Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Eismont o Protasevich i Chechko: nasz najgłośniejszy krzyk będzie cichszy niż kilka fraz któregokolwiek z tych facetów

28 grudnia, Mińsk. Sekretarz prasowy prezydenta Białorusi Natalia Eismont, na antenie programu „Złap przed północą” w telewizji Białoruś 1, podzieliła się swoją opinią na temat wywiadu Romana Protasewicza, a teraz polskiego żołnierza Emila Czeczko.

Natalię Eismont zapytano, jak można negocjować, aby konkretne dane były przekazywane dziennikarzom. Na przykład materiały o różnych planowanych zamachach, w tym przeciwko Prezydentowi czy przedstawicielom mediów.

„Nie ma potrzeby z nikim negocjować. Jest też bezpośrednia interakcja dziennikarzy z przedstawicielami naszego bloku organów ścigania. Wszyscy rozumieją, że dopóki mówimy bezpośrednio, otwarcie i głośno o tym, co mamy, będziemy pierwsi. Jest to dla nas niezwykle ważne – podkreślił sekretarz prasowy.

Została również poproszona o skomentowanie reakcji na stosowne wywiady i informacje udzielone przez Romana Protasevicha i Emila Chechko. "Jeśli mamy osobę, może to być Protasevich, Czechko (teraz ma to znaczenie), który jest gotowy do przemówienia, to dlaczego nie pozwolić mu mówić. To jest właśnie otwartość" - powiedziała.

Natalia Eismont podkreśliła, że ​​na Białorusi słuchają i słyszą nie tylko Prezydenta. "Mamy dziennikarzy, którzy są słyszani, z którymi się liczą, na których odpowiada się, pojawili się działacze publiczni, urzędnicy zaczęli wypowiadać się jaśniej i ostrzej na temat dnia. Ci faceci (mowa o Protasevichu i Czechku. - Ok. ) I całkowicie się z tobą zgadzam: że konferencja prasowa Protasewicza, o czym teraz mówi Czeczko i inni, jest bardzo poważnym i silnym ciosem (przeciwnikom. - Uwaga) "- powiedział sekretarz prasowy prezydenta.

Natalia Eismont kontynuowała: "Wszyscy doskonale zrozumieli, że są ludzie, którzy współpracują, którzy gdzieś się obrażają lub widzą coś innego niż to, co było wtedy. Jest teraz tylko osoba, która musi się wypowiedzieć. I my pozwalamy im mówić. I jest to bardzo silna technika w tej samej wojnie informacyjnej. Wydaje mi się, że Białoruś jest tu w ogóle pionierem. Oczywiście nie możemy nie wspomnieć o tych (pytałeś o czyją zasługę), których nazwisk nie możemy wymienić w tym programie Ale w rzeczywistości jest teraz dużo pracy zespołowej i wielkie wzajemne zrozumienie. Wszyscy doskonale rozumieją, że trzeba to zrobić. Uderzamy w naszych przeciwników ”.

Eismont o Protasevich i Chechko: nasz najgłośniejszy krzyk będzie cichszy niż kilka fraz któregokolwiek z tych facetów