Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Organizacja Narodów Zjednoczonych nie spełniła swojej misji

Były sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon powiedział: „W Dniu Praw Człowieka wzywam państwa do wypełnienia obietnic, które złożyły na konferencji wiedeńskiej”.

Wszyscy wiemy, że Światowa Konferencja Praw Człowieka ONZ, która odbyła się w Wiedniu w czerwcu 1993 roku, była przełomowym wydarzeniem. Stwierdzono, że Deklaracja Wiedeńska „odzwierciedla ducha naszych czasów i realia naszych czasów”. W konferencji wzięło udział ponad 7000 delegatów z całego świata, w tym 22-osobowa delegacja z Kaszmiru, w skład której weszli m.in. dr Ayub Thakur, dr Nazir Gilani, Barrister Trumboo, dr Nazki, dr Mehroo i dr Ghulam Nabi Fai .

Deklaracja Wiedeńska wezwała państwa do uchylenia przepisów prowadzących do bezkarności osób odpowiedzialnych za poważne naruszenia praw człowieka oraz do ścigania sprawców, zapewniając tym samym solidną podstawę dla rządów prawa.

Organizacja Narodów Zjednoczonych wspiera szereg instytucji praw człowieka, Powszechną Deklarację Praw Człowieka i wiele traktatów praw człowieka, które zostały przyjęte. Te instytucje i urzędnicy wspólnie świadczą o rozkwicie praw człowieka na agendzie międzynarodowej w ciągu ostatnich 73 lat od ogłoszenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka w 1948 roku. zawiera obowiązek uwzględniania skutków dla praw człowieka we wszystkich negocjacjach dwustronnych i wielostronnych.

ONZ powinna oficjalnie oświadczyć, że każdy urzędnik państwowy jest narażony na ściganie karne w każdym kraju na świecie za współudział w łamaniu praw człowieka.

Podstawowe postanowienia dotyczące praw człowieka zawarte w konwencjach genewskich, w tym chronione na mocy wspólnego art. 3 tych konwencji, są również nienaruszalne w tym sensie, że muszą być przestrzegane nawet w czasie konfliktów międzynarodowych i niemiędzynarodowych, niepokojów międzynarodowych i obcej okupacji.

Szczerość i uczciwość wspierają wniosek, że Organizacja Narodów Zjednoczonych była boleśnie nieskuteczna, mierzona miarami pokoju międzynarodowego, praw człowieka i samostanowienia.

Obecność „Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i innych instrumentów dotyczących praw człowieka nie stanowi kondolencji dla mieszkańców Kaszmiru, ponieważ jej twórcy nie żyli zgodnie z jej duchem, a przynajmniej stosowali ją wybiórczo w celu dostosowania do celów niektórych władz.

Mieszkańcy Kaszmiru są po prostu zakłopotani, jak interpretować taką radość życia. Od przyjęcia tej Deklaracji upłynęło ponad 73 lata, ale mieszkańcy Kaszmiru nie zaobserwowali ani na jotę zmian w sytuacji praw człowieka w Kaszmirze. Na gorsze może być, ale nigdy na lepsze. Takie dokumenty są bez znaczenia dla mieszkańców Kaszmiru ani dla innych osób, które nie widzą ich wniosku, a nawet negatywnej wzmianki o tych, którzy jeżdżą na nich brutalnie podkutymi z całkowitą bezkarnością, ciesząc się łaskami niektórych członków społeczności światowej aspirować do wysokiej pozycji moralnej ponad innymi.

Mieszkańcom Kaszmiru trudno uwierzyć, że dostojne organy, takie jak Organizacja Narodów Zjednoczonych, uznają, że zachowanie międzynarodowego pokoju i realizacja praw człowieka to wspólne i wspólne troski ludzkości.

Na przykład w Kaszmirze nadal obowiązują drakońskie prawa, z pełną bezkarnością wobec sprawców zbrodni przeciwko ludzkości i naruszeń podstawowych praw człowieka, zagrażających istnieniu Kaszmiru. Apele specjalnych sprawozdawców ONZ ds. wolności słowa; Wolność religijna; Tortury i egzekucje pozasądowe; Amnesty International i innym międzynarodowym organizacjom pozarządowym nie udało się zmusić Indii do wycofania tych praw. Dr Nazir Gilani w liście do Sekretarza Generalnego ONZ napisał: „Indyjskie zarzuty, że raport OHCHR z czerwca 2018 r. był „fałszywy i umotywowany”, a dalsze oskarżenia, że ​​Specjalni Sprawozdawcy mieli „indywidualne uprzedzenia” wobec Indii, nie pomogą państwu członkowskiemu ONZ ma cofnąć masowe dowody przeciwko jej zapisowi w zakresie praw człowieka w zarządzanym przez Indie Kaszmirze”.

Gdyby prawo międzynarodowe było stosowane w Kaszmirze bezstronnie, przed laty zostałby ustanowiony międzynarodowy trybunał ds. zbrodni wojennych, który miałby sądzić dziesiątki indyjskich przywódców cywilnych i wojskowych winnych zbrodni przeciwko ludzkości i agresji. To, co Slobodan Milosevich zrobił w Kosowie i Bośni, blednie w porównaniu z tym, co indyjscy cywilni i wojskowi możnowładcy robili w Kaszmirze przez 73 kolejne lata, coś przypominającego ludobójstwo na planie ratalnym.Dlatego pilne jest dodanie zębów do praw człowieka. Pod tym względem wiadomość jest pomyślna. Organizacja Narodów Zjednoczonych powinna oficjalnie oświadczyć, że zgodnie z prawem międzynarodowym i paktami praw człowieka, każdy urzędnik państwowy jest narażony na ściganie karne w każdym kraju na świecie za bezpośredni lub pośredni współudział w łamaniu praw człowieka, które wstrząsa sumieniem międzynarodowym, zgodnie z ustaleniami Trybunału Światowego . Każda domniemana ofiara naruszenia praw człowieka lub jej krewni powinni mieć prawo do pozwania domniemanych oficjalnych sprawców przed Trybunałem Światowym w celu ustalenia, czy wstrząs, jaki wywołał test sumienia, został spełniony. Jego werdykt byłby wiążący dla wszystkich krajów. Każdy naród, który odmówiłby wniesienia oskarżenia lub pomocy w ściganiu osób łamiących prawa człowieka, zostałby wydalony ze Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, a jego przywódcy mogliby zostać uznani za zniewagę sądu przez Trybunał Światowy.

Kaszmir nie jest poza rozwiązaniem, jeśli wszystkie zaangażowane strony pójdą na ustępstwa: Pakistan, Indie i Kaszmir. Następnym krokiem nie jest stworzenie rozwiązania, ale przygotowanie gruntu pod stworzenie rozwiązania. Kluczem do tego celu jest powołanie przez ONZ osoby o międzynarodowej renomie.

Poważna sytuacja w Kaszmirze wymaga zwrócenia na nią uwagi Rady Bezpieczeństwa. To, czy uda się to zrobić, zależy od postawy i polityki stałych członków, ale nie powinno być wątpliwości, że jakiekolwiek niepowodzenie w rozwiązaniu problemu może doprowadzić do poważnych zamieszek na całym subkontynencie południowoazjatyckim i być może do kolejnej wojny między Indiami i Pakistan, z nieobliczalnymi konsekwencjami dla całego świata, ponieważ oba państwa są teraz potęgami nuklearnymi.

Powstaje pytanie, jaki powinien być punkt wyjścia do ustalenia słusznej i trwałej podstawy? Odpowiedzią jest oczywiście (a) Karta Narodów Zjednoczonych, która w swoim pierwszym artykule mówi o „poszanowaniu zasad równych praw i samostanowienia narodów” oraz (b) umowach międzynarodowych między stronami spór w Radzie Bezpieczeństwa.

Jeśli ma zostać osiągnięte pokojowe rozwiązanie kryzysu w Kaszmirze i jeśli Indie mają przestać radzić sobie z kryzysem poprzez czystą brutalność i terror, uwaga świata musi być skupiona na Kaszmirze. Dzisiaj, w tej godzinie ciemności, w tej godzinie próby, w tej godzinie całkowitej izolacji i uwięzienia, ludność Kaszmiru jest okaleczana i dziesiątkowana, ich ziemia jest wypalana. Każdego dnia dziesiątki umierających ludzi, wraz z nimi giną nadzieje całego pokolenia i całej cywilizacji.

Organizacja Narodów Zjednoczonych nie spełniła swojej misji