(NEXSTAR) – Komik i aktor Bob Saget zmarł na Florydzie w niedzielę, powiedział Departament Szeryfa Hrabstwa Orange. Został znaleziony w hotelu Ritz-Carlton w Orlando.
„Wcześniej dzisiaj posłowie zostali wezwani do Ritz-Carlton Orlando, Grande Lakes w sprawie telefonu w sprawie nieodpowiadającego mężczyzny w pokoju hotelowym. Mężczyzna został zidentyfikowany jako Robert Saget i uznany za zmarłego na miejscu zbrodni. W tej sprawie detektywi nie znaleźli żadnych śladów nieczystości ani zażywania narkotyków” – podało biuro szeryfa w oświadczeniu.
Saget był znany ze swojej długiej kariery komediowej, a także z roli Danny'ego Tannera w serialu „Full House”. Rola przyniosła mu przydomek „Tata Ameryki”.
Występował także jako gospodarz „America's Funniest Home Videos” przez większość lat 90.
Saget był w trasie, robiąc standup w ostatnich tygodniach, donosi TMZ. Ostatnio napisał na Twitterze w sobotę wieczorem z koncertu w Jacksonville na Florydzie. „Nie miałem pojęcia, że zrobiłem dziś wieczorem 2-godzinny zestaw. Znowu jestem szczęśliwie uzależniony” – napisał na Twitterze.
Gdy rozeszły się wieści o jego śmierci, komicy i aktorzy przypomnieli sobie spuściznę Sageta na Twitterze.
„Nie mogłeś znaleźć ładniejszego ani ostrzejszego dowcipu niż Bob Saget. Wstrząśnięty i zdruzgotany” – powiedziała Kathy Griffin.
„Co za ciepłego, miłego człowieka, którego straciliśmy. Świat stracił jednego z najpiękniejszych” – napisał na Twitterze Jim Gaffigan.
Przyczyna śmierci nie była znana w niedzielę. Miał 65 lat.
bbabo.Net