Bbabo NET

Społeczeństwo Wiadomości

Sidney Poitier: Pionierskie życie własnymi słowami

NOWY JORK (AP) — Sidney Poitier jako aktor, który wyznaczał szlaki dla pokoleń czarnych aktorów w Hollywood, często mówił o swojej większej roli poza ekranem.

Poitier, który zmarł w czwartek w wieku 94 lat, wszedł do przemysłu filmowego w czasie, gdy portrety Afroamerykanów były ogólnie stereotypowe. Ale Poitier, który odmówił grania takich karykatur, okazał się idolem poranka, zdobywcą Oscara i jednym z najpotężniejszych i najbardziej pełnych wdzięku przedstawień ekranowych swoich czasów, torując drogę dla niezliczonych osób, które za nim podążały.

W wywiadach i w swojej autobiografii z 2000 roku „Miara człowieka” Poitier mówił i pisał o trudach, obowiązkach i znaczeniu swojego historycznego wejścia w Hollywood. Oto fragmenty Poitiera jego własnymi słowami na przestrzeni lat.

___

„Nie było dla nas prawie żadnych ram odniesienia, z wyjątkiem stereotypowych, jednowymiarowych postaci. … Nie tylko nie zamierzałem tego zrobić, ale miałem na myśli to, czego oczekiwano ode mnie — nie tylko tego, czego oczekiwali inni Czarni, ale także tego, czego oczekiwali moja matka i ojciec. I czego od siebie oczekiwałem. … Aby przejść przez moje życie jako mój własny człowiek.” — Z wywiadu z 2000 roku z Oprah Winfrey.

„OK, posłuchaj, myślisz, że jestem taki nieistotny? Następnie przymierz to dla rozmiaru. Wszystkim tym, którzy widzą niegodność, kiedy na mnie patrzą, a tym samym odmawiają mi wartości – wam mówię, że nie mówię o byciu TAK DOBRYM jak ty. Niniejszym oświadczam, że jestem LEPSZY niż ty.” — Z jego pamiętnika.

„Czułem się bardzo, jakbym reprezentował 15, 18 milionów ludzi z każdym wykonanym przeze mnie ruchem”. — Z jego pamiętnika.

„To wybór, jasny wybór. Gdyby tkanka społeczeństwa była inna, krzyczałbym do nieba, żeby grać złoczyńców i radzić sobie z różnymi obrazami życia Murzynów, które byłyby bardziej wymiarowe. Ale niech mnie diabli, jeśli zrobię to na tym etapie gry. — O graniu bohaterskich, altruistycznych postaci, z wywiadu z 1967 roku.

„Mogę ci powiedzieć, o co moim zdaniem chodziło. Przez długi czas dostawałem wszystkie prace — jedno zdjęcie po drugim. A role, które grałem, były bardzo niepodobne do przeciętnej czarnej osoby w Ameryce w tamtym czasie. Facet zawsze miał garnitur, krawat, teczkę! Był lekarzem, prawnikiem, detektywem policyjnym. Klasa średnia. Postacie nie odzwierciedlały różnorodności czarnego życia. Nie wiem, czy sam nie miałbym urazy, gdybym był aktorem z zewnątrz, który zagląda do środka”. — O krytyce jego ekranowej postaci, z wywiadu z 1995 roku dla Washington Post.

„W oryginalnym scenariuszu patrzyłem na niego z wielką pogardą i owinięty moimi silnymi ideałami odszedłem” – napisał. „To mogło się zdarzyć z innym aktorem grającym tę rolę, ale nie mogło się zdarzyć ze mną”. — O oddaniu klapsa białego człowieka w „In the Heat of the Night” z 1967 roku ze swoich pamiętników.

„Byłem częścią wpływu, który można by nazwać torowaniem drogi. Ale byłem tylko jego częścią. Zostałem wybrany niemal przez samą historię. Większość mojej kariery rozwinęła się w latach sześćdziesiątych, które były jednym z okresów w historii Ameryki, w których pewien stosunek do mniejszości pozostał w modzie. Nie rozumiałem wirujących elementów. Byłem młodym aktorem z pewnym talentem, ogromną ciekawością, pewnym rodzajem uroku. Owijasz to wszystko razem i masz mocną mieszankę.” — Z wywiadu z 1992 roku dla Times of London.

„Ci z nas, którzy odchodzą przed tobą, z satysfakcją spoglądają wstecz i zostawiają cię z prostym zaufaniem. Bądźcie wierni sobie i bądźcie użyteczni w podróży.” — Odebranie nagrody AFI za całokształt twórczości w 1992 roku.

Sidney Poitier: Pionierskie życie własnymi słowami