Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Fale gniewu uderzyły w obojętnych naocznych świadków porwania dziewczyny w Kostromie

Oprócz pragnienia odwetu wobec morderców, którzy mieli do czynienia z pięcioletnią dziewczynką, mieszkańcy Kostromy aktywnie dyskutują o winie naocznych świadków porwania. Na nagraniu z telewizji przemysłowej widać wyraźnie, jak dwóch mężczyzn niesie małe dziecko obok przechodniów, a ludzie wokół nie zwracają na to uwagi.

- Za wszystko winna jest nasza obojętność! Dwóch mężczyzn ciągnęło dziecko, przechodnie nawet nie myśleli. - pisze w sieci społecznościowej Natalya L., mieszkanka Kostromy.Pytałabym też przechodniów, może wtedy obudzi się w nas coś ludzkiego?

Jej rodaczka Maria Z. zwraca uwagę na właściciela auta, który stał obok jego auta:

- Przeciągnęli go tuż obok niego - czy dziecko nie płakało, nie krzyczało? Nie mogę uwierzyć, że siedziała cicho w jej ramionach. I tylko na nie spojrzał, a potem wczołgał się do swojego kufra.

- Tak, to oczywiście taka straszna bezduszność. Ludzie są bardzo okrutni, po prostu nikogo to nie obchodzi” – ubolewa Katarzyna P.

Czy zawsze warto obwiniać innych za obojętność w takich przypadkach, zapytaliśmy eksperta.

- Aby porozmawiać o tym, czy przechodnie mogli zapobiec tragedii, trzeba szczegółowo przestudiować wszystkie okoliczności: czy dla otoczenia było oczywiste, że doszło do porwania? Dziecko krzyczało - nie krzyczał, stawiał opór - nie stawiał oporu... - tłumaczy prawnik Dmitrij Kurepin. - Jeśli noszone dziecko milczy, skąd możemy wiedzieć, czy nosi ono własne, czy cudze? Może to tata, brat, dziadek...

Dmitrij Kurepin zauważa, że ​​nawet jeśli fakt uprowadzenia był rzeczywiście ewidentny i przechodnie go rozumieli, to nie ma żadnej odpowiedzialności karnej za niezgłoszenie lub nieingerencję w naszym kraju (z wyjątkiem niezgłoszenia faktu terroryzmu i tym podobnych). szczególnie poważne przestępstwa):

- Takich ludzi można potępić tylko moralnie. Jednocześnie świadek nie musi interweniować fizycznie – przynajmniej mógł poinformować policję. Jednak przy ocenie działań innych należy zawsze kierować się okolicznościami i samymi ludźmi. Być może ktoś nie przywiązywał wagi do tego, co widział, bo był w swoich myślach, a ktoś po prostu nie rozumiał, co się dzieje. Jeśli wszyscy, którzy byli bliscy zbrodni, staną przed wymiarem sprawiedliwości, połowa kraju może trafić do więzienia.

Jednak Maria Kuznetsova, wolontariuszka poszukująca zaginionych osób, myśli inaczej: „Jeśli masz choć małe podejrzenie, że nieznajomemu grozi niebezpieczeństwo, nie powinieneś się wstydzić i myśleć o tym, jak wyglądasz z zewnątrz. Konieczna jest interwencja ”.

Fale gniewu uderzyły w obojętnych naocznych świadków porwania dziewczyny w Kostromie