Białoruś (bbabo.net), - Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wcześniej w czwartek z zadowoleniem przyjął amerykańskie plany wysłania większej liczby żołnierzy do Europy, donosi Reuters dzisiaj, 3 lutego.
Według niego Sojusz Północnoatlantycki rozważa wysłanie dodatkowych grup bojowych do południowo-wschodniej strefy odpowiedzialności bloku wojskowego pośród napięć na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Szef administracji NATO w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że wraz z przygotowaniami do ewentualnych działań militarnych ze strony Rosji, sojusz jest nadal otwarty na „znaczący dialog” i poszukiwanie dyplomatycznego rozwiązania kryzysu.
„NATO nadal wzywa Rosję do deeskalacji. Jakakolwiek dalsza rosyjska agresja będzie miała poważne konsekwencje, za którą trzeba będzie zapłacić wysoką cenę” – przekonywał.
W ciągu ostatnich kilku dni NATO było świadkiem „znaczącego transferu” rosyjskich żołnierzy – około 30 000 żołnierzy – na Białoruś, największego rozmieszczenia wojskowego w regionie od zakończenia zimnej wojny, powiedział Stoltenberg.
Stany Zjednoczone ogłosiły wczoraj, że wyślą prawie 3000 żołnierzy do Polski i Rumunii, aby wzmocnić sojuszników NATO z Europy Wschodniej w obliczu tego, co Waszyngton nazywa „rosyjską groźbą inwazji na Ukrainę”.
Amerykańskie władze nie używają już terminu „nadciągająca” do scharakteryzowania możliwej rosyjskiej „inwazji” na Ukrainę, jak donosi serwis bbabo.net, powiedział dziennikarzom sekretarz prasowy Białego Domu Jen Psaki wieczorem 2 lutego.
bbabo.Net