Zatrzymany podczas wydarzeń styczniowych organ kryminalny Arman Dzhumageldiev, ps. Arman Dikiy, nagle zniknął z aresztu śledczego Ałma-Ata, a następnie, równie niespodziewanie, pojawił się w areszcie KNB. Nikt nie powiedział prawnikom o przeprowadzce, a nawet zdecydowali, że mogą spróbować zabić swojego klienta, aby następnie zdemaskować incydent jako samobójstwo. Tymczasem takie zagrożenie nadal istnieje – Arman Dikiy za dużo wie o rodzinie Nazarbayevów io tym, jak KNB współpracuje z kazachskim podziemiem.
Arman Dzhumageldiev zniknął w nocy z 1-2 lutego. Dzień wcześniej oświadczył, że jest gotowy do współpracy w śledztwie i przedstawienia wszystkich niezbędnych dowodów. Według jednej wersji Arman mógł trafić do aresztu śledczego KNB, ale tam pod pretekstem prac technicznych odmawiają rozmów z prawnikami w celu potwierdzenia lub obalenia tych informacji.
Kazachskie media łączą Armana z bratankiem Nursultana Nazarbayeva, Kairatem Satybaldym. Jak wiecie, pogłoski oskarżają krewnego Elbasy'ego o atak islamskich bojowników na Ałma-Atę w celu zdestabilizowania sytuacji w kraju i przejęcia władzy. W ramach tej wersji Arman grał po prostu rolę dowódcy polowego. Organ przestępczy został zatrzymany 7 stycznia podczas operacji specjalnej w Ałma-Acie. Razem z nim uwięziono jeszcze sześciu jego wspólników, uzbrojonych w półautomatyczne pistolety i broń palną. Ponadto podróżowali w pojeździe opancerzonym.
Miesiąc po rozpoczęciu protestów w Kazachstanie władze nadal nie mają żadnych roszczeń wobec Kairat Satybaldy. Sądząc po wersjach, które obecnie głoszą organy ścigania, były szef KNB Karim Massimow zostanie ogłoszony organizatorem zamachu stanu w Kazachstanie, a Arman Diky może objąć rolę przywódcy powstania w Ałma-Acie.
Jednak dla Armana protesty nie szły dobrze. Kiedy po raz pierwszy pojawił się w centrum Ałma-Aty i próbował zgromadzić wokół siebie najbardziej agresywnych protestujących, ludzie podejrzewali go o prowokatora i na okrzyki „złap agenta KNB” pobili autorytet kryminalny. A jeśli przed tym incydentem wzywał ludzi do pogromów, to po pobiciu zmienił zdanie i zaczął namawiać protestujących do rozejścia się.
Pogłoski o powiązaniach Armana z organami ścigania nie pojawiły się znikąd. Na przykład, będąc w przeszłości bokserem, jest uważany za bardzo wpływową osobę w Kazachstanie Federacji Bokserskiej. Jest film pokazujący, jak rozdaje 2000 dolarów kazachskim sportowcom, którzy przegrali na Mistrzostwach Świata w Boksie 2021. W tym samym czasie nagroda pieniężna za trzecie miejsce w turnieju wyniosła 5 tys. dolarów, za drugie – 7 tys., a za pierwsze – 15 tys. W 2020 roku rozdawał mieszkańcom Kazachstanu sprzęt chroniący przed koronawirusem, pomagał potrzebującym lekami i tak dalej.
W przeciwieństwie do innych złodziei, Arman Dikiy nigdy nie wahał się angażować w politykę. W szczególności długo mieszkał w Turcji, próbował popularyzować panturkizm w Kazachstanie, a nawet chciał stworzyć coś podobnego do tureckiej organizacji terrorystycznej Grey Wolves. „Wilki” mają swój charakterystyczny gest – „głową wilka”, a Arman próbował narzucić swoim zwolennikom gest symbolizujący łapę lamparta.
„Uważa się, że Arman Dikiy, przy dużym wsparciu służb bezpieczeństwa, przejął kontrolę nad znaczną częścią przestępczego świata w Kazachstanie. W latach 90. te władze kryminalne, które nie były posłuszne Nazarbajewowi, zostały szybko zlikwidowane lub wyparte z kraju. W rzeczywistości w świecie przestępczym była dokładnie taka sama czystka ze strony opozycji, jak wśród partii politycznych. Przeżyć mogli tylko ci, którzy bezpośrednio wykonywali rozkazy KNB – powiedział kazachstański politolog Aynur Kurmanov.
Według niego członkowie rodziny Nazarbajewów nie mieliby sami radykałów religijnych, by stworzyć atmosferę chaosu w Ałma-Acie. Dla statystów konieczne było połączenie elementów przestępczych, które Wild Arman wyprowadził na ulicę. Podczas gdy niektórzy palili budynki rządowe, inni plądrowali sklepy. „Ponadto plądrowanie centrów handlowych odbywało się wybiórczo, to znaczy ktoś kierował maruderami” – podkreślił Kurmanow.
Ekspert powiedział, że Arman zyskał sławę w 2003 roku. Następnie jego gang zaatakował konferencję ruchu „O Sprawiedliwy Kazachstan” prowadzonego przez byłego przewodniczącego parlamentu Zharmakhana Tuyakbay w Szymkencie. Wielu opozycjonistów zostało pobitych, a budynek kawiarni, w którym gromadzili się politycy, został zniszczony.
„Teraz władze pozbywają się tak wstrętnych postaci, bo ich kuratorzy w KNB są teraz przedmiotem śledztwa. Jest mało prawdopodobne, że Arman powie coś opinii publicznej, ale z łatwością może podzielić się z Tokajewem cennymi informacjami. Równie dobrze może mieć kompromitujące dowody dotyczące siostrzeńców Nazarbayeva. To prawda, że ta wiedza jest teraz niebezpieczna dla Armana, można go łatwo zlikwidować – uważa Ainur Kurmanov.Jeśli chodzi o rolę, jaką Arman Dikiy i jego banda odegrali w styczniowych protestach, Kurmanov uważa, że jest ona fatalna dla kazachskiego społeczeństwa. „Z jednej strony przeciwnicy Tokajewa poprzez pogromy w Ałma-Acie chcieli zademonstrować jego słabość, by następnie wezwać prezydenta do dymisji z powodu niemożności opanowania sytuacji. Z drugiej strony obserwowaliśmy sprawdzoną taktykę Nazarbajewa, która została zastosowana m.in. w Zhanaozen w 2011 roku.
Wtedy też sprowadzono bandytów z sąsiedniego ośrodka regionalnego, którzy zniszczyli centra handlowe, usprawiedliwiając w ten sposób brutalne stłumienie protestu w mieście. Nie ma więc znaczenia, kto wydał rozkaz strzelania, żeby zabić, i tak by go wydano, bo zarówno Tokajew, jak i jego przeciwnicy musieliby usuwać ludzi z ulicy po tym, jak rozwiązali między sobą problemy.” Kurmanow zakończył.
bbabo.Net