Bbabo NET

Sport Wiadomości

Kocioł Leeds czeka na Manchester United, gdy stare działania wojenne wracają do Premier League

MANCHESTER: 18-letnie oczekiwanie w Leeds na powitanie Manchesteru United przed zastraszającą widownią w Premier League dobiega końca w niedzielę w najnowszym rozdziale rywalizacji, która liczy sobie 500 lat. Wojny Róż między 1455 a 1487 między Domem Lancaster a Domem Yorków toczyły się o kontrolę nad angielskim tronem, ale zapoczątkowały walkę o wyższość, która trwa od tamtego czasu między hrabstwami Lancashire i Yorkshire. Początkowo zaognione przez rewolucję przemysłową i powstanie krykieta hrabstwa, dwa Stany Zjednoczone Leeds i Manchester stały się najprawdziwszym miejscem dla tej wrogości na boisku piłkarskim od czasu pierwszego starcia o honor w latach 60. XX wieku.

Nawet jedna z największych rodzin angielskiego futbolu została podzielona, ​​gdy Bobby Charlton poprowadził Manchester United do zdobycia Pucharu Europy w 1968 roku, dwa lata po wygraniu Pucharu Świata wraz ze swoim bratem i wielkim Jackiem z Leeds. Złota era Leeds nadeszła pod rządami Dona Revie'ego pod koniec lat 60. i 70., wygrywając dwa tytuły mistrzowskie, Puchar Anglii i docierając do finału Pucharu Europy.

Jednak nawet wtedy nie mieli bogactw Czerwonych Diabłów. Kiedy szkoccy reprezentanci Joe Jordan i Gordon McQueen przekroczyli Pennines w 1978 roku, w Leeds pojawił się bolesny trend utraty najlepszych graczy na Old Trafford.

Historia powtórzyła się po jedynym innym ligowym tytule Leeds w sezonie 1991/92. Charyzmatyczny młody Francuz Eric Cantona odegrał kluczową rolę w walce o tytuł mistrza United, ale menedżer Howard Wilkinson szybko spisał go na straty jako destrukcyjny wpływ w szatni. United zgarnął opłatę w wysokości 1 miliona funtów (1,4 miliona dolarów) za transfer, który zmienił historię angielskiego futbolu, gdy Cantona stała się katalizatorem sukcesu pod wodzą Alexa Fergusona.

Tak jak Leeds ponownie podniosło się na początku 2000 roku, Ferguson wybrał Rio Ferdinanda i Alana Smitha. Urodzony i wychowany w Yorkshire, Smith powiedział, że „nigdy nie grałby dla Manchesteru United”, ale zrobił to po zapaści finansowej, w której Leeds wszedł do administracji i spadł w 2004 roku. Nie wrócili na szczyt do 2020 roku, ale koronawirus ograniczenia oznaczały, że zeszłoroczny zapomniany remis 0:0 na Elland Road był rozgrywany za zamkniętymi drzwiami.

„Ponieważ wszyscy byliśmy poza domem podczas Covid i tak długo nie byliśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej, w niedzielę wszyscy będą się męczyć na smyczy” – powiedział Dan Moylan z fanzinu Leeds The Square Ball. Obie strony są pod presją, aby działać, ale jak to zwykle bywa, zmagania w Leeds stawiają problemy United z innej perspektywy. Nieukończenie pierwszej czwórki i zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów byłoby katastrofalne dla drużyny wzmocnionej przez transfery Cristiano Ronaldo, Jadona Sancho i Raphaela Varane'a w celu walki o tytuł w tym sezonie.

Jednak Leeds toczą bitwę na dole, aby upewnić się, że nie cofną całej dobrej pracy panowania Marcelo Bielsy przez degradację. Bielsa określił pozostanie w piątek jako „obowiązek” i pragnie nagrodzić lojalnych fanów za ich niezachwiane wsparcie w Argentynie. „Trudno wyobrazić sobie wsparcie większe niż to, które już otrzymaliśmy” – dodał Bielsa.

„Obecność klasycznego przeciwnika wzmaga entuzjazm i będzie cenne móc to zobaczyć. „Oczywiście myślimy bardziej o tym, co musimy dać społeczeństwu, niż o tym, co musimy od niego otrzymać”. Fani Leeds pragną zwycięstwa, gdy biali i czerwoni z Yorkshire i Lancashire ponownie zderzają się w niedzielę.

Kocioł Leeds czeka na Manchester United, gdy stare działania wojenne wracają do Premier League