Bbabo NET

Sport Wiadomości

Indie pokonały Pakistan 3-1 w rundzie każdy z każdym w Pucharze Mistrzów Azji

DHAKA: Harmanpreet Singh i Akashdeep Singh znaleźli się wśród strzelców bramek, ponieważ Indie zanotowały duże zwycięstwo 3-1 nad arcyrywalami z Pakistanu w starciu o Trofeum Mistrza Azji w piątek w Dhace w Bangladeszu. Pakistan wyglądał groźnie w ostatnich minutach, ale Indie odeszły z pełnymi punktami, aby umocnić swoją pozycję na szczycie tabeli. Harmanpreet otworzył wynik, pozwalając Indiom wejść do przerwy z przewagą 1:0 nad Pakistanem. Akashdeep podwoił prowadzenie, strzelając gola w minucie trzeciej kwarty, zanim Pakistanowi udało się odrobić straty po golu po trafieniu Junaida Manzoora. Harmanpreet ponownie wszedł pod koniec meczu, aby w ostatniej ćwiartce tego najważniejszego meczu osiągnąć 3-1.

To był mecz, który skłoniłby niektórych weteranów z obu stron granicy, mistrzów swojej sztuki, do szyderstwa z niedowierzaniem. Historycznie rzecz biorąc, mecze Indie-Pakistan były zaciekle kontestowane, ale rzadko brakowało im indywidualnego blasku i jakości. Piątkowy mecz pomiędzy dwoma starymi rywalami w fazie round-robin Pucharu Mistrzów Azji był antytezą tamtych spotkań.

Indie wygrały 3-1, przedłużając swoją pięcioletnią serię bez porażki z Pakistanem i powiększając swoją przewagę na szczycie tabeli rozgrywek. Ale była to tandetna, chaotyczna gra, w której osiemnastka na świecie drużyna zdołała sfrustrować świat nr 3 przez długie okresy, wyciągając z nich błędy i dopasowując się do tego, co na papierze powinno być bezkonkursowe . Przepaść klasowa między Indiami a Pakistanem była widoczna przez całe 60 minut. Indie wykonały większość niebezpiecznych ruchów i zdominowały posiadanie. Ich przepustki, przynajmniej na początku, były telegrafowane, lądując tuż przy kiju kolegi z drużyny. Pakistan często wyglądał na nieświadomego. Ich umysły kazałyby im uciekać, ale ich nogi nie były posłuszne. Próbowali znaleźć kolegę z drużyny swoimi podaniami, ale zamiast tego piłka wyszła z gry.

Nie było niespodzianką, gdy Harmanpreet, od którego Indie stopniowo coraz bardziej uzależniają się zarówno pod względem strzelania bramek, jak i obrony, w dziewiątej minucie umieścił Indie na czele dzięki swojemu charakterystycznemu, potężnemu drag-flickowi. Do tego momentu mecz przebiegał zgodnie ze scenariuszem. Ale Pakistan wielokrotnie wysyła przypomnienia, że ​​chociaż mogą nie posiadać umiejętności i sprawności wymaganej do odniesienia sukcesu na tym poziomie, nadal mają twardość, która zawsze była z nimi kojarzona. Tak więc, doskonale wiedząc, że nie mogą dorównać Indiom wyłącznie pod względem jakości i sprawności, Pakistan zrobił kolejną najlepszą rzecz, jaką mógł: sfrustrować ich.

Siegfried Aikman, któremu przypisuje się uczynienie Japonii silną drużyną defensywną, nie miał dużo czasu na pracę z pakistańskimi graczami. Ale po około tygodniu spędzonym z nimi Holender – z indyjsko-surinamskim dziedzictwem – wydaje się zaszczepić silną strukturę obronną, która umożliwiła Pakistanowi pozostawanie w bliskiej odległości od Indii przez cały mecz. Indie nie są zespołem znanym ze swojej cierpliwości i spokoju, chociaż pod rządami Grahama Reida trochę się to poprawiło.

Indie pokonały Pakistan 3-1 w rundzie każdy z każdym w Pucharze Mistrzów Azji