Net