Bbabo NET

Wiadomości

Do tanga trzeba trojga

Argentyna przeszła kurs na intensyfikację współpracy z Federacją Rosyjską i Chinami, o czym świadczy wizyta prezydenta Alberto Fernandeza: w czwartek przeprowadzi on rozmowy na Kremlu ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem, a następnie uda się do Chin. Podróż odbywa się na tle kryzysu gospodarczego w Argentynie, której udało się uniknąć niewypłacalności tylko dzięki nowej umowie z MFW dzień wcześniej. Podczas gdy władze liczą na napływ inwestycji zagranicznych, opozycja jest przekonana, że ​​podróż jest „wyraźnie nieterminowa” z powodu kryzysu ukraińskiego i ogłoszonego przez Zachód dyplomatycznego bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Krytycy władz poważnie obawiają się, że zbliżenie z Federacją Rosyjską i Chinami zagrozi relacjom Buenos Aires z Waszyngtonem.

Ze względu na ograniczenia związane z COVID-19 Alberto Fernandez wyruszył w swoją pierwszą w tym roku zagraniczną trasę ze skromną delegacją składającą się z nie więcej niż 15 osób. W czwartek wizytę w Moskwie rozpocznie roboczym lunchem z Władimirem Putinem, po którym obaj wystąpią na konferencji prasowej. A wieczorem tego samego dnia szef Republiki Argentyny wyjedzie do Pekinu, gdzie czeka go rozbudowany program. W szczególności pan Fernandez weźmie udział w ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich, odwiedzi Muzeum Chińskiej Partii Komunistycznej i Centrum Technologiczne Huawei oraz złoży kwiaty w mauzoleum Mao Zedonga.

Wycieczka jest motywowana głównie względami ekonomicznymi. W przeddzień Buenos Aires zawarło przełomowe porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) w sprawie restrukturyzacji zadłużenia republiki w wysokości ponad 44,5 mld USD (patrz 31 stycznia). Rekordową transakcję pożyczki w wysokości 57 miliardów dolarów w historii funduszu osiągnął poprzedni rząd Mauricio Macri w 2018 roku. Rząd centrolewicowego Alberto Fernandeza, który doszedł do władzy w 2019 roku, odmówił wypłaty pozostałej kwoty kredytu i rozpoczął negocjacje z funduszem w sprawie uregulowania zadłużenia.

Nowa umowa pomogła trzeciej gospodarce Ameryki Łacińskiej uniknąć dziesiątego bankructwa w swojej historii (poprzednia miała miejsce w maju 2020 r.), ponieważ w dniu podpisania umowy Buenos Aires musiało zapłacić globalnemu wierzycielowi 700 mln dolarów. władze kraju oczekują, że porozumienie z MFW pomoże Argentynie obniżyć poziom inflacji (obecnie przekracza ona 50%) i wyjść z głębokiego kryzysu gospodarczego, w którym republika znajduje się już piąty rok z rzędu. „Bez umowy nie mielibyśmy przyszłości” – przyznał prezydent Fernandez – „A dzięki tej umowie możemy budować teraźniejszość i przyszłość”.

Profesor Katolickiego Uniwersytetu Argentyny (UCA) Paulo Botta podkreślił znaczenie wizyt w Moskwie i Pekinie na tle trudnej sytuacji gospodarczej republiki.

„Jedynym sposobem na rozwój jest zwiększenie produkcji i przyciągnięcie inwestycji” – powiedział profesor Paulo Botta – „W tym sensie Rosja i Chiny, kraje, z którymi stosunki pogłębiły się w ciągu ostatniej dekady, niezależnie od tego, która partia była u władzy, są odpowiednie. partnerów do osiągnięcia tych celów”.

Program jest głównie zgodny z celem przyciągnięcia inwestycji do kraju. Jak poinformował El Cronista, podczas wizyty planowane jest podpisanie umowy z Rosyjskim Funduszem Inwestycji Bezpośrednich (RDIF) na częściową wymianę taboru kolejowego w Buenos Aires i okolicach. Ponadto, jak powiedział prezydent Fernandez w przeddzień TASS, władze republiki są gotowe do wznowienia negocjacji z Rosatom w sprawie budowy elektrowni jądrowej, które zostały przełożone z powodu problemów gospodarczych w kraju.

Poza energetyką, transportem i infrastrukturą strony będą rozmawiać o współpracy w dziedzinie farmacji - powiedział w środę doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej Jurij Uszakow. Przypomnijmy, że Argentyna jako pierwszy kraj na półkuli zachodniej zarejestrowała szczepionkę Sputnik V. W zeszłym roku kraj zatwierdził również Sputnik Light, a teraz, jak zauważył pan Ushakov, RDIF pracuje nad rejestracją szczepionki Sputnik M dla nastolatków w Argentynie.

W rozmowie z TASS prezydent Argentyny powiedział, że na październikowym szczycie G20 w Rzymie przekonał europejskich przywódców i szefa Światowej Organizacji Zdrowia Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa o skuteczności rosyjskiego leku. Tę szczepionkę, powiedział pan Fernandez, wolałby od wszystkich innych. Nawet fakt, że argentyński przywódca zaraził się COVID-19 kilka miesięcy po szczepieniu, nie zachwiał jego wiarą: „Jestem pewien, że dobrze znosiłem tę chorobę dzięki zaszczepieniu Sputnika”.

Z dużo lepszymi wynikami praktycznymi, jak oczekiwały argentyńskie media, prezydent powróci z Pekinu, który jest jednym z największych partnerów handlowych republiki. Oczekuje się, że argentyński minister spraw zagranicznych Santiago Cafiero podpisze memorandum w sprawie przystąpienia kraju do Inicjatywy Pasa i Szlaku. Ponadto w przeddzień trasy Pekin dał jasno do zrozumienia, że ​​jest gotowy do poważnej rywalizacji z Moskwą w sektorze jądrowym: Chiny i Argentyna podpisały umowę na budowę elektrowni jądrowej Atucha III, której wysokość według EconoJournal wynosi 8,3 miliarda dolarów.Pomimo oczywistych korzyści ekonomicznych, jakie można czerpać ze spotkań z dwoma światowymi liderami, wielu w Argentynie podchodziło sceptycznie do pomysłu trasy.

Wiele mediów i opozycji wyraziło obawę, że wyjazd zaszkodzi wizerunkowi Argentyny, która prowadzi politykę neutralności w stosunkach międzynarodowych i narazi na szwank relacje z Waszyngtonem.

Po pierwsze, zauważyli, że wybrano niewłaściwy czas: narastała konfrontacja wokół Ukrainy między Federacją Rosyjską a Stanami Zjednoczonymi, a władze wielu krajów zachodnich, w tym Stanów Zjednoczonych, ogłosiły dyplomatyczny bojkot igrzysk w Pekinie . Po drugie, w mediach pojawiły się informacje, że przedstawiciele administracji prezydenta USA Joe Bidena próbowali przekonać Alberto Fernandeza do rezygnacji z trasy, a przynajmniej jej odroczenia. Co więcej, podobno prowadzili te same negocjacje z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, który planuje odwiedzić Moskwę za około dwa tygodnie. Pan Uszakow wyraził już przekonanie, że wysiłki USA nie zakończą się sukcesem. „Uważamy, że próby jakiejś poważnej ingerencji (z zewnątrz-) ze strony naszych przeciwników nie wpłyną na to, że wizyty zostaną przeprowadzone i będą przydatne dla naszych trzech krajów” – podsumował w środę. Znamienne, że Alberto Fernandez nie spotkał się jeszcze z Joe Bidenem.

Sytuację pogarsza umowa podpisana w grudniu przez resorty obrony Rosji i Argentyny, która umożliwia argentyńskiemu wojsku doskonalenie umiejętności w Federacji Rosyjskiej. Ponadto w argentyńskich mediach pojawiły się informacje w przededniu planów zakupu przez Buenos Aires samolotów JF-17 z Chin. Taka polityka nie męczy się krytyką ze strony opozycji. „Trzeba przeanalizować i przemyśleć, kogo wybieramy na naszych partnerów międzynarodowych i w jakim celu” – zauważyli dzień wcześniej posłowie opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej w apelu do Gabinetu Ministrów, MSZ i MON. Domagali się od władz wykonawczych szybkich wyjaśnień na ten temat.

„Oczywiście nie w porę”, zwłaszcza w kontekście porozumienia z MFW, wyjazd został nazwany również przez byłego ministra spraw zagranicznych Argentyny, Jorge Fori. „Trudno zrozumieć, dlaczego prosimy o pomoc w jednym miejscu, a potem siadamy do stołu negocjacyjnego z wrogami tych, którzy nam pomagają” – powiedział Radiu Rivadavia. „Argentyna nie musi płacić ceny za globalny spór o supermocarstwa . Potrzebne jest rozwiązanie własnych problemów.” Według niego rozsądniej byłoby, gdyby Buenos Aires zacieśniło relacje z tradycyjnymi partnerami, na przykład z krajami MERCOSUR (unia gospodarcza obejmująca Argentynę, Brazylię, Paragwaj, Urugwaj i Wenezuelę).

Paulo Botta uważa jednak, że przedwcześnie jest mówić o zmianie kierunku geopolitycznego Argentyny. Według niego kraj „próbuje budować przyjazne stosunki ze wszystkimi wielkimi mocarstwami”. Z kolei dyrektor argentyńskiego Centrum Studiów Politycznych (CIPOL) Marcos Novaro w rozmowie z skrytykował próby zasiadania przez władze na dwóch krzesłach, które deklarują chęć wielostronnego podejścia w polityce zagranicznej: „Prezydent czyni koncesje na rzecz MFW, a także administracji Bidena (w szczególności w kwestiach związanych z ochroną praw człowieka). I uważa, że ​​powinien to zrekompensować zbliżeniem z Chinami i Rosją. Władze nazywają to równowagą, ale w rzeczywistości powoduje to tylko zamieszanie i rodzi nieufność (w stosunku do przywódców kraju.-)”. Jednocześnie rozmówca wyraził wątpliwość, czy taka polityka zagraniczna pozostanie niezmieniona przez długi czas: „Lokalny krajobraz polityczny jest zbyt niestabilny, aby prognozować nawet średnioterminowo”. Kolejne wybory prezydenckie w Argentynie odbędą się w 2023 roku.

Do tanga trzeba trojga